Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                    Brakujące ogniwo

 

 

W głowie projekcja ostatnich miesięcy.

Nie musi zawieść intuicja, żeby stabilne na oko punkty 

poleciały w przepaść. Na wyciągu nawet luty jest

dłuższy od linii brzegowej Skandynawii. Medycyna

robi postępy, a trudności ponoć hartują charakter,

lecz nie o takich górach myślałam.


W gnieździe brak szerszych horyzontów, a parter

ciągle o trzy kontynenty dalej. Wykazem numerów

uruchamiam poranną windę do piekła.

Nim sypną popiołem z mojej urny, odnajdę wiatr,

który poruszy zrastające się chwilowo skrzydła.

 

 

 luty, 2010

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajnie, że fajnie... a temat, jak wiele innych... tu nie ma co filozofować, tu trzeba się zabrać do pracy... ;) Dzięki za wizytę.

klubo i Rafał... pozdrawiam... :)
Opublikowano

Krzysztofie, do takiej scenerii musiałam wnieść trochę optymizmu, bo jeżeli nawet zbyt wcześnie na szybowanie, to przecież wiara czyni cuda... ja w to wierzę..!
Dziękuję za odwiedziny i za post.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Nato Kruk, rozbawię Cię trochę... i opiszę bardzo krótko i konkretnie jak odbieram Twój wiersz:
w głowie projekcja ostatnich miesięcy
nie musi zawieść intuicja żeby stabilne
na oko punkty poleciały w przepaść


i znowu nic pewnego

na wyciągu nawet luty był dłuższy od
linii brzegowej Skandynawii ale medycyna
w przeciwieństwie do urzędasów robi postępy


noga złamana, kłopoty z wypłatą odszkodowania

trudności ponoć hartują charakter
ale nie o takich górach myślałam
w gnieździe brak szerszych horyzontów
a parter ciągle o trzy kontynenty dalej


wielkie siły, małe możliwości

wykazem numerów uruchamiam poranną
windę do piekła - jeszcze nie sypną popiołem
z mojej urny - odnajdę wiatr który
poruszy zrastające się chwilowo skrzydła


narozrabiam w końcu, nagrzeszę, może życie przy tym stracę ale zrobię coś.

Opublikowano

Nie bardzo kapuję, o czym jest ten wiersz - o pracy w biurze? O braku perspektyw? O ograniczeniu umysłowym urzędasów? O szpitalu i nodze na wyciągu? Hmmm... Rozumiem tylko tyle, że kończy się nadzieją, ale na co? Na wyzdrowienie? Na własny rozwój? - podwyższenie lotów?... (Tylko co mają do tego urzędnicy?)
Nato, jak dla mnie, czegoś tu brakuje. Ja się nie odnajduję w treści i obrazy Skandynawii, lekarzy, urzędników oraz windy nie sklejają mi się w całość.
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Doroto... w I- szym fragmencie już stało się to, co się stało i to jest raczej pewnik...
Dla tylko złamanej nogi, nie warto chyba zawracać sobie głowy, by układać wiersz... ;)
Jeżeli są wielkie siły, pojawić się muszą i możliwości do pokonania trudności.
Czy peelka nagrzeszy, a kto ją tam wie... może, w sumie może się bać kolejnego psikusa od losu i być może pójdzie na całość... ;)
Dziękuję za pobyt u mnie... pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


upór i nadzieja powinny pobudzać do życia.
Brakujące ogniwo... czytelnik sam potrafi je odszukać... ;) i wcale niepowiedziane,
że jest tylko jedno... ale to drobiazg.
Dziękuję za chwilkę spędzoną u mnie... pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxyvio... chciałam pokazać chęć powrotu do normalnego życia po wypadku, jakimkolwiek, ale takim, który przygowździ człowieka na jakiś czas do szpitalnego łóżka. Długa linia brzegowa Skandynawii, to w domyśle czas, jaki potrzebny jest do pokonania tego dystansu, co może być frajdą, gdy ktoś sprawny... ale długie leżenie na wyciągu to co innego... i już tutaj tli się nadzieja...
Życie we własnym gnieździe (powiedzmy na IV piętrze) z którego nijak samemu się wydostać, to wątpliwa przyjemność dla kogoś na wózku, na przykład.
Do tego dochodzą urzędy, które nie ułatwiają zamiany mieszkania na niższe kondygnacje...
Wykaz numerów może być liczbą zaleconych ćwiczeń do wykonania każdego poranka, liczbą telefonów, które w końcu pozwolą załatwić ważną sprawę (albo jednym i drugim), zatem... winda do piekła, to tylko metafora, bo to może być takim małym piekiełkiem.
Zakończenie... znów pojawia się nadzieja, ale i determinacja, że uda się.
"Rozebrałam wiersz do naga"... czego nie lubię robić, ale mam nadzieję, że teraz łatwiej spojrzysz na całość. Dziękuję za to, że byłaś, dla mnie to zawsze przyjemność...:)
Pozdrawiam.
Opublikowano
w głowie projekcja ostatnich miesięcy
nie musi zawieść intuicja żeby stabilne
na oko punkty poleciały w przepaść

