Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wicher


Rekomendowane odpowiedzi

WICHER


Stało się. Zawył wicher głośno niepokorny
Pękło nocne niebo, ziemia złością zadrżała
Stało się. Chmury zwiastujące deszcz wieczorny
Zawyły - echa przeraźliwie i ludzkość cała.


Skrywany i zapomniany płacz matczynej opieki
od obłoku szlochania, martwy się zrodził
mokry od deszczu pamięci, od brutalnej rzeki
od wschodu gdybania wolno z nim nadchodził

Najjaśniejszy nocą, gdybyś widział, gdybyś choć znał
Ten czas. Lecz nie takie twe przeznaczenie
Tamte lata. Biało - polarna, gdzie Twój promień spał
Gdy tam. Na dole budziło się cierpienie?

Czemu lilio wodna jasno zapylona śmiechem
pyłkiem smutnej radości
Śnisz tak głęboko pod zawalonym drzewem
żądna niepokornej wściekłości?

Niegdyś jakże oczom przywykłym tak pospolity
mały wiaterek polny, nad lasem, w urwisku.
Dziś przechodzi nad skupiskiem dotkliwie mściwy
zwiastując nowy księżyc szalonego ucisku

Czasy się zmieniają, wiem. Ale czemu tak właśnie?
Dlaczego niepokora? Dlaczego niedorzeczność?
Lasy nagle płaczą, widzę. Na widokręgu słońce gaśnie
Dlatego bo już pora? Bo ludzka wieczność?
Ono Zapada się w niewolę, w linii styku
A on pięścią wali. Miast lekkiego dotyku


Siły szeroko niewyczerpane spadły na noc gnijącą
A ja w domu obserwuję za oknem mym na świat
szorstko trzeźwy. Odczuwam owe myśli co bładzą
i zwątpiwnia dreszcz - ile jeszcze takich lat?


Zamknięty solidnie w sobie na spusty cztery
próbuję usnąć, zapomnieć jutrzejsze nigdy
Ale błędny człowiek znów rusza wojny stery
Znów za oknem zamieć. Znów te same krzywdy


--------------------
Liczę na wyrozumiałość. Oczywiście w pewnych granicach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...