Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

o duszo


Rekomendowane odpowiedzi

On prószy śniegiem jak wełną
i szron rozsypuje jak popiół.


mojej matki która
cierpi na ziemi do twych
objęć miłosierdzia

niech ciebie nie pochłania rak

udziel jej spokoju
już tutaj łaski sensu
życia twojego

nowego wejrzenia na życie
bo nie choroba warunkuje
a miłość i cierpienie w jednej

parze, muszę iść na Oddech
wpuszczane tchnienia są
czasem nie do odgadnienia

i ty czytasz słowo po słowie
z jednej strony coś głaszcze
z drugiej coś się wali i jesteśmy

całkiem goli mali

---------------------
fajnie jest!(:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku mi się wydaje, że chodzi o to,że ta
małość jest potrzebna, żebyśmy nie byli
samowystarczalni, a poza tym marzenia
ja je mam pomimo i może ta " masakra"
ma prowadzić do budowania samego siebie,
no może i smutno jak cholera- pomyśl...
nie tylko nam jest czasem smutno.
czy całkiem? czasem tak...
J. dziękuję za ślad i serdecznie (:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomimo wcześniejszej słabszej formy to bardzo dziękuję
że zechciałaś zatrzymać się Fly- nie wiem jak Ci na imię...
mm..zastanawiam się nad tym co napisałaś, mnie się
wydaje, że zawsze warto marzyć pomimo...trudności,
moja też czasem bywa słabsza jak to u człowieczka,
tak dopisuje się czasem
J. serdecznie i cieplutko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...