Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Stanisław


Rekomendowane odpowiedzi

W autobusie tłok, jak za czas,
młodociani pod rękę szli.
Wsłuchani w szepty ludzkich mas,
mijając rybnego drzwi,
spotykali Pana Stanisława, który podśpiewywał im:

Taka młoda miłość ślepa i trupia,
nie kochaj się dziewko- boś jeszcze za głupia.
Nie kochaj się chłopie- boś jeszcze nie wierny,
zakpił, oszalał Bóg nie miłosierny.

Śmiechy, chichy stary znosił,
odpowiedzialność, o łaskę nie prosił.
Tłumaczył tylko młodym mieszczanom,
by nie igrać z miłością nie dojrzałą.
I tak wokoło, gdy zamiatał podwórze, dostrzegał na murze
siędzące zakochańce,
witał uprzejmie śpiewem i tańcem:

Taka młoda miłość ślepa i trupia,
nie kochaj się dziewko- boś jeszcze za głupia.
Nie kochaj się chłopie- boś jeszcze nie wierny,
zakpił, oszalał Bóg nie miłosierny.

Stanisław, nawet nie żałował.
Przez pewną Helenę sam życie zmarnował,
teraz strzeże! Słuchajcie doświadczonego prawdę powierze!
A jak widzi,przegląda Heleny pamiątki na szafkach,
wciąż mu z gęby płynie ta sama gadka:

Taka młoda miłość ślepa i trupia,
nie kochaj się dziewko- boś jeszcze za głupia.
Nie kochaj się chłopie- boś jeszcze nie wierny,
zakpił, oszalał Bóg nie miłosierny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...