Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mała Maciczka - origins aka Samotny Król


Rekomendowane odpowiedzi

Na początek napiszę, że zainspirowało mnie to: pl.wikipedia.org/wiki/Histeria
Teraz chyba mogę przejść do pierwszej części tekstu (dodaję w kawałkach, bo jak wrzucę całość, to nikomu się czytać nie będzie chciało).
_______

W dniu skończenia piętnastu lat Mała Maciczka postanowiła wyruszyć w podróż. Wszystko dlatego, że była zbyt sucha. Wędrowała więc jajowodem w poszukiwaniu upragnionej wilgoci. W końcu dotarła do pięknego ogrodu, gdzie bluszcz zwisał girlandami z gałęzi starych drzew, a mech wspinał się po starożytnych pniach. Snuła się po krętych ścieżkach, żwir chrzęścił pod jej stopami. Pusto, wszędzie pusto - myślała Mała Maciczka i zaciskała wargi. Usiadła na jedynej widocznej ławce i czekała godzinami, sama nie wiedząc czego się spodziewać. Gałęzie starych topoli skrzypiały, a ona bezwiednie wodziła rękoma po zimnym, marmurowym oparciu ławki i wbijała wzrok w swoje stare tenisówki.
- Bóg mi świadkiem, dawno tu nikogo nie spotkałem. Jak się tu znalazłaś? - Twardy, męski głos wyrwał ją z odrętwienia.
- Byłam na... spacerze. - Odpowiedziała niepewnie, owijając kosmyk włosów wokół palca.
- Mam nadzieję, że podoba ci się mój ogród. - Powiedział mężczyzna.
- Owszem, jest bardzo piękny. Choć suchy.
- Nie widziałaś jeszcze mojego zamku. Na planie kanadyjskim. Mam czternaście dużych pokoi i ogrzewanie podłogowe nie tylko w łazience...
- Może mi się przedstawisz? - Nieśmiało zapytała Mała Maciczka.
- ... telewizor LCD trzy miliardy kolorów meble ze skóry piec opalany drewnem bo zwykłe kuchenki już dawno są przeżytkiem cztery ekspresy do cappuchino kompa z core i7 dwa bentleye cztery kucharki pięć sprzątaczek lokaja doga niemieckiego który uzyskał w tamtym roku tytuł czempiona...
- Może pospacerujemy po twoim pięknym ogrodzie? - zapytała głośniej Mała Maciczka.
- Nie rozmawiam z takimi jak ty! - krzyknął oburzony mężczyzna.
- Co? – Mała Maciczka zapytała zdziwiona.
- Nie masz płaszcza od burberry co ty w ogóle nosisz na nogach gdzie masz Pieniądze gdzie torbę luis vitton no gdzie ty masz godność dziewczyno jesteś śmieciem gorzej niż gównem mojego doga czempiona konkursu w berlinie za którego zapłaciłem pół bańki - wrzeszczał mężczyzna - Wynoś się z mojego ogrodu nie pojawiaj się tu nigdy więcej no chyba że udowodnisz mi że stać cię chociaż na lekcje golfa u tigera woodsa.
Mała Maciczka zaczęła się trząść. Krew gwałtownie napłynęła jej do policzków, buzowała w głowie. Poczuła jej smak w ustach, a potem gwałtowny odpływ. Słabość. Zimno. Znów ten narastający gniew, krzyk kiełkujący w ustach tak szybko jak rzeżucha na filmie z Davidem Attenborough. Krzyk, który zmieniał się w olbrzymie drzewo rozrywające jej usta, wbijające się korzeniami w płuca, z całej siły uderzające potężnymi gałęziami ramion. Cała była krzykiem, który zaciskał jej pięści; płaczem, który oplatał się sznurem na gardle. Nie mogła oddychać, fale roztrzaskiwały się o brzegi.
- Wariatka, pieprzona wariatka. A teraz każdy przecież jeździ konno albo gra w golfa. Na platformie Wii. - Te słowa były ostatnimi, jakie Mała Maciczka usłyszała.

Wszyscy mają Wii, a ona Playstation 2. Wszyscy grają, tańczą, śpiewają. Ona nie może, wrosła w ziemię. Korowody samochodów ledwie ją mijają, czuje ostry zapach spalin i drogich perfum, alkoholi. Stoi na środku drogi. Jesteś zapasową częścią do samochodu, którego nie ma. Taśmą video z pierwszym sezonem Miami Vice. Trwa epoka Lost i Starbucksa. Z ziemi wyrastają galerie handlowe, nasze dusze mieszkają w gadżetach, na najwyższych piętrach wieżowców. Skaczemy z okien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest świetne. Główna bohaterka ma bardzo oryginalne imię :D
Podoba mi się pomysł i wykonanie. Czyta się bardzo lekko i płynnie.
Ach, te torebki Louisa Vuitton'a, one są po prostu wszędzie (tak mi się wyrwało^^)
Końcówka jest świetna. Aż nie mogę się doczekać kolejnych części tekstu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monoke Takahashi - dzięki :) historia tego imienia jest jeszcze bardziej oryginalna niż ono same :P za tydzień kolejna część - cieszę się bardzo, że tak Ci się podobało, mam nadzieję, że następna też trafi w gusta :)

Oxyvia - nie spodziewałam się, że ten tekst się tak bardzo spodoba aż dwóm osobom. był pisany bardzo 'na luzie', mimo tematyki. teraz mam wielką motywację, by pracować nad dalszym ciągiem! :) a mogłabym wiedzieć, co dokładnie jest wstrząsające dla Ciebie? może warto byłoby, gdybym te wstrząsające wątki rozwijała :)

pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających i komentujących!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Te klomby wspomnień mnie ujęły. Pozdrawiam
    • @Leszczym Dla wielu innych też:). 
    • @Ewelina Nie martw się, ani się waż :) Ja już kilka razy widziałem u Ciebie erotyzm, ale on jest bardzo subtelny, wymyślny, trochę przykryty. Zdania są różne, zawsze są różne, ale dla mnie to bardzo bardzo. A druga sprawa widzę u Ciebie spory, naprawdę duży postęp :) 
    • rust-tykalne maszyny  otaczały horyzont zdarzeń  wszystko było na swoim miejscu  i tik tak bił zegar z demobilu armii przyszłości    jeszcze nie zdążył zawiązać się żaden rząd a już było wiadomo że będzie  kradł mniej i brzydził się kiełbasą wyborczą której vox populi nie był wstanie dalej gryźć i przełykać    ludzie nad wyraz dla siebie mili nie byli juz tylko ludźmi wspomagani nową energią  zamienili proszę pana i proszę pani  na szanownego użytkownika    sądy które niedawno zrobiły z ławników  jednostki centralne - sądziły  że teraz uda im się zapobiec  kolesiostwu    wszystko było proste i jednoznaczne  zerami i jedynkami chełpili się  filozofowie z krain wiecznych mechanizmów   
    • ZACQ ma kręćka  i orbituje Nie może trafić do stacji          Ten stan troszeczkę         mnie irytuje         Trudno jest działać          bez ZACQ                         Chwilowo czuje się                        zagubiony                        i zakręcony                        do środka                                        Nie  ma ochoty                                      na te kłopoty                                      Niech schowa się w ką                                      cie szczotka                                          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...