Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Zmierzch osłów

Tak więc nic dziwnego, że srodzy tytani,
Szałem krwawych wichrów pierwszej wojny gnani,
Zbiegli przerażeni zwykłych osłów stadem.
Bowiem, gdy Herakles był dla nich przykładem,
W huku spod kopyta i w beczących chórach
Raziła gromami - siła i postura,
Co rząd dumnych bogów na Olimp wyniosła.
Górę - ślad potęgi skrytej w skórze osła.

Zduszony uściskiem jedwabnej koszuli,
Zniknął gdzieś w niebiosach największy wśród króli.
Świat runął i powstał, a osłów wciąż wielu,
Pozbawionych wodza, snuje się bez celu.
I choć krew najczystsza, choć szlachetne plemię,
Chociaż w każdym ośle boska iskra drzemie,
Razem nie powstaną, nie odmienią świata,
Bo, choć wszechpotężni... niczym są bez bata.

14.12.2009
Opublikowano

Świetny dwunasto - czytałam kilkakrotnie, z rosnącym zadowoleniem.
Prawadziwa przyjemność przepłynąć przez wersy i wyjść, żeby wracać, ubogacona nienachalną i jakże celą dydaktyką. Manieryczny początek lekkko, przyjaźnie i komunikatywnie wprowacza czytelnika w mityczne progi ciekawej przypowieści.
Bradzo mi się podoba - wyrazy uznania.
kaśka :)

Opublikowano

Umarł król niech żyje król. Jedyna może być w tym nasza zasługa, aby tego bata władcom nie dostarczać. Chociaż może z drugiej strony, wedle Machiavelliego, lepiej aby władcy wszyscy się bali. Wtedy jest jakiś porządek i hierarchia. Różne są koncepcje.
A i faktem jest, że przyjemnie się czyta. I coś się wynosi.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bat pozwala pokierować, zaprowadzić porządek. Nie wiń bata za okrucieństwo króla. Wiadomo, że król może być głupi lub mądry i od tego zależy jakość rządów. Wiadomo też, że lud to król głupi. ;)

Za komentarze dziękuję. Szczególnie Kasi. Aż się ciepło na sercu robi, jak widać, że komuś się podoba. Soundgarden... hmmm... ;)

Pozdrwiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie znamy dnia ani godziny  idziemy drogą do świętości  błądzimy    On gubił się nie raz  walczył o Polskę orężem  został kaleką  wojna zabrała nogę    otrzymał dar sztuki  przez nią chciał dotrzeć do Boga  malarstwo było jego pasją  odnosił sukcesy  aż do chwili gdy  jak św.Paweł zobaczył Światło  Ono wskazało drogę  ujrzał biedę ulic  pomagał żyjąc dostatnio    nie zrozumie bogaty biednego    otworzył przytulki  zamieszkal w nich blisko rynsztoku  w ranie społeczeństwa  z tymi  których świat się wstydził    odnalazł Boga i siebie    6.2025 andrew  Mój patron. Pierwszy w Europie  założył przytulki dla KOBIET. Warto zajrzeć do biografii  
    • @beta_b Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Już tytuł zwiastuje smakowitą zawartość.   Wydaje mi się, że jądrem tego wiersza są zioła (lubczyk, pietruszka, seler), jako łącznik między rzeczywistością liryczną i kulinarną, między tym, co materialne i duchowe. Oznaczają one zmysłowość (zapach, kolor), która poprzez funkcję sensoryczną otwiera się na świat symboli. W końcu to z doznań zmysłowych nasz mózg rekonstruuje obraz świata.
    • To mi przypomniało dowcip. W pewnej wiosce wydarzyła się powódź i woda zaczęła zalewać domostwa. Jeden człowiek wlazł na dach swojego domu i zaczął modlić się do Boga, błagając o ocalenie. Po jakimś czasie do zalanego domu przypłynęła łódź, a kierujący nią człowiek zawołał: - Hej ty, tam na dachu, zejdź, to cię uratuję. Gość z dachu odkrzyknął. - Nie trzeba, mnie uratuje Pan Bóg. I dalej zaczął się modlić. Po kwadransie przypłynęła druga łódź i sytuacja powtórzyła się. Po półgodzinie przypłynęła trzecia łódź, lecz facet na dachu wciąż odpowiadał, że nie potrzebuje pomocy, bo Bóg na pewno go wysłucha i ocali mu życie. W końcu woda powodziowa podniosła się jeszcze wyżej, i człowiek z dachu utonął. Po śmierci, gdy już trafił na Sąd Ostateczny, zaczął się awanturować z Panem Bogiem: - Dlaczego mnie, Boże, nie uratowałeś przed powodzią, gdy się tak do Ciebie modliłem, tak Ci ufałem!? A na to Pan Bóg: - Jak to!? Toż wysłałem do ciebie trzy łodzie, a ty z żadnej z nich nie skorzystałeś!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiatr wieje, dokąd chce. - cytat z Biblii. Jeden z kluczy do wiersza.   Pierwsza cząstka utworu może odnosić się do Ukrzyżowania, a jeśli ze św. Janem Ewangelistą powrócimy do początku Wszystkiego i do sprawczej mocy Słowa, to uwięzione  (w ciele umierającego Zbawiciela) słowo jest dopełnieniem tego cyklu, końcem, ale i początkiem. Jednocześnie wiatr (duch, boskość, omnipotencja) staje się wektorem nadziei na życie, trwanie, stabilność świata. Wyobraziłem sobie Słowo jako znak, który należy do materialnej części rzeczywistości, i jego sens, niesiony wszechmocnym powiewem (rzeczywistość duchowa); na tym klasycznym semantycznym dualizmie można oprzeć interpretację nie tylko wiersza, ale całej koncepcji Genesis, a także zwycięstwa życia nad śmiercią.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...