Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ja Rybak


Rekomendowane odpowiedzi

Niebo zaszło burzowymi chmurami
Rozjaśniało się wciąż to przygasało
Wiatr zamienił się w wichurę
Lekko i wdzięcznie
Zrywającą dachy stodół
Co za groteska!
Pioruny dziarsko waliły
W upatrzone cele
Z impetem i precyzją
Jakby miały oczy bardziej widzące
Niż Sokół Wędrowny
I niezrównanie większy temperament
W osiąganiu celu
Rzeka opodal potężnie wezbrała
Podtapiając łąki i drzewa
A ja…?
Ja wybrałem się na ryby
Ponieważ kocham to ryzyko
Siedzę w skorupie łodzi okryty
Przeciwdeszczowym płaszczem
I się uśmiecham
Jak wariat
Czy tak właśnie wygląda szczęście?
Czas płynie niezwykle leniwie
Jakby letargiem uśpiony
W koło ni żywej duszy
Jest dobrze
Tylko jakoś chłód zachodzi
Bierze mnie sen
Tak dziwnie nadchodzi
Zasypiam
Wędka wymyka się dłoni...

Jeden podmuch, jedna fala
Ostatnia
W moim życiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...