Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdybym mógł dotknąć
sięgnąłbym po dłoń
na początku obcą
budując ostrożne zaufanie
oswajałbym niewinnie
jak dziecko

chciałabyś może zaraz
dotknąć mojej twarzy
zrobiłbym to pierwszy
po co masz próbować
jak smakują łzy

chcę poznać twoje rysy
na pamięć zasypać
dotykiem uspokoić
niesforne kosmyki

Opublikowano

wzruszające, piękne i subtelne
ważne

/już Ci to pisałam zdaje się na Zetce/
nie rozumiem jedynie tytułu, dlaczego 'żenujące to wyznanie'
albo nie rozumiem czegoś w wierszu bowiem uznałam, że
mowa o dobrych szczerych intencjach

pozdrawiam taytanczyku

Opublikowano
chcę poznać twoje rysy
na pamięć zasypać
dotykiem uspokoić
niesforne kosmyki



mam twarz i oczy
wilgotne wzruszeniem
dotknij i zcałuj łzę
ukrytą w kosmykach

samotna pamięć
nie opuszcza nawet
gdy wali się świat

Serdecznie i ciepło :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Już tłumaczę Eliko, zresztą i tak chciałem. Wiersz z Zetki zniknął i odnalazł się w przesunięciach, chociaż twój komentarz jest ostatni, a pamiętam, że komentowałaś go jak jeszcze był w Zet. Czary? Jeśli chodzi o tytuł, to zmieniły się drastycznie okoliczności. Wtedy pisałem ten wiersz w natchnieniu, że tak powiem, czułości, graniczącej niemal z namiętnością, a teraz jest sytuacja po ostrej sprzeczce, która nie wróży nic dobrego. Każde wyznanie w takiej sytuacji jest żenujące, zwłaszcza niechciane. Szczere są, ale żenujące, a mogą się też wydawać śmieszne. Sądzę że tak myśli z pewnością tamta dziewczyna o której piszę. Dziękuję raz jeszcze gorąco za serdeczny odbiór. Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Och, Krysiu. Doprawdy? Tak myślisz? Mam też jedno pytanie. Krysiu, napisałaś mi kiedyś w komentarzu, że niezależność nie oznacza odosobnienia. Miałaś na myśli, że można zachować własną niezależność myślenia i działania w grupie? Bardzo mnie to zainteresowało. Miałbym też małą prośbę - czy byś była tak miła i czy mogłabyś zajrzeć, gdybyś znalazła chwilkę czasu, do mojego wiersza w warsztacie "jak powierza". Jestem ogromnie ciekaw, co o nim myślisz. Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ty Madzia w ogóle nie czytasz, co ja piszę:) U góry jest napisane, że już po rozstaniu. Kaplica. Czyli że podobało się być może wcześniej, ale co to ma teraz za znacznie, kiedy itd. Może śliczności, gdyż z serca pisane. Zdrówka!
Opublikowano

Tytuł tego wiersza, a w tym wypadku tego wyznania, zapewne jest przekorny, tzn. przekora przekorą, a do drugiego słowa dochodzi jeszcze to, że (pewnie takie to znaczenie jest) jak na dumę męską. Ale właśnie zapoznaje się z komentarzem autora pod komentarzem Fly Elika, i dowiaduje się, że wcale tak nie jest, że więc tytuł to bardziej skomplikowana sprawa, zresztą jak i uczycie między dwoma osobami, a jeszcze bardziej związek dwóch osób. Wiersz jest bardzo wyważony, jak na tak gorące uczucie (o którym mowa), zwłaszcza jak na mężczyznę, ale jakże wiele mówi o wrażliwości, tyle serca męskiego, co duszy męskiej, a dyć i mężnej. Ale też wiem już dlaczego ten wiersz jest tak wyważony, a dowiaduje się tego bardziej ze słów autora pod komentarzem Magdy Tara. Ale ja nie mogę się nadziwić czemu innemu, mianowicie, takiej sporej gradacji w podobaniu się poszczególnych strof przez drogą nam Dorotę Jabłońską, nawet jeżeli o jednej strofie nie znam jej zdania, ale jak wynika z gradacji, to pierwsza zwrotka dla niej musi być, co najmniej dostateczną. A mówię to dlatego, że te trzy strofy dla mnie są takie (same), jak trzy łzy, i zaiste jakże subtelne różnice (niuanse) potrafi zauważyć kobieta, obok których mężczyzna przejdzie bez zatrzymywania się, a przynajmniej bez większego zastanawiania się, co nie znaczy, żeby od razu nieczule. I już kończę, bo najwyższy czas iść mi już spać. Pozdrawiam

Opublikowano

Wiesz, taytanczyku, że ty naprawdę ślicznie piszesz,
powinieneś bardziej tylko doceniać nie tylko innych, ale i siebie.
Takich wierszy coraz trudniej szukać i wcale nie jest lżej przez to.
Ja Cię lubię za to, że ty taki właśnie jesteś.

