Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

po otwarciu oczu czułem
że dziś będzie dobry dzień
wstałem z łóżka prawą nogą by nie zapeszyć

za oknem
słońce dzieliło się blaskiem
a ta suka w krótkim czymś miała to
w dupie
przyciemniany szmelc z bazaru za dychę bez grosza
na nosie

idę
napoić się porankiem
nikt i nic nie popsuje dnia

dzisiaj rządzę się po swojemu
jak bezpański pies
penetruję ulice miasta
zatapiam się w smogu i hałasie

chaos jest motorem działania

Opublikowano

ciekawe, co bardziej wkurzyło peela:
za krótkie coś,
czy
przyciemniany szmelc z bazaru za dychę bez grosza ?

ale operujesz obrazem, słowem, emocjami.

dla niego - chaos
dla mnie - niepewność (czasem)
świetny wiersz
:)

Opublikowano

Peel okazał się być wolnym człowiekiem, poszedł sobie w miasto,
był piękny, słoneczny dzień, nawet wstał z łóżka prawą nogą
(był przesądny), więc coś mu się miłego trafi! Pewnie kompani z flaszką!
Wszystko przez tę "onom", co nastroje "pana i władcy" ma gdzieś!
Ciekawy obrazek obyczajowo - socjologiczny zamknięty w wierszu.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

hmm..ogólnie wydźwięk treściowy ma swoją wartość,
lecz tzw. niecenzuralne powywalałabym osobiście, bo
kojarzy mi się to z pismami 'poetycimi' w których
masa takich wierszy, które za wiersze czy jakoś tak
nie uznaję, a są uznawane b. często.( To już wybór
Autora co chce i pod czym się podpisuje) To tak pogadałam.
Przekazujesz obrazy z rzeczywistości co prawda bardzo prawdziwie Rafale,
przy czym także odbiór z zaciekawieniem. Realizm
jest w porządku, o ile nie zatraca na wartościach,
tak dumam.

Ponadto prawą czy lewą nogą- wiadomo o co chodzi z przysłownia,
moim znów zdaniem nie warunkuje dobrego dnia, no ale to tak
poza nawiasem komentarz. J. serdecznie i cieplutko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...