Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

no i dobrze czego więcej jeszcze chcesz
myślisz że zjadłeś wszystkie rozumy
piszesz wiersz z definicji rewelacyjny

szukasz słów na wszelki wypadek
zawczasu po czasie nie trafiając do celu
albo w ogóle mijając się z celem

podoba się erotogenna strefa czasu
fałszywy odpis aktu urodzenia
depilacja uczuć wyzuwanie butów

wysuwasz się spod powiek rzęsa jeszcze ciepła
od wylewu rzek do brzegu morza zmaleją
i nie ma już nic prócz śladów na piasku i cienia

pijący krew roznoszą o świcie wiadomość
smutny poeta zmarł na samotność
w wigwamie stuletni Indianin powtarza howgh

non omnis moriar rozdając talenty skwitował Bóg

Opublikowano

Januszu, coś spoza Twoich zwykłych krajobrazów. Fajne, osobiste zamyślenie, a to najbardziej, szczególnie pogrubione

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy nie lepiej byłoby odwrócić kolejność czyli :
non omnis moriar skwitował Bóg rozdając talenty.

Pozdrawiam :)
Opublikowano

wiersz z dobrym zamysłem - autor ma wyobraźnię, ale nazbyt często grzęźnie w lekturowości, co widać zwłaszcza w finale wiersza, który im bliżej końca tym wyraźnie słabszy w kreację - a staje się wtórny;
no i to : "depilacja uczuć wyzuwania butów" - to mistrzostwo świata pretensjonalności języka i frazeologicznego pustosłowia;
- dlatego poezja umiera
i "śmierć poety" jest w istocie samobójem...
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis masz ciekawe poczucie humoru:)  
    • Szukam sposobu, jak ci to przekazać, jak metafory wpleść w naszyjnik słów, kiedy nie mrugać, kiedy się ukłonić, historia, która jak twój głos toczy się — cicho, przez sen. Na końcu zdań — oddech, na końcu milczenia — dotyk, a między nami przestrzeń drży jak struna w dłoniach nocy. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas , tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues. Czasem mnie niesie wiatr wspomnienia, na pustych stacjach słyszę twój śmiech, na szybie nocy rysuję imię, którego już nie wymówi nikt. Może jutro znów się spotkamy, w którymś z wersów, w snach, wśród mgły — a jeśli nie — zostaw mi ciszę, tam też potrafię śnić. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas ,tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues.  
    • @violetta zdecydowanie meksykańskie   @violetta takie bardziej miłosne...    
    • @Arsis taka skoczna:) przyjmuje takie hiszpańskie, meksykańskie, dominikańskie:)
    • Prowincjony show biznes   Trzepoczą kokoszki rzęsami zalotnie W blue jeans ubrane i czerwoną szminkę Klijentów opasłych w chuć i pieniądze Prowincjonalny zgrania show biznes   Różowa landrynka panterka czy oksy Nawet na rzęsach mogą usiąść motyle Tej baśni z tysiąca i jednej nocy Niepowsydziłby się sam little finger   Tuż przy obwodnicy stoją misjonarki  Podobno dłużej niż same laternie W make-upie z "tych dla odważnych"  Bo bywa że z naczep zdzierają lakier   Tu lepkie powietrze od tanich fajek  Do drzwi otwartych wypełnia korytarz  A każde pragnienie szyte na miarę  To dla alfonsa jedynie lubrykant   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...