Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na drodze po góry złota
przyjaciele tropią
smarkate cele
ich nadzieja
dogasa w chłodzie
plastikowej czerni

ja chcę żyć bezboleśnie
dlatego bądź moją
powiernicą
która nie rozleje
ostatnich kropel
na pożółkłe mankiety

a pierwsza miłość
niech goni karuzelę
do końca miasta


(4 VI 2010)

Opublikowano

Ja to myslę ,że peel jakoś w tych miłościach ,to nie za dobrze wychodzi ,,więc wspomina i chucha na zimne ,,,przyjaciółka to i owszem ,,,wyżalić sie można ,,wesprze kiedy trzeba i nie
zrani co najważniejsze ,,,tak bezpieczniej ,,,pozdrawiam

Opublikowano

wylogowałam się, ale na wyjściu, zobaczyłam Cię

i nie mogę tak iść bez słowa
przepiękny wiersz, Krzyś
bardzo, bardzo się podoba

miłość, wdzięczność za trwanie, za obecność
malarski, czułością pisany
piękny
:))
myślę że przeczyta Ta, do której skierowane
:*
i wylatuję
pa
:))

Opublikowano

Piękna ta "pierwsza miłość goniąca karuzelę"!
Cełe życie to wielka karuzela, raz na koniku, raz na wozie,
raz pod wozem! Wspomień nikt nie odbierze, milość
nas wzbogaca i pozostaje na całe życie z nami, coraz to piękniejsza,
bo i pamięć czasem zawodzi i pamięta się tylko to, co dobre!
Piękny wiersz, Krzysztofie!
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. tak, ale lubię też sałatkę ze szpinakiem i jarmużem:) @Alicja_Wysocka pisze też dłuższe, nie pamiętasz:) @Annna2 natura romantyczki:) @huzarc dziękuję, tak smakuję życie:) @MIROSŁAW C. wkradła się jesień niewidzialna:)
    • @aniat. To wiersz, który otula czytelnika jak ciepły koc, ciepłą nocą i makowym snem. Przemawia, jak dawna pieśń, którą zna się od dziecka, choć nigdy jej naprawdę nie słyszało, ale jej melodia drzemie przytulnie w duszy. Jest jeszcze w nim coś głęboko ludzkiego i czułego, jak troska, pragnienie bezpieczeństwa, potrzeba snu wolnego od lęku, pośród znaków domowego świata, w którym dobro chroni przed nocą, a słowo ma moc uspokojenia duszy.  Jest on zarazem szczery, miękki i pełen światła, jak noc, która wciąż pamięta ciepło dnia. Pozdrawiam:)
    • @Annna2 To poezja o kryzysie cywilizacji, utracie ideałów, o tym, że Europa zapomina, kim była, a tym samym dokąd zmierza. A zmierza tam, gdzie już inni napiszą jej celę inspiracje, gdy ciągłość zostanie podważona i zerwana. Ale nie jest to jednocześnie tekst katastroficzny, gdyż pojawia się w nim wiara, że „dobro i słońce” przetrwają jako ostatnie niepodważalne wartości. Stąd ostatni wers — „Pomimo wszystko” — ma wymiar klamry i modlitwy zarazem. To nie lament, lecz akt trwania.
    • Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.   Tu mak czerwienią się mieni, Stary płot piersią podpiera I strzeże twojego domu Przed zmorą, co poniewiera.   Tą, która pcha się od progu, By ciepło ognia ugasić, Zły urok rzucić na szczęście I szczery uśmiech zastraszyć.   Sypnij ziarenkiem pod progi Z wierzeniem, że zło ominie I nie zawładnie twym domem W nocnej, ciemnej godzinie.   Pogubią się w rachowaniu Jędzyny i wiedźmy z drogi, Gdy makową płodnością Rzucisz im prosto pod nogi.   Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.
    • @degatoja Klimatycznie. Z goździkiem jeszcze nie piłam, muszę spróbować.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...