Pozdrawiam
fly

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Być może, że przekorny, ale raczej świadomy sytuacji. rzeczywistość skutecznie potrafi osadzić człowieka na tyłku. Żenujące, bo nie na miejscu z wielu względów, WiJu. Gorące uczucie - ale nie może tu być mowy o miłości, ewentualnie czułości, która ma tylko za zadanie przekazać ciepłe emocje, ale nie myśli nawet o tym, aby rzeczywiście miała coś takiego popełnić, bez obaw. Jeżeli mowa o wrażliwości, mnie można zdobyć ciepłem, więc i ja chciałbym ciepłem przekonać do siebie ludzi. Ale niewielu ludzi ceni sobie ciepło. Cieszę się, że wszystkie zwrotki podobają Ci się tak samo. I, jednocześnie, dodam, że nie rozumiem sformułowania - nie nieczule, ale bez większego zatrzymania. Czułość sama w sobie już jest zatrzymaniem. Chyba, że przeszkadza coś innego, na co się nie ma wpływu. Wtedy czułość może być wręcz przeszkodą i sama w sobie powoduje niechęć do zatrzymania. Dziękuję za tak wnikliwy, szczery i obfity komentarz. Zdrówka, Wiju!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, Flyku. Takie Twoje słowa pozwalają mi ciepło o Tobie myśleć, gdziekolwiek się ukrywasz;)) Tylko w końcu powinienem bardziej doceniać, czy być taki jaki jestem?? Już nie wiem, co gorsze. Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, to jest właśnie wiersz o niewidomym, zwłaszcza że mówi że nie może dotknąć. To znaczy, oczywiście, że nie ma też rąk;) O nogach nic nie wiadomo, jak dotąd, bynajmniej! Ale na bok głupie żarty, tak samo nie na miejscu jak i inne moje słowa. Zresztą one są nie na miejscu ze względu na ich odbiór, a nie ze względu na moją osobowość. Tak z samo mnie nie żenują, nie widzę w nich nic bezwstydnego ani przekraczającego granice. Między ludźmi jest tak mało dotyku, a czasem zdarza się, że ktoś potrzebuje przyjacielskiego pogłaskania po policzku. Nawet jeśli by to mógł być gorący policzek lub gorąca dłoń. Zresztą czasem lepiej jest widzieć mniej niż jest, niż zbyt dużo. A z bliska twarz wygląda cudowniej niż z daleka. Każda twarz, a co dopiero kogoś drogiego. Przekora, że co masz na myśli? Np. że w stylu - ja tak napiszę, ale tylko po to żebyś mi powiedział, że tak nie jest i że właśnie takie słowa są bardzo potrzebne i oczekiwane? Czy inną przekorę masz na myśli? Trudno mi jest odpowiedzieć na takie pytanie. Dziękuję za komentarz, Krzyśku i Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, Flyku. Takie Twoje słowa pozwalają mi ciepło o Tobie myśleć, gdziekolwiek się ukrywasz;)) Tylko w końcu powinienem bardziej doceniać, czy być taki jaki jestem?? Już nie wiem, co gorsze. Zdrówka!

Dlaczego piszesz do mnie w rodzaju męskim?

Tego mojego komentarza nie bierz aż tak do siebie,
ponieważ on dotyczył akurat tematu z innego przysypania i odsypania,
i w trochę innym charakterze i gdzie indziej. Prawda, jak na dzisiaj pozostaje
z małymi zmianami, co nie zaprzecza fakcie, że nie miała i nadal nie ma takiego znaczenia,
a nieprawda się i tak rozszerza. I tym niektórym prawym :))pewnym rocznikom :)) jak sądzę, coś na ten temat jest wiedzieć więcej. Tylko obawy i te historyczne demagogie na to nie pozwalały.
Nię bądź przekrony taytanczyku :)

Pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński    Żeby tworzyć metafory w obcym języku, trzeba najpierw doskonale go znać i bawić się świadomie łamaniem zasad.   Jeśli rzeczownik città jest w rodzaju żeńskim, to nie może być użyty z mio , które jest w rodzaju męskim. Jeśli we włoskim języku używa się rodzajników przed rzeczownikami, to ich pominięcie jet błędem. Dopełniacz po włosku wymaga użycia przyimka di i nie da się inaczej, zasłaniając metaforyką. Tranquillo - po włosku oznacza spokojny, a nie spokojnie, w tym miejscu powinno użyć się zresztą innego słowa, bo w danym kontekście po prostu tak się nie mówi, itd. Znając oryginał (roboczy) oczywiście mógłbym pomóc (i chciałem), ale po co, skoro autor jest przekonany, że umie lepiej? Wprawdzie znajomość języka pozwala, być może, zaledwie na dogadanie się w barze na dworcu, no ale przecież istnieje metaforyka, czyż nie?   Dobór słów to już inna para butów, choć w niektórych miejscach zaproponowałem inne ze świadomością tego, że słownik nie oddaje ususów. Tego przez całe życie uczą się np. tłumacze. A w ogóle przekład poetycki to jedna z najtrudniejszych dziedzin w przekładoznawstwie, wymagająca wielu umiejętności, intuicji, (o perfekcyjnym opanowaniu obu języków już nawet nie mówię), praktyki... Tłumacze nieraz sprzeczają się o pojedyncze słowa, wyrażenia...  Lecz co tam oni tak naprawdę wiedzą... ?   Pańska odpowiedź jest typowym odwracaniem kota ogonem, a ja nie będę się bawić w pustą erystykę, bo wiem, co napisałem. Na tym kończę, dobranoc.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A to nie jest deklaracja miłości? A splot ust?   Iskra jest czymś nietrwałym, stąd przypuszczenie, że to już przeszłość. W wierszu nie ma poszlak sugerujących, że wspomniane jutro nadeszło i przyniosło dalszy ciąg tej historii.
    • Zgrabnie napisana historyjka o tych dwojga. Całe życie w kilku zwrotkach.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Polak mały. Równ.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...