Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Święta racja, święta racja
zaszumiała w takt akacja
bo też ma ubytki spore
gdyż i jej naruszył korę

kiedy chciał załatwić kozę
ale ta zmieniła pozę
i o korę tenże Burek
tak zahaczył, że naskórek

zdarł i teraz wyje z bólu
a akacja szumi – ciulu,
masz za swoje, ty brytanie,
jeszcze w głowie ci ciupcianie?


pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Lecz to nie koniec na tym
choć Burek rżnie lecz głupa
bo opłotkami idzie
kolejnych szczeniąt grupa

i dalsze też nadciągną
bo idą z innej wioski
a kancelaria sądu
przyjmuje nowe wnioski

gdyż opuszczone suki
składają w nich podania
żądając alimentów
od niewiernego drania.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Lecz to nie koniec na tym
choć Burek rżnie lecz głupa
bo opłotkami idzie
kolejnych szczeniąt grupa

i dalsze też nadciągną
bo idą z innej wioski
a kancelaria sądu
przyjmuje nowe wnioski

gdyż opuszczone suki
składają w nich podania
żądając alimentów
od niewiernego drania.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
też mam takiego drania, ale to cwany drań, bo nie płaci alimentów,a jeszcze na tym zarabia :)
ps. u Ciebie Henryku zawsze ciekawie

pozdrawiam serdecznie
Grażyna
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Lecz to nie koniec na tym
choć Burek rżnie lecz głupa
bo opłotkami idzie
kolejnych szczeniąt grupa

i dalsze też nadciągną
bo idą z innej wioski
a kancelaria sądu
przyjmuje nowe wnioski

gdyż opuszczone suki
składają w nich podania
żądając alimentów
od niewiernego drania.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
też mam takiego drania, ale to cwany drań, bo nie płaci alimentów,a jeszcze na tym zarabia :)
ps. u Ciebie Henryku zawsze ciekawie

pozdrawiam serdecznie
Grażyna



To faktycznie szczwana sztuka,
która tak zarobku szuka
by napełnić państwu miechy
mając przy tym moc uciechy.


Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa.
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pies ma zawsze pieskie życie
bo pod każdą szerokością
wyganiają go z podwórka
albo karmią gołą kością

chyba, że się jest pupilkiem
swojej pani albo pana
wtedy bowiem taka psina
jest inaczej traktowana.

Pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Łykasz wszystko tak jak leci
a więc przyjmij moją radę
- żeby połyk był łatwiejszy
wlej do szklanki oranżadę,

i wyciśnij trochę soku
z pomarańczy lub cytryny
lecz broń boże nie dodawaj
tam rącznika vel rycyny



pozdrawiam serdecznie
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...