Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wow widze wiersz

że co widzisz?
ja widzę ich tysiące.
są dosłownie wszędzie... boję się
osaczaja i generuja koszmary
wyżerają ser z lodówki

no nie, pomidory, szynke ok, ale ser?

u mnie ser paskudy
szynkę zeżarły w niedzielę
pomidory zdążyłem wynieść
wczepiły się szponami i dziobały!
jeszcze dwa syczały na mnie

trzeba było je octem zalać
przestałyby syczeć

to zaczną szczekać

kurcze mój papug po czterech
dniach na wolności też szczeka
z psami się zadawał psubrat
jak będą kundle z papuzimi dziobami
to wiadomo czyja sprawka

czas karnawału, karnawału czas
to tylkko maski na twarzach

omamy

widzisz ogórki?
ja wszędzie widzę ogórki
nawet w słoikach
jutro też będę widział ogórki
w workach foliowych będą
tam się duszą biedactwa
kwilą cichutko
a ja je bagnetem po łbach
krew zielona tryska
wszystko zalane krwią ogórkową
aż zrobi się ciemno

Opublikowano

jestem zdecydowanie za panie Mirku:)
a o to co bedziemy jeść dnia trzeciego, postaram sie sama zatroszczyć..
Czy może byc niespodzianka..czy danko na zamówienie. Reńskie bym zostawiła..dla pana a dla mnie prosze białe półwytrawne..dobre,lekkie eh

[sub]Tekst był edytowany przez Dora Leguska dnia 02-09-2004 15:00.[/sub]

Opublikowano

a czy znajdzie Pan kilka kosteczek lodu do whiski dla mnie? Mam obawy...czytając wiersz Pana.
"wyżerają ser z lodówki
no nie, pomidory, szynke ok, ale ser?
u mnie ser paskudy
szynkę zeżarły w niedzielę
pomidory zdążyłem wynieść "

Pzdrawiam
Dora
[sub]Tekst był edytowany przez Dora Leguska dnia 02-09-2004 17:55.[/sub]

Opublikowano

ale Panie Mirku
im dłużej czytam ..tym wiecej rozumiem:)

kurcze mój papug po czterech
dniach na wolności też szczeka
z psami się zadawał psubrat
jak będą kundle z papuzimi dziobami
to wiadomo czyja sprawka

czas karnawału, karnawału czas
to tylkko maski na twarzach

omanmy

Czy ser i reńskie aktualne?
Dora



[sub]Tekst był edytowany przez Dora Leguska dnia 03-09-2004 07:19.[/sub]

Opublikowano

wrzuciłam do ulubionych bo:
-wgryzam się w ten wiersz coraz bardziej
-lubię wiersze,ser,wino,whiski
- przywiązałam się do niego
niezależnie od wartości artystycznej(tę odkrywam wciąż)
:)
Dora
fajnie w tej piaskownicy jest.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...