Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jest grzbietu rozciągłość pod fal uderzeniem
tombolo niedawne – łączące dwa brzegi
do których dziś nijak – stąd drogi znaczenie
w marzenia wplątane i w myśli – z tej schedy
w sarkazmie wymysłów ślad nici Ariadny,
mgły larum przeciągłe jak harfy strojenie,
ożywa akordu niepokój wydarty
głębinom – dziurawiąc ciemności scalenie,

labirynt dna więzi lękliwość jak werniks
osiada obrazu zmącone granice,
w peloid kształtując czerń, w której niepewny
krok każdy – bezmyślny – rozstania się z życiem,
stąd modlitw szeptanie na wiatru ciągliwość
pośrodku bezkształtu wód krzty oceanu,
w łańcuchu podwodnym – czas jeden jest skrybą
i oddać profesji swej nie ma w zwyczaju,

trakt plącze dna bezmiar, unosząc wymysły
do rangi prawd, z których kierunek obrany,
jest w cnym przekonaniu, ze koniec już bliski,
jasności, powietrza i chmur pląs szarpany,
lecz grzbietu rozciągłość w głębiny pomroce,
tombolo niedawne – łączące dwa brzegi
wysp, z których pozostał skąpany rys w błocie
i dna zwój tajemnic i moje sekrety.


[sub]Tekst był edytowany przez Messalin Nagietka dnia 03-09-2004 12:51.[/sub]

Opublikowano

Witaj Messa,

"tombolo" poraża, naraz wieloma rzeczami, ale najbardziej wizją, goraczką zapisanych emocji.
Poezja jest przekazem, treść i forma wspólnie nadają komunikat. Obrazowanie, środki poetyckie też znaczą. Zapis w dwunastozgłoskowcu ze średniówką, z regularnymi rymami porządkuje tę "lawę" myśli i uczuć podmiotu wiersza, który ukrywa się dodatkowo w bezosobowej narracji (czyli epickim zapisie?).
Gdyby szukać skojarzeń - to gdzieś w późnym romantyzmie (może "Nie-Boska Komedia", może któryś z poematów Norwida?). W warstwie słownej jest wiele z klasycznej poezji ("w glebiny pomroce", "harfy strojenie") łącznie z piękną inwokacją:
"jest grzbietu rozciaglosc pod fal uderzeniem".
Gdyby prześledzić bieg wiersza, jasno zobaczymy, że to monolog - rodzaj rozliczenia. Pierwsza zwrotka maluje "tombolo niedawne" łączące Dwie Wyspy (personalizuję je tu wielkimi literami :), a teraz w głębinę zapadłe. Podmiot - związany emocjonalnie z opisywaną sytuacją - wie, że "drogi znaczenie" - "z tej schedy". Druga strofa przedstawia "labirynt dna" (zatopionego tombola? wysp?) - jednocześnie zapisuje refleksję nad tym, ile znaczy "krok każdy - bezmyślny" w czas "rozstania się z życiem". Trzecia część scala myśli i refleksje ("unosząc wymysły/ do rangi prawd, z których kierunek obrany"), oddaje tragizm sytuacji podmiotu ("w cnym przekonaniu, że koniec już bliski"), aby w końcu powrócić do obrazu ze wstępu, poprzedzonego tym razem nie czasownikiem "jest", tylko spójnikiem "lecz" - wnoszącym nowe znaczenie; bo mimo wszystko gdzieś w głębinie (myśli?) "tombolo" trwa, dotyka, boli, szarpie duszę, LECZ jest także oparciem (we wspomnieniu?) dla wędrowca.
"wysp, z których pozostal skapany rys w blocie
i dna zwój tajemnic i moje sekrety"
- tak kończy się wiersz.
Być może "rajski" atol mieniących się raf koralowych, wysp porażających urodą, kuszących tajemnicą - okazał się "skąpym rysem w błocie" grzęzawiska wsród ciemnych, leśnych ostępów, gdzie mieszkaja tylko rusałki, utopce i złe czarownice?
Nie dowiemy się tego - pozostanie to w "zwojach tajemnic". Może każdy powinien znaleźć swoją odpowiedź?
To wiersz o dojrzewaniu - do jakiejś prawdy, kolejnej prawdy - w której można znaleźć "drogi znaczenie".
To mądry i prawdziwy wiersz. "Dziwne" - stare już słowa (których nie spotyka się w codziennym użyciu) dodają mu niezwykłości, podkreślają siłę emocji i ważność problemów, bo czy można obojętnie przejść obok takich fragmentów: " w cnym przekonaniu" (czyli nie niecnym)?
Nazwałem kiedyś pewnego poetę, silnego wiarą i mocą ducha, imieniem Wiaros.
Messa - masz jego siłę! :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...