Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stoi babinka na schodkach spokojnie,
Gwarno biegają wokół niej przechodnie.
- Dokąd biegniecie? – zapyta cichutko,
Widać, że czuje się dzisiaj słabiutko.
Nikt nie odpowie, nikt nie przystanie,
Tak z nich każdego pochłania bieganie.
Rękę wyciąga, bo nie ma pieniędzy,
Dola sprawiła, że musi żyć w nędzy.
Bladziutka, chora, lecz pełna wesela,
Śmierć na ramieniu jej rękę opiera.
Tak się skończyło – babinka chorutka
Żyła samiutka i umrze samiutka.
Gwarno biegają po schodach przechodnie.
- Dokąd biegniecie? – pytam was głośno!
Nikt nie odpowie, nikt nie przystanie,
Tak z was każdego pochłania bieganie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


proszę kolegi - komentarz: kiszka zasługuje na wyróżnienie
ja osobiście nie śmiałbym nikomu napisać w kiszka - to nobilituje

pozdrawiam
a co obraźliwego jest w słowie kiszka?
- lepiej być francuskim pieskiem?

wcisnąć się częstochowsko do czyjegoś komentarza jakoś nie miałeś oporu?
- słowem to wszystko farbowane jest
yesssu ;/
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dostosowuję komentarze do wiersza
Jeśli już piszesz taki komentarz to może coś więcej np brak metafor
samo napisanie że kiszka niczego nie załatwia


pozdrawiam
bo Ty tak chcesz?
a co ja; złota rybka jestem?
nie ze mną załatwianie życzeń
:D
nie bądź śmieszny
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nie chodzi o to że ja tak chcę - pomyśl o autorze wiersza
po ilości komentarzy widać że świeży ale opanowana średniówka i rymy gramatyczne już coś umie może podpowiesz co dalej oczywiście nie musisz bo rybką to nie jesteś o złotej nie wspomnę
- rybka złota ;D
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nie chodzi o to że ja tak chcę - pomyśl o autorze wiersza
po ilości komentarzy widać że świeży ale opanowana średniówka i rymy gramatyczne już coś umie może podpowiesz co dalej oczywiście nie musisz bo rybką to nie jesteś o złotej nie wspomnę
- rybka złota ;D
pozdrawiam
a on o mnie pomyślał? że ja to będę czytać?
Ty nie bądź Jacku taki tereźnie kalkutny; dopiero teraz teoretyzujesz w temacie, a w pierwszym komentarzu popisałeś się czym??? pielgrzymką ;D
a może jestem rybka; nie zaglądaj do cudzego akwarium ;))

pozdrawiam; jUsz się nie pręSZ ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @UtratabezStraty Chcę od razu zaznaczyć: używając słowa "farsa" nie krytykowałam Twojego opowiadania – to był opis stylistyczny, nie wartościowanie. Ten fragment o tym, że Agnieszka "należy także do państwa" – jako czytelnik - uznałam za fragment wnoszący pierwiastek groteski. Podobnie jak etos szlachecki - czyli w absurdzie znaleźć coś zabawnego, bo tak czyni człowiek wolny. To nadaje tylko "smaczku" opowiadaniu - dla mnie to jest pozytywne. Pozdrawiam.     
    • „Miasta, które nosimy w sobie, nie mają ulic ani światła.” — Zbigniew Herbert   Tu nikt nie prosi o dowód. Twój cień wystarczy za dokument. Klucze rdzewieją od środka, a drzwi ustępują tylko wiatrowi, który plącze liście z porzuconymi wiadomościami. Nie ma tu słów — rozmowy zakończyły się wieki temu. Został po nich cienki nalot, jak szron na szybie między snem a przebudzeniem. To miasto — muzeum zapomnienia, gdzie w gablotach leżą gesty, które już nic nie znaczą, Nie świecą neony, nie jeżdżą samochody. Tylko schody wiją się w górę, i balkony z których zwisa powietrze - ciężkie, niezdolne spaść, bo nawet grawitacja czuje znużenie. Mapy tego miejsca rysuje się na wewnętrznej stronie powiek, zawsze z błędem — ulice zmieniają nazwy nocą, a każda z nich prowadzi w to samo miejsce - do środka ciszy. Przychodzę tu liczyć swoje echa, staję przed lustrem - widzę tylko ramę, pustą przestrzeń gotową na portret, którego nikt nie rozpoczął. Mieszkańcy są na delegacji w poprzednim życiu. Zostawili herbatę, która nie stygnie lecz gęstnieje i książki otwarte na stronie, gdzie bohater miał zrozumieć - lecz zdanie urwało się jak tętno. A ja zostaję - ostatni lokator miasta.
    • ~~ Podwinął ogon i zwiał do Budy, kundel to zwykły, nie ogar polski. Za grosz honoru (chociaż nie... rudy) u homo sapiens - to typ warcholski. ~~
    • @Marek.zak1 Ma sens ! Zajrzyj proszę...  
    • @Wiesław J.K. Pamiętam czasy gdy kalifat Państwa Islamskiego udostepniał w internecie filmy z egzekucji więźniów. Na ludziach zachodu robiło to wrażenie ale dla miejscowych nie było to w żaden sposób gorszące ani przerażające.  Pewna doza zrozumienia, współczucia i empatii w dużej mierze zależna jest od miejsca urodzenia i doświadczeń człowieka. Kiedy od małego dziecka wszędzie widzisz śmierć i krew a twoim podwórkiem jest nieustająca wojna to takie obrazki są niczym ponad codzienność 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...