Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cztery pory miłości


Rekomendowane odpowiedzi

kwitniemy przybrawszy barwy karminowe
jak róże karmione słońca obietnicą
w półfalach skrywamy pólszepty najciszej
wzrok sięga w krzyczący mewami horyzont

przekonań uliczki ślepe niepokorne
w upale dyszące fantazją pragnienia
od myśli srebrzyste świetliste teorie
co krople chcą nagle w perły deszczu zmieniać

a w sadzie jabłkowym w zapachy ubrane
niepewność obawa siostrzane oblicza
gdy słodycz na dłoni podaje kochanek
smak gorzki bo gorzka jest zdrad tajemnica

na lodzie w poślizgu od wiatru spierzchnięta
i mrozem utkana od snów niespełnionych
przyszłość jakiej nie znam przeszłość co pamiętam
a świat marszczy czoło świat wciąż zadziwiony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwitniemy przybrawszy barwy karminowe
jak róże karmione słońca obietnicą
w półfalach skrywamy pólszepty najciszej
wzrok sięga w krzyczący mewami horyzont


rozkwitamy wonnie w karminowej lawie
podobni do róż syconych obietnicą słońca
spleceni w półfalach szeptów zanikamy cicho
tonie kontynent dźwięk światło chwila


Jakoś tak poprowadziłbym wiersz.

Twój wiersz jest za długi. W oparciu o niego napisz dwa sonety.

A tak, mogłaby wyglądać ostatnia tercyna:

rozkwitamy wonnie w karminowej lawie
spleceni w półfalach szeptów cicho znikamy
tonie kontynent dźwięk światło chwile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja Twych rymowanych zawsze sie bałem, chciałbym polecieć,pogrzebac w nich siebie, ale trzyma mnie pewnego rodzaju klamra, nie przyzwalajacy gest słowa, przywiera do muru wiersza, szarpię się, bo czuję tekst, a myślę, że chciałbym Cie zabrać na spacer po dzisiejszych śląskich hałdach, gdzie codziennie inny zapach, kolor ziemi od wilgotności powietrza zależny, zwykłe wiersza butów zdarcie jak "w sadzie jabłonnym w zapachy ubrane niepewność obawa..", pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja Twych rymowanych zawsze sie bałem, chciałbym polecieć,pogrzebac w nich siebie, ale trzyma mnie pewnego rodzaju klamra, nie przyzwalajacy gest słowa, przywiera do muru wiersza, szarpię się, bo czuję tekst, a myślę, że chciałbym Cie zabrać na spacer po dzisiejszych śląskich hałdach, gdzie codziennie inny zapach, kolor ziemi od wilgotności powietrza zależny, zwykłe wiersza butów zdarcie jak "w sadzie jabłonnym w zapachy ubrane niepewność obawa..", pozdrawiam
Jacku fajnie ze wpadles...zapraszam na wedrowke po tych moich wierszach mimo wszystko...a klamry no coz ...wiem ze czasem ograniczaja:)...ech ten Wasz Slask:):)pozdrawiam ciepło:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie za dużo tu obrazów - tłoczą się jak ludzie wychodzący po sumie z kościoła.
A szkoda, bo ma się wrażenie, że uczucia, które dały wierszu życie miły coś wspólnego z jakąś prawdą i wiarą ( to jest - miłośćią). Słowa muszą oddychać. Musi wokół nich być tyle przestrzeni
ile w nich znaczenia, a może nawet więcej. Osobiście zrobiłbym z tego pięć lub dziesięć wirszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzieki Jacku:)literówki poprawione:)...miło że Ci się podoba:)

cztery zwrotki
bo przecież na cztery ręce
wieczór nam rymy zaplata
warkocze plecie piosence
muzyka ciszę rozprasza

oddałam ci jasny profil
miękko grających dłoni
lecz myślę że me splecione
pragnienia myślą dogonisz

:)fragment jednej z moich piosenek:)pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Potok gości i przyjaciół, słów i spojrzeń pełnych miłości, co gęstą strugą rozlewa się w dzień ślubu... To najwspanialsze wspomnienie.  Na zawsze. Strumień spełniających się marzeń, w bieli, w kolorze różanym, czerwonym od płonącego ognia namiętności. Rumiane pochiech policzki, wrzawa i śmiech bez ustanku. Gorący bochen chleba na stole, palce lepkie od słodkiego miodu. Bukiety kwiatów, wiecznie żywe, i radość i śmiech, i szczęście, Dom pełen dozgonnej miłości. Już zawsze.
    • @Corleone 11 Powstaje ciekawa książka:-) Pozdrawiam serdecznie!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to ciekawe, że w sposób uraniczny Ci się Saturn objawiał...    Saturn jest męczący wszędzie, niektórzy astrologowie mówią wręcz: pokaż mi swojego Saturna, a powiem Ci, co Cię boli. A jak się ma go w domu kardynalnym i/lub w swoim znaku, to to się tylko nasila, więc nic dziwnego, że od dzieciństwa (dom IV, oś IC) Ci bruździł. Ciekawe jest jednak, że w sposób uraniczny (bo Saturnowi z Uranem to jednak nie po drodze), może rzeczywiście ten aspekt to odpalał, ale jeśli masz Urana w Lwie w opozycji do swoich planet osobistych w Wodniku, to to też trzeba wziąć pod uwagę, bo opozycja w swej naturze też jest po saturnowemu męcząca.  Ja swojego Saturna też mocno czuję, mam go w junkturze Wodnik/Ryby, ale zawadza mi o descendent luźną koniunkcją.  Do tego w swoim kosmogramie mam opozycję na linii Słońce+Merkury - Uran+Neptun.  I nie raz nie dwa jest mi ciężko się z ludźmi dogadać, kiedy na czymś mi bardzo zależy napotykam na wyjątkowo uparte, hamujące jednostki. I to też bywa nagłe, uraniczne, jak u Ciebie, hmmm... No, to faktycznie szmat czasu :) O, matko, współczuję tej czarnej roboty rachunkowo-poszukiwawczej :) Ja jestem na tyle leniwa, że wklepuję dane w program z internetu :) A astrologią zainteresowałam się w czasie, kiedy Jowisz pieścił mi koniunkcją Urana i Neptuna, a opozycją Słońce i Merkurego. Teraz to wiem :) U mnie też się sprawdza.  :)))))))))))   Dzięki za odpowiedź :)))   Deo
    • Ciało to jedno A dusza drugie Tak samo jak serce   I nie pyta się O wiek ani czas   Bo to zwykła Matematyka Nieskończoności
    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś i tego życzę :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...