Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo Pan, Panie, ma wyobrażenie, że Poecie wszystko się wciśnie. Otóż nie - każde dziecko po ZPT wie, że do altanki potrzebna jest wzdechowskrętarka, a kalobromatem można ewentualnie wygładzić dziury przed wbiciem do nich gwózdka gwieździstego o numerze seryjnym 28483734/347273734/RU/SA/578347474 (a nie żadnego innego).
Radaraktacz w tej cenie to granda, skoro w tym momencie kromporolce poszły w dół, a podobno ma być popyt na duszparki 21 gramowe.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No nie... kolejny sie znalazł! Pan się znasz na budowie altanki jak dziewica na robieniu dzieci! To wszystko są dane e n c y k l o p e d y c z n e! Do altanki należy zabrać się przy pomocy planu, instrukcji H 567T polskiego instytutu budownictwa twórczego ( dziennik rozmowny z ubiegłego roku, pozycja fafnasta). Każdy, nawet Poeta, bo też człowiek ( podobno) musi następnie z zaakceptowanym szkicem uzyskać poparcie ogólnopolskiej federacji matron przyziemnych z siedzibą w Stolcu, za rynkiem w prawo brukiem dwadzieścia metów - uwaga na bezpańskie psy. Alatnę stawiamy za pomocą podpór trybiuidalnych z odwrotnie wkręcanymi gwintaczami okolokomorowymi fińskiej produkcji. Numery seryjne na odwrocie instrukcji H 567T polskiego.... Następnie wprawiamy loborystryczne dłutowniki dazeiloidalne produkcji francuskiej. W całej budowli polskiej produkcji jest jedynie Poeta! Nie ucz Pan ojca dzieci robić...Przedwczoraj sprzedałem arabom po raz trzeci wedeletrobatory góratropodajne do dojenia kóz jako systemy naprowadzania Patriotów...przy okazji dostałem gratis poradę, jak rozpoznać Taliba:
1. Utrzymuje się z produkcji heroiny, ale ma moralne obiekcje przed wypiciem piwa.
2. Posiada karabin maszynowy za 3000 dolarów i wyrzutnię rakiet za 5 kawałków, ale nie stać go na buty.
3. Ma więcej żon niż zębów.
4. Podciera tyłek gołą ręką, ale uważa, że bekon jest "nieczysty".
5. Uważa, że kamizelki produkują tylko w dwóch odmianach: kuloodporne i samobójcze.
6. Nie zna nikogo, komu nie wypowiedział już wcześniej Dżihadu.
7. Uważa, że telewizja jest niebezpieczna, ale na co dzień nosi przy sobie ładunki wybuchowe.
8. Był niesamowicie zdziwiony, gdy odkrył, że telefony komórkowe służą nie tylko do zdalnego odpalania ładunków wybuchowych.
9. Nie ma nic przeciwko kobietom, właściwie uważa nawet, że każdy powinien mieć ich przynajmniej cztery.
10. Podkochuje się w kozie sąsiada.
Opublikowano

Panie - a jakie deski pan wykorzysta do budowy altany?
1) deskę z przewiór z numerem fabrycznym HJI 090
2) deskę z przewiór z numerem fabrycznym JI 798
3) deskę sklejkę z warstwą "ozon 17"
4) deskę sklejkę z warstwą "ozon 13"
5) deskę wiorstową z samonaprowadzającym się dziurami
6) deskę xL 142
7) deskę ZLW2X3

???

I tutaj Pana mam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gdzie, Pan mnie, za przeproszeniem ma!? Ooochroona! Nie ma? Nie płacimy im od miesięcy? Szlag to... Vitalij! Podejdi k mnie. Smatri, eto polskij poet? szto eta polskij...? Skąd mam to ...k. wiedzieć? Wiesz co On powiedzial o waszym Jesieninie? Że nie umiał budować altanek!wezmi pana na spacer...o tak haraszo. Panie Krzywak! Nie szarp się Pan, bo będzie bardziej bolało! Heniek do mnie! Od jutro na bramie przy płocie ma wisiceć informacja w ośmiu językach! " Poetów nie obsługujemy" Jasne?

Altana z desek....kraj z demorkacją...premier z Krakowa.... z żoną poetką.... znowu muszę się napić...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Tak. I, niekiedy, do pisania wierszy :)
    • gatunek sprzed wieków: uczucie pustki. nie istnieje od dziesięcioleci, więc dzięki temu rozrasta się, wystrzeliwuje pod niebo. jest dobre w biomimetyzmie, tym swoim bezczelnym rośnięciu na suchych, podczaszkowych bagnach, czy innych ziewowiskach. nauczyło się idealnie naśladować organiczność. niemal każdy z nas początkowo pomyli się, weźmie je za stan naturalny. a to sztuczny ból, produkt poskładany ze źle dobranych podróbek. niekiedy: pozorna, pełna opaczności logika, istny passat marki audi. to zepsuty namiernik wskazujący jak najgorszy kierunek, odprysk pamięci, która jest dobra, ale mało wierna oryginałowi, biurowy gwóźdź robiący za wizytownik, ostrze z blachy, na które nabijane są nazwiska, adresy, prymitywny przyrząd do szeregowania-przekłuwania wszystkiego, co powinno pozostać we wspomnieniach: naszych prawd kwiatów i innych używek, prawd nietoperzy ze starych filmów grozy filuternie podrygujących na zbyt grubych, by nie dało się ich nie zauważyć, drutach.
    • czaruje w blasku słońca mienią się drobne fale jak łuski ryby nie ogląda się do tyłu skąd przyszła tęskni jak ja za morzem patrzymy na siebie z nadzieją to nie marzenia to pewność spotkamy się z nim szybko   niezmordowana dźwiga ogromne okręty i małe lajby za uśmiech powiezie w nieznane zaprasza na statki poczęstują nie tylko lodami serwują posiłki napoje można zwiedzać port i się zabawić   Odra Queen szczecińskiego wybrzeża przywita spragnionych odmiany   5.2025 andrew Dziś spotkamy się w Świnoujściu Ja Odra Morze 
    • dla odmiany broniąc brania o potrzeby prosić poszcząc bez zamiany kiedy cwaniak naogłaszał mnóstwo mości dla zakazów wśród nakładu ale kojąc grą pruć przesmyk bez rozkazu par kwadratów po schodzenie nad biuletyn; czarnej bieli z łyżką po mięć kolor owych stu dni w belce bez wyjęcia swoim dowieźć niemożliwe jest precelkiem..
    • @Robert Witold Gorzkowski

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, ale nie wiesz ile czasu, ile starań włożył autor, w wiersz, o którym nie możesz zapomnieć. O, gdyby tak szybko jak wydaje się pieniądze, można je było zarabiać :) Gdyby tak szybko jak czyta się wiersz, można było go napisać.   Dyzio Marzyciel   Położył się Dyzio na łące, Przygląda się niebu błękitnemu I marzy: "Jaka szkoda, że te obłoczki płynące Nie są z waniliowego kremu... A te różowe - Że to nie lody malinowe... A te złociste, pierzaste - Że to nie stosy ciastek... I szkoda, że całe niebo Nie jest z tortu czekoladowego... Jaki piękny byłby wtedy świat! Leżałbym sobie, jak leżę, Na tej murawie świeżej, Wyciągnąłbym tylko rękę I jadł... i jadł... i jadł...".    Julian Tuwim
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...