Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyszedł na szczyt, rozpostarł skrzydła,
Poczuł swą siłę i uniósł się w górę.
Szybował wysoko, Bogu pod oknem,
Szalonym pędem rozrywał chmury.

Mijał przeszkody z dziecinną łatwością,
Świat ów malował innym spojrzeniem.
Nieskrępowany cieszył się wolnością,
Zapomniał co było przykrym doświadczeniem.

Dusza zbolała znów żyć zaczęła,
Uśpione serce radośnie zabiło.
Nadzieja nową go wiodła drogą...

I w jednej chwili to się skończyło.

Szara codzienność do ziemi ściągnęła.
Skrzydła opadłe zwisały bezradnie.
Znów ciemność umysłem mu zawładnęła.
Biedny poeto... już zapomniałeś o swoim śnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...