Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podejdź do stołu
I połóż rękę
W chropowatym zagłębieniu
Codzienności
Gdzie chleb
Prosto z pieca
Nie parzy w dłonie

Gdzie myśli niecierpliwe
Spacerują po wyspach bezludnych
A noc ze świtem
Dogania się w pół słowa

Gdzie samotności dwie
Tak bliskie
Że cisza rozpięta na białej nitce
Krótsza do siebie nawzajem
Niż do nieba

Opublikowano

o czym się myśli na spacerze w bezludne?, o zwierzaczkach? ;)
poza tym wiadomo, że nić krótsza niż do nieba; ta pointa jest jakaś nijaka.

wiersz niedopracowany, z brzydkimi dopełniaczowymi, a z takimi trzeba ostrożnie; wiem coś o tym :)
pozdrawiam
kasia

Opublikowano

Może bardziej wymowne byłoby w puencie:
"gdzie samotności dwie
tak bliskie
że cisza rozpięta na białej nitce
dłuższa do siebie nawzajem
niż do nieba" - (tzn. że w odczuciu bliskości - słowa zbędne)??
Duże litery, mnie, przeszkadzają nieco w odbiorze wiersza,
sam wiersz ciekawy, podoba mi się.
pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Bliskość

podejdź do stołu
i połóż rękę
chleb prosto z pieca
nie parzy
myśli niecierpliwe
spacerują po wyspach
w pół słowa

samotności dwie
cisza rozpięta
krótsza do siebie
niż do nieba


jesli pozwolisz, to tak mi bardzo, pozdrawiam

Opublikowano

Podejdź do stołu
I połóż rękę
W chropowatym zagłębieniu
Codzienności
Gdzie chleb
Prosto z pieca
Nie parzy w dłonie

Ciekawie się zaczęło ale potem już tylko głodna, wzdychająca samotność - banał...

Opublikowano

Dziękuję za wszystkie myśli. Z tą ciszą i niebem tak miało być że zakochanym nawet w milczeniu bliżej do siebie nawzajem niż do tzw ciszy ostatecznej...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Dokładnie, łączy się :)
    • Nie teraz. Bo właśnie deszcz pada na dworze tak rzewnie. Poczekam. Nie będę się nigdzie spieszyć niepotrzebnie. Usiądę tutaj. I w samotność się wtulę. Może też porozmawiam ze sobą czule.   Usiądę i poczekam. Na czas lepszy, który się z jutrem przywita. Na kwiat w doniczce szarej, który rozkwita. Na marzenia, co właśnie pieszczą firankę. Poczekam. W dłoniach trzymam filiżankę.
    • kwiaty bzu kwitnące w maju napawają swoją wonią opadające płatki porwał ze sobą wiatr gdzieś daleko, zabrał w nieznane   słońce wpada do pokoju mego przez okno jego delikatne promienie padają na ściany   na zewnątrz rozbrzmiewa ptasi śpiew nad nami rozpościera się błękitne niebo obłoki niczym wata cukrowa słońce tuż za nimi się chowa   pełno zieleni, krzewów i liściastych drzew bujnie rosnąca trawa, po której chodzi się jak po dywanie natury   a majowe kwiatki rosną tu i tam żółte mlecze budzą się w ciągu dnia a gdy słońce ich żegna, chowają się --- rozkwitając ponownie z kolejnym dniem   konwalie już dzwonią swoimi dzwoneczkami ich śnieżna biel kojarzona z niewinnością i gracją   błękit niezapominajek przypomina mi o niebie z żółtym oczkiem w centrum - to słońce górujące w samo południe dnia   a majowe kwiatki rosną przyszły do nas wraz z wiosną zielony dywan pokryły w plamach  z wiatrem roznosi się ich słodki zapach  
    • "Nauka może i powinna prowadzić do mistyki i niejednokrotnie tak było. Ale musi to być nauka rzetelna, pokorna i mądra, anie pyszałkowata, powierzchniowa i próżna.Przecież celem nauki jest poznanie tego, co jest Moim dziełem. Poznając dzieło, poznaje się stwórcę, o ile jest się dość skromnym, aby sukces poznania nie oślepił pychą prowadzącą do traktowania siebie jako stwórcę.                              Nie analizuj tego, co dałem poznać, bo zaplączesz się w swoją ograniczoność.                              Przyjmuj moje światła takimi jakie one są i nic więcej.                             Widząc zamglony obraz Mojej Prawdy, nie staraj się dorysowywać tego, co niewyraźne, bo zniekształcisz i stanie się karykaturą. Obrazu Mistrza nie może poprawiać dziecko, bo cóż z tego wyjdzie? I cóż wychodzi ...?                                                                                   280 pn.10.11.86, g.23,35 Świadectwo Alicja Lenczewska
    • @Roma PL szuka kontaktu — z dawnym sobą, z bliskimi, z czymś większym. Modlitwę do chmur i gniew na deszcz rozumiem jak jakieś emocjonalne napięcie i zagubienie. Proste „znajdź mnie” odczytuję jako wyraz samotności i pragnienia bycia zauważonym.   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...