na wyciągu nawet luty był dłuższy
od linii brzegowej Skandynawii
ale medycyna
w przeciwieństwie do urzędasów
robi postępy

trudności ponoć hartują charakter
ale nie o takich górach myślałam
w gnieździe brak szerszych horyzontów
a parter ciągle o trzy kontynenty dalej

wykazem numerów uruchamiam poranną windę
do piekła - jeszcze nie sypną popiołem
z mojej urny - odnajdę wiatr który poruszy

zrastające się chwilowo skrzydła


luźna wariacja jakbym to sobie ;)
przejrzyście i zgrabnie / przylazłem zawirowałem i odchodzę
zadowolony :)

pozdrawiam t /
Opublikowano

Odebrałam twój wiersz mniej więcej tak, jak go ujrzałam
potem "rozebranego". Widocznie odbierałam na tych samych falach.
Mnie wiersz się spodobał, choć mam całe wszystkie kończyny, identyfikuję się
z peelką. Myślę, że ją rozumiem.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Hipolit Trąba koło Chodzieży, do Boga krzywe zęby swe szczerzy. A nie bardzo się stara. i kiepska jego wiara. We własne bajdy tylko wciąż wierzy. Filip Zadyma spod wioski Grądy, często odwiedza wokoło sądy. Robi tylko miny dziwne, gdy dostaje znowu grzywnę. Bo sąd niestety ma swe…poglądy. Cyryl Pieniawa w małym Rewalu, wyzwał sąsiada na jakimś balu, bo ten słowem goryczy, choroby jemu życzył. Dziś się odgraża… lecz na portalu.
    • @Annna2   Zgodnie z regulaminem nie mam żadnego obowiązku ulegać pani prośbom, otóż to: to jest portal otwarty dla ludzi o różnych światopoglądach i mam prawo brać udział w polemikach - używając merytorycznych argumentów - logicznych, jeśli ktoś chce prowadzić własne nauki religijne - może sobie znaleźć zamknięty portal katolicki - zapraszając tylko katolików, dalej: szanuję pani punkt widzenia i pani powinna uszanować mój punkt widzenia: słowiański poganizm jest starszą religią - politeistyczną i z mojego punktu widzenia - jako pogańskiego racjonalisty - judaizm, chrześcijaństwo i islam są obcymi sektami - monoteistycznymi - pasożytującymi, misjonarskimi i pacyfistycznymi, de facto: prezentują bardzo niski poziom intelektualny, dodam: według masońskiej Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - Państwo Polskie jest państwem świeckim, a nie sakralnym, dlatego też: krzyż w sejmie i menora w sejmie - są tam niezgodne z Kodeksem Postępowania Administracyjnego i sama pani widzi: pan Grzegorz Braun jako ultraortodoksyjny katolik prowadzi wojnę religijną z ultraortodoksyjną sektą żydowską chabab-lubawicz, którą potem zamieniacie w wojnę polską-polską, kończąc: to jest tylko i wyłącznie mój punkt widzenia i proszę go uszanować - okazać tolerancję i dziękuję za rozmowę, jak widzę - nic tutaj po mnie.   Łukasz Jasiński 
    • "zła nie czynię  mnie nie dotyczy  odwracam się od niego  pływam w zadowoleniu  widzę dobro po swojemu  zadowalam swoje ja"   czy to te słowa nie są przypadkiem objawem pychy!!! Dobro jest jedno i takie jakie On nam pokazuje w przykazaniach i objawieniach     na dzień 20 lipca "Myśli na każdy dzień' - Alicja Lenczewska:                                 " Nie płacz nigdy nad swoim cierpieniem - płacz nad swoją nędzą, niewdzięcznością i niegodnością, bo większe są niż cierpienie, które przeżywasz ...                                 Nie mogę pocieszać i obdarowywać człowieka zadowolonego z siebie, który w swym przeświadczeniu już wszystko ma. Pocieszam i obdarzam tych, którzy pragną, są złaknieni, którym nie dostaje, którzy widzą swą nędzę i niemoc"                                                                                                                                                       Świadectwo 559
    • @Annna2 ... I zawsze bliska choć daleka ma myśl na Ciebie cięgle czeka  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @violetta trochę jestem zdziwiona, bo Twoje teksty Violu są mgnieniem motyla o szczęśliwości. Delikatne, romantyczne, zwiewne. Tak świat odbierasz, czy tak go kreujesz? Moje to ciosane kołki, jakaś kompletnie inna bajka. bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...