Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


człowieku, aleś Ty marudny:)))
chwalą a TY kaprysisz Krysi,
więc masz

w łańcuchu życia
ryt wykresu czasu

ile jeszcze zanim
dopali świeca

w marności istnienia
na grzybobranie
już pora

w kroplach

pomieszałam i uciekam jak psotnica...gdzie pieprz rośnie
:):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


człowieku, aleś Ty marudny:)))
chwalą a TY kaprysisz Krysi,
więc masz

w łańcuchu życia
ryt wykresu czasu

ile jeszcze zanim
dopali świeca

w marności istnienia
na grzybobranie
już pora

w kroplach

pomieszałam i uciekam jak psotnica...gdzie pieprz rośnie
:):)

Krysiu nie uciekaj i widzisz zawsze można inaczej, dobra jesteś w te klocki, a gdzie pieprz rośnie? Tam Ciebie znajdę , tylko podaj namiary:):):):):):) na GPS

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



OJ Krzyku teraz to bardzo mnie to cieszy ale co z Krysią zrobić , jak Ona ucieka , gdzie pieprz rośnie, a ja nie mam pojęcia geograficznego:):):):):):)

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


człowieku, aleś Ty marudny:)))
chwalą a TY kaprysisz Krysi,
więc masz

w łańcuchu życia
ryt wykresu czasu

ile jeszcze zanim
dopali świeca

w marności istnienia
na grzybobranie
już pora

w kroplach

pomieszałam i uciekam jak psotnica...gdzie pieprz rośnie
:):)

Krysiu nie uciekaj i widzisz zawsze można inaczej, dobra jesteś w te klocki, a gdzie pieprz rośnie? Tam Ciebie znajdę , tylko podaj namiary:):):):):):) na GPS

szacuneczek

be
hehe...nie mam GPS-a, a gdzie mój "pieprz rośnie"...o ho ho...to wielka tajemnica, jednakże jakże nie zawrócić, gdy takie "donośne" (dwugłos z Niemym Krzykiem) wołanie? mam "miętkie" serce :):) wróciłam :):) jak Ci się podoba, może być w prezencie, chcesz? to bierz...jest Twoja...no wiesz, wersja wiersza :):):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niemy Krzyku...ciii...wróciłam...dla Ciebie
:):)
odpozdrawiam serdecznie


Ajj, Krysiu, jak dobrze że wróciłaś!;) niemalże krzyczałam i to wcale nie niemo;))
Serdeczności życzę, Madzia:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu nie uciekaj i widzisz zawsze można inaczej, dobra jesteś w te klocki, a gdzie pieprz rośnie? Tam Ciebie znajdę , tylko podaj namiary:):):):):):) na GPS

szacuneczek

be
hehe...nie mam GPS-a, a gdzie mój "pieprz rośnie"...o ho ho...to wielka tajemnica, jednakże jakże nie zawrócić, gdy takie "donośne" (dwugłos z Niemym Krzykiem) wołanie? mam "miętkie" serce :):) wróciłam :):) jak Ci się podoba, może być w prezencie, chcesz? to bierz...jest Twoja...no wiesz, wersja wiersza :):):)

Podoba się słowo ,,ryt" jak całość , ale jednak zmienia sens przesłania, gdyż nie możesz siedzieć w mojej głowie jednak zapewne , jak zawsze skorzystam z rad

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niemy Krzyku...ciii...wróciłam...dla Ciebie
:):)
odpozdrawiam serdecznie


Ajj, Krysiu, jak dobrze że wróciłaś!;) niemalże krzyczałam i to wcale nie niemo;))
Serdeczności życzę, Madzia:)

Krzyku, a jednak masz na imię Magdalena heh ładne imię

szacuneczek

be

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...