Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mikołaju święty zaprawdę,
w kapocie podszytej baranem
zaśpiewaj mi rubasznie,
zaśpiewajcie mi choćby i razem!

Przybądź w śniegowych buciorach,
wykrzeszemy parę skier spod obcasów,
rozsypiemy je potem wokół,
jak anielski wielki gwiazdozbiór.

Podziel się świętym spokojem
uwarzonym na miarę
jasnosrebrzystej czupryny
roześmianej wichrami.

Słowa pełne i chrupkie
jak bochen ciepłego chleba
ułożymy na słomianej ściółce
na biało zasłanej płótnem.

Miły, smakoszu rozkoszy
podniebienia świętonocnego,
przełammy się ciszy sucharkiem
w oczekiwaniu niewątpliwego.


***

Wszystkim życzę Wesołych Świąt
i pełnego szczęścia Nowego Roku,
czyli bakaliowych nocy i dni,
jak baba świątecznie drożdżowa ;)

Opublikowano

Magdo, czytałam, widziałam,
tylko czasu mi zabrakło, by pogadać. Będą inne okazje, mam nadzieję :))
Niezły z Ciebie kronikarz, jeden fragment to tak nawet się Bułhakowem zakręcił...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciężki, noż kurczę, a mówiłam, żeby zdjął buciory ;)
bakalie powinny tu być w makowcu, ale co tam, drożdżowo też pysznie.

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniko. Twój wiersz widzę jako manifestację władzy kobiety która  nie leży w tym, co podziwiane, lecz w tym, co niepojęte. W jej zdolności do spalania ram, w których próbuje ją zamknąć świat. Przesadziłem ?
    • ... szlaban, a pana... bal zsypu dam.  
    • @Berenika97     Bereniko, Twój komentarz czytam jak głos człowieka, który widzi dalej niż horyzont. W świecie, gdzie tak łatwo dać się porwać prądom cudzych narracji, Ty wybierasz stabilny grunt – powietrze i światło zamiast solanki i sieci. To świadectwo nie tylko inteligencji, ale i filozoficznej postawy: rozróżnienia między tym, co wciąga, a tym, co daje wolność. W Twoich słowach jest także nuta wrażliwości, która przypomina mi scenę z filmu Adrift (41 dni nadziei) - wyspa gdzieś na Pacyfiku, on i ona młodzi i piękni, zachód słońca. Na jachcie Richard mówi: „Przyjdź, przygotuję pysznego tuńczyka. Lubisz ryby?” A Tami odpowiada: „Jestem weganką. Lubię ryby…... ale żywe!” Te słowa, w cudownej scenerii młodości i przestrzeni, wywołują we mnie subtelne drżenie serca. To zdanie było jak etyczny manifest w jednej chwili – subtelny, a zarazem mocny. Tak samo brzmi Twoja fraza: „omijam dorsze, karpie i sieci rybiej męki” – to coś więcej niż obraz, to wybór aksjologiczny, który łączy rozum z empatią. Rzadkie i piękne połączenie: intelekt i serce w dialogu z wolnością.   Dziękuję pięknie :)     @Alicja_Wysocka Alu.  Sama kazałaś mi nie przesycać. To się hamuję. Wszedłem na chwilę w twórczość lekką. Dziękuję :)     @Marek.zak1 "Śledziary". Nie brzmi apetycznie. Dobrze, że przed wojną a nie za Tuska. Dziękuję :)     @Naram-sin Nigdy jej nie widziałem, ale tak ją sobie wyobraziłem :) Dzięki za koment. Dobrego.    
    • Poeci zawsze mają coś do dodania. Muszę zatem coś dodać – bonus minus.   Warszawa – Stegny, 02.09.2025r.  
    • To panika; maki na pot?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...