Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już Tobie to kiedyś mówiłam

nie mam do Ciebie żalu
co było złe zapomnę
przy Tobie
postaram się abyś Ty przy mnie

wystarczy to co mamy
poradzimy sobie

co będzie można to
zmienimy
wybaczymy
zapomnimy

odejdźmy stąd
chociaż my

sami świata nie zmienimy
czas zacząć od nas

zaufaj mi
we dwoje jest łatwiej

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest wiersz, panie Rewiński, to jest to co myślę,
Jedyny problem tego wiersza to zaufanie.
Nie można ufać komuś ślepo, gdy nie pozna się
jego zamiarów i intencji. Trzeba umieć sobie zaufać,
o poznać swoje myśli, które dyktują takie a nie inne postępowanie.
Kiedy coś chce się zmienić to rozumieć potrzebę tego jak powód.
Ja wiem, że potrafię. Gdy zajdzie taka potrzeba i wola to napiszę.
Napiszę, gdy będę miała trochę przekonania, że zostanie rozumiany,
przez tę drugą osobę i nie na potrzebę szukania w nim wyjścia, dla osób
które go np. zbluzgają tylko uszanują występujący w nim problem i motyw.
Pompowanie się i innych na siłę (stymulacja, jak fałsz "rozhuśtywanie tęczy" na dłuższą metę! przynosi opłakane skutki. W każdym dziale jest to samo. Aż niekiedy pęka w szwach.
Czy to chodzi o to, żeby wszyscy pękali, bo "ktoś" pęka? Może trzeba wymienić ich nicki,
skoro sami nie wiedzą co robią.
Pan też, tak sądzę, potrafi napisać lepszy wiersz, dlaczego pan ich nie pisze?
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za komentarz.
W swoim czasie może napiszę.
Czy będą zaimki czy nie? - pomyślę
To, wydaje mi się, zależy od treści wiersza.
Pozdrawiam

No tak, ale co mówić o treści, kiedy jej nie ma? A to co jest, to typowe motywy poezji sztambuchowej.
Opublikowano

Michale Krzywaku,
Przyznaję, moze to być uznane, za przykład wiersza sztamuchowego.
Sztambuch to brzydkie jednak określenie dla poezji z pamiętnika i w dodatku
tak osobistej, jak treść za pomocą zaimków osobowych dotyczących tej samej osoby.
Wobec tego, proszę mi powiedzieć dlaczego tu według ciebie nie ma treści?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dlatego, że to jest powieleniem wierszy, setek, tysięcy, milionów wierszy o tym samym. I żeby z tego wyjść jako taką obronną ręką trzeba ubrać to w jakieś słowa, co się nazywa własnym stylem, jak już oczywiście dojdzie się do niego.
W tym momencie mamy dość pretensjonalną skargę podmiotu, i praktycznie na tym przekaz się kończy. Popularne, obiegowe hasła jak:
"sami świata nie zmienimy
czas zacząć od nas"
to wg mnie wstyd dla poety, który chce wyjść dalej niż schemat. To, co napisałaś, nadaje się na SMS, gdzie odbiorcą może być ów bohater wiersza. On i tylko on. Bo dla mnie to po prostu (powtarzam) sztambuch. Ba, a przecież wpisy do sztambucha były tylko i wyłącznie dla...
Opublikowano

