Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o siódmej łódzkie drogi przygotowane są na bezruch
w bieli spotykają się wszystkie kolory i marki. pojawiają się pierwsze kroki
wychodzą spod śniegu. wyraźnie widać jak przesuwa się fatamorgana
każdy z przechodniów jest samodzielną zwrotką rytmicznie zachodzącą w pamięć

smugi pary wodnej rozdzielają się i ponoszą niewidoczną śmierć
odchodzenie trwa więc w samotności kilka sekund

pozostaje cisza. syn sąsiadów otwiera usta żeby lepiej słyszeć
zdejmuje czapkę a elektryczność szeleści we włosach
w ruchomym powietrzu wyobraża sobie waciane łapy kota
teraz skradają się gdzieś wewnątrz ale przed snem kot wybiegnie z dziecka
dusza wymusi to na ciele

kiedy chłopiec dorośnie
wszystko opisze w dwóch trzech słowach
lub w dwóch trzech tysiącach słów

Opublikowano

umiesz stworzyć nastrój wypowiedzi poetyckiej - nazwałbym to liryczną epiką;
sporo tu do przegryzienia - mijanie się ludzi, egzystencjalna konieczność, porozumiewanie się jak w poincie;
refleksyjny, rzeczywiście "nokturnowy" wiersz -
poezja!
J.S

Opublikowano

Dla mnie najlepsza pierwsza zwrotka. W niej znajduję najwięcej klimatu i napięcia, a wolałabym żeby napięcie rosło od góry do dołu.
Myślę, że trzeba jeszcze raz przemyśleć wiersz.
Czytałam już lepsze Twoje Leno ;)
Plus za pierwszą.
Pozdr.

Opublikowano

nagłowiłąm się... ale wiem, jest to wiersz do powrotów, więc na pewno wrócę i przemyślę, a póki co zabieram bo jak się pogłowię to wyjdzie ze strony, więc..
do ulubionych ze względu na temat..
pozdrawiam
bez głowy, wszak księzyc idzie do pełni .....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @stefaniakow Bardzo mądra treść... Widzę tu uchwycony moment w życiu, gdy po roku od straty ktoś odzyskuje siłę i odczuwa ulgę od bólu. "Maj rok później" opisuje to nagłe poczucie oddechu i nowej energii. Jednak wciąż pojawiające się "tylko czasem" chwile słabości czy wspomnień odsłaniają głębszą prawdę: prawdziwe wyzdrowienie nie polega na wymazaniu przeszłości, lecz na jej integracji. Doświadczenia, nawet te najtrudniejsze, tkają unikalną mozaikę naszej tożsamości. Ból, choć minął, pozostawia trwały ślad, czyniąc nas kimś innym, być może silniejszym i bardziej świadomym kruchości życia. To przypomnienie, że siła rodzi się nie tylko z zapomnienia, ale i z umiejętności niesienia w sobie historii.
    • @Sylwester_Lasota małymi drobinkami jesteśmy.
    • Dla mnie był to największy przekręt w historii ludzkości. Teraz dopiero widać co powodują szpryce na tego nieistniejącego koronaświrusa. Młodzi zdrowi sportowcy nagle umierają "z niewiadomej przyczyny". Szerzą się gwałtowne turboraki. Wśród moich znajomych i w rodzinie zmarło kilka zdrowych osób po przyjęciu szprycy. Napisałem nawet limeryk na ten temat:   z mózgiem idiotów docent z Żagania od lat prowadzi tajne badania by przez niby tę pandemię tym nie bitym nigdy w ciemię w TV wygłaszać cykl odmóżdżania   Pozdrawiam   PS Ale na ten temat już nie rozmawiam w żadnym towarzystwie.    
    • @Sylwester_Lasota Ja akurat w teorie spiskowe, typu kontroli, czy próby totalitaryzmu, nie wierzę, bo co do kontroli, to wujek Google i podobni i tak wiedzą o nas prawie wszystko. W temacie Covidu, może też dlatego, że z przemysłem farmaceutycznym pracowałem wiele lat i wiem, jaka to skomplikowana bestia, a o jednym z największych przekrętów w historii napisałem książkę pt. Bieg, którą mogę Ci przesłać. Jednak zauważ napisałem o czymś, co znam od podszewki, natomiast ludziom, którzy o czymś nie mają pojęcia, można wmówić wszystko. Stąd wysyp teorii spiskowych w tym temacie i w każdym innym.  Co do ucięcia, to zauważ, jak z dnia na dzień zakończyła się wieloletnia wojna Iran - Irak. Też można mieć podejrzenia, jak to się stało, ale nie jestem w temacie, więc ich nie powtarzam.  Pozdrawiam
    • Powiedziałbym, że życie to też trochę jest jak lokomotywa z wiersza Tuwima. Najpierw powili, a potem coraz szybciej aż szczęśliwego zakończenia na stacji końcowej, abo jakiejś katastrofy. Co do wiersza, to bardzo dobre porównanie.   Pozdrawiam.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...