Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

****


Rekomendowane odpowiedzi

Różnimy się bardzo
Ty jesteś dzieckiem piwnicy
Ja na czwartym piętrze
Patrzę w gwiazdy
Ale znam chłód ziemi

Czasem myślę
Że chciałabym, żebyś był
Przy mnie
Jak piwniczny kot

Czasem wiem
Że jak kot jesteś dziki
I boje się
Że miłość jest jak choroba
Przynoszona przez koty z piwnicy

I czuje jak zimne są dla ciebie noce
Jak bardzo ranią cię spojrzenia ludzi
Obojętnie rzucających ci ochłapy uczuć
Żebyś nie zdechł z głodu

Ale nie potrafię cię zamknąć
W moim sercu jak w wiezieniu
Żebyś zapomniał, co to znaczy cierpieć
Bo wtedy przestałbyś być sobą
A tylko ciebie umiem kochać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem dużo lepsze Twoje wiersze Agnieszko.

W tym dobre są tylko fragmenty.
Za dużo tych JAKÓW :):
Jak piwniczny kot
jak kot jesteś dziki
miłość jest jak choroba
I czuje jak zimne są dla ciebie noce
Jak bardzo ranią cię spojrzenia ludzi

za dużo piwnicy i kotów.
Popracuj, a będzie dobrze :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nietuzinkowi Rulez !!   Warszawa – Stegny, 24.02.2025r.   PS - przepraszam szanowne Forum, że nie ten dział. W miniaturach do nowego wpisu zostały mi 3 godziny, ale mam generalnie centralnie i systemowo niektóre rzeczy gdzieś, więc niebawem planuję skok do baru i zniknięcie, a co za tym idzie nie mam cierpliwości odczekać powyższego czasu. Może będzie jeszcze okazja się poprawić, ale teraz planuję raczej się lekko zaprawić. Pozdrawiam - Autor!!
    • słaby pierwszy wyprowadza cios  wygrzebie z garażu magnetron by straszyć promieniem śmierci    za wodzem do końca pójdziemy  przegra powiesimy    dusze Kozaków lęgną się w czarnej ziemi na gołoborzach przedhistorycznych kamieni    w tej rozpaczliwej walce  obyś nie dał się poznać  mężem Boudiki    to nie kominkowe przemówienie  Roosevelta ani patriotyzm  na falach eteru Churchilla  to kunszt oratorski po plecach  roztaczający ciarki    intelektualny przełom    śpiesz się bo nie będziesz miał   państwa             
    • @Somalija Świetne! Do tego pobudza wyobraźnię i można swobodnie manipulować treścią według własnych wyobrażeń, niekoniecznie fizycznych. Pozdrawiam.
    • Wykuta z iluzji podpora człowieka Co krok oddala się od właściciela Mówiąc: "dobrego już nic mnie nie czeka" Bezdusznie opluje choćby przyjaciela   Rachunek zysków zapomniał o stratach Ponownie coś chcą a nic nam nie dają A przecież sukces, porażką obszyty Gdyż to co cenne zdobywa się w "ratach"   A co gdy Ci już niewiele zostaje? Gdy gwiazdy szybko zachodzą półmrokiem Księżyc złośliwie odbija twe kłamstwa Może to już czas by spotkać się z Bogiem?   A jeśli wszystko absurdem podszyte? Nieważne, od dawna już nie umiem marzyć Łza na policzku szepcze tylko jedno Zabij, bo inaczej możesz mi wybaczyć  
    • Niczym ptak w klatce  Zapieczętowana ma dusza w ciele człowieczym Ulotnić się pragnie z tego świata Skazana na czekanie  Do dnia mego ostatniego tchnienia By wyrwać się z życia cyklu I pognać w miejsce jej przynależne Wiecznej nicości otchłań Lub światła blasku stronie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...