Jeśli się nie różni od wielu innych takich wierszy, to dlaczego nie jest również poezją.
Jeśli się powtarza u innych tzn. że to jest ważne. Tylko gdżieś tkwi problem, że nie może dotrzeć do adresata. To na moje przypuszczenie, nie dzieje się za przyczyną wyrażenia skromnych kilku słów w postaci wiersza napisanego smsem. Przyczyna tkwi w nieodpowiedniejkreacji samego siebie i brania przykładów ze złych autorytetów, które albo się
kreują dla efektu pod publikę, przez to nie zapominają sami co są warci. To jest problem
nieumiarkowania wynikający z braku własnej równowagi. Przekłada się na społeczność,
w której jesteśmy. Gdyż kiedy się nie dostosujemy, zostajemy sami. Jeżeli to jest społeczeństwo, które promuje siebie za pomoćą efektowności a nie efektywności,
to przechodzą w nim jednostki słabsze na złą drogę, a mocniejsze eleminują w drodze ucieczki przez ściganie prawem, coraz to lepiej i efektywniej jednostki słabsze. itd... itd. Kręci się spirała zła, a nie dobra. Bo słabszych coraz mniej. Dlatego coraz trudniej zrozumieć,
czym jest zaufanie, czym jest przyjaźń i czym jest miłość.
Nie ryje na murze - napisałam tutaj.
Proszę sobie wyobrazić, że nie mam telefonu i jestem ślepa na pewną nieprawdę i fałsz, który wyczuwam u innych obrastających w sprytniejsze cechy innych osób. Jestem na zło ślepa i głucha oraz wyczuwam pewne dobro, jednak okryte fałszem. Chcę się jednak komunikować ze światem w ostrożny sposób, więc piszę tutaj, mając nadzieję, że odnajdę
człowieka, który czuje się podobnie sam i tak samo myśli. Wiem, że gdzieś i tak jest
ponieważ go poznałam. Straciłam kontakt z przyczyn prawdopodobnie podobnych moim.
Jestem tutaj, ponieważ:
-myślę o tej osobie,
-jestem bo myślę, że ta osoba tu też jest,
-trzyma mnie nadzieja i wiara, że ją odnajdę.
Przy tym nie mogę wychodzić z domu poza pracę i konieczne zakupy,
gdyż czuję się w pewnym sensie zagrożona by nie dać się ludziom,
którzy są sprytniejsi w zawładnięciu nad przekonaniami drugiego człowieka,
a ja przekonałam się kilkakrotnie, że na dobre mi to nie wyszło tylko na gorsze.
Kończąc to proste rozumowanie i prosto napisane -piszę,
zaufaj mi. Ta druga osoba, w tekście znajdzie wskazówkę, gdyż ją poznała. Ta osoba wie, że może mi ufać.
Na pozostałe wątpliwości i uzupełnienie są moje inne wiersze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za komentarz.
W swoim czasie może napiszę.
Czy będą zaimki czy nie? - pomyślę
To, wydaje mi się, zależy od treści wiersza.
Pozdrawiam

Witam ponownie Fly tutaj uzasadniona uwaga, zależy od treści wiersza i na co pada dynamika i jak jest akcentowana

szacuneczek

be
Opublikowano

Tak, powinno być w pierwszym wierszu Tobie, zamiast Ci
tak poprawniej. Nie podobało mi się to. Z pewnych powodów
i 'oziębłości' na tym forum wobec niektórych powtórzeń,
tracę chyba to ci, cie... cierpliwość.
Zmieniłam, po zastanowieniu.
Akcent, jak słusznie zauważyłeś, pada na drugą osobę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest wiersz, panie Rewiński, to jest to co myślę,
Jedyny problem tego wiersza to zaufanie.
Nie można ufać komuś ślepo, gdy nie pozna się
jego zamiarów i intencji. Trzeba umieć sobie zaufać,
o poznać swoje myśli, które dyktują takie a nie inne postępowanie.
Kiedy coś chce się zmienić to rozumieć potrzebę tego jak powód.
Ja wiem, że potrafię. Gdy zajdzie taka potrzeba i wola to napiszę.
Napiszę, gdy będę miała trochę przekonania, że zostanie rozumiany,
przez tę drugą osobę i nie na potrzebę szukania w nim wyjścia, dla osób
które go np. zbluzgają tylko uszanują występujący w nim problem i motyw.
Pompowanie się i innych na siłę (stymulacja, jak fałsz "rozhuśtywanie tęczy" na dłuższą metę! przynosi opłakane skutki. W każdym dziale jest to samo. Aż niekiedy pęka w szwach.
Czy to chodzi o to, żeby wszyscy pękali, bo "ktoś" pęka? Może trzeba wymienić ich nicki,
skoro sami nie wiedzą co robią.
Pan też, tak sądzę, potrafi napisać lepszy wiersz, dlaczego pan ich nie pisze?
Pozdrawiam.

Powiem tak:

WIERSZOBICIE

panie z tym tekstem pan pomylił porty
pustosłów od początku straszy nudą
to chyba jakieś głodne koty nabazgrały
nie wiedząc czy komedia to czy dramat

depresje kwiczą niczym didaskalia
dezynwoltury żałość manieryczna
poszukaj pan pod kioskiem z piwem frazy
a rytmów gdzieś na wiejskim wysypisku

w encyklopedii szukaj pan przenośni
powinna być gdzieś w okolicy em
ogólnie jest w całości przejechany
słowa nie radzą z myślą myśli zaś tu nie ma

może na deski kabaretu w gminie
albo na końcu powiatowej prasy
jak pan napisze wiersz a sporo czasu minie
niech pan to schowa dobrze gdzieś w szufladzie

Ahoj!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...