Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oczekiwanie /erotyk/


Rekomendowane odpowiedzi

Leże na miękkim łożu,
Męczę się i dręczę.
Nie wiem co mają robić?
Moje nogi, ręce.

Słyszę zgrzyt klucza w zamku,
Klaudiuszu, czy to ty?
Przyszedłeś w sama porę,
Zamknij na zatrzask drzwi.

Czuję Twój wonny zapach,
Suszonych migdałów.
Połóż się miły obok,
Nie spiesz się, pomału.

Nigdzie dziś nie pójdziemy,
Miłość warta grzechu.
Dziś ją skonsumujemy,
Uroczo, bez pośpiechu.

Zdejmij ze mnie te szaty,
Pragnę zostać naga.
w miłosnej konsumpcji,
Dzielnie mi pomagaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twoją Messaliną jestem
gdy namiętnie Ciebie
pieszczę

gdy smakuję twoje ciało
a mym ustom ciągle
mało

gdy się ciasno w ciebie
wplatam
gdy udami cię oplatam

gdy drżę cała z namiętności
a ty miły
we mnie gościsz

gdy się wznosisz ponad
ziemię
a ja jestem twym spełnieniem

jestem twoją Messaliną
póki …
sny w dal nie odpłyną


Nie pogniewasz się za tę rymowaną odpowiedź na Twój erotyk Ryszardzie?
Wszystko przez Klaudiusza;-)
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle ciepło
Jola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Każda wymówka jest dobra teraz trend jest na Bobra Pozdr.
    • @Jacek_Suchowicz dzięki  Również pozdrawiam 
    • @Jacek_Suchowicz Satysfakcja dla mnie spora Fajny wierszyk, mądry morał. Pozdrawiam Adam
    • Wszystko o kant – czegokolwiek. Łóżka, stołu, spodni. Teorii Immanuela przedstawionej w Krytyce. Wszystko zbłąkaniem rozumu na ścianie w postaci iluzji. Powinienem być instead of – to anielski młyn - jestem, zniekształcony głos Boga u Lema. Wyjątkowe stany – somnambulizm pod oknem ukochanej w postaci zespołu Elpenora – niech szlag trafi fantastykę i pchły (kogokolwiek, kolego). Shut up!, duplikacja dwóch w syndromie Gansera – mój stres, twój wybór –  choćby kur, miss world, studiowanie popisu składania jaj przed kogutem, resztki snów pochowanych paskiem zegarka na przegubie dłoni. Starej dłoni. Wszystko jest kantem i o kant – czegokolwiek. Niech trafi szlag – was, mnie, ich – przede wszystkim ich,   onych. Oto jestem – bez zgody. Według artykułu dwudziestego trzeciego. Opisuję, co widzę – i bez urazy. Że ściąłem drzewo dobra i zła – patologiczne upicie – splotłem wieniec cierniowy, nakładając na głowę przeźroczystej postaci welon. I zawołałem – sanna! Ho, ho - jak ja wołałem – owe sanna! I kląłem przy tym to, na czym świat stoi. Aż padł  na twarz, uruchamiając wszystkie mięśnie, każdy, nawet najmniejszy miocyt, to nie był krzyk – by wydyszeć –  Eli, Eli, lema lema lema… (jak kibic) sabachthani. Shut up! – zakrzyknął (i to był ryk) setnik  w obcym języku. Przebili mu bok, krwawił – wyciągnęli na środek drogi, Longinus pochylony nad Caiusem. Płakał. Ten pierwszy. I usłyszałem, jak jakaś kobieta – pięćdziesiąt lat – przeklina świat, nas, żołdaków po obu stronach granicy, pograniczników, wieczną ruchomość celu. I pomyślałem, że drab leżący obok jest ŚWIĘTY. A drab, skulony obok – przeklęty. I rozdarłem kotarę, by widzieć obu. Boga – ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY Serafinów i Tronów, w piżamie, gdzie ukryty papieros, dłoń na szyi strażnika zaciśnięta w nienawiść.    
    • @poezja.tanczy Zmotywowałam do pracy znaczy-:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...