Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

panie Grabiec, pan się nie daje
za wygraną niech pan kupi słodką bułkę
pan się nie wstydzi, pan weźmie co się należy

od leżenia głowa boli i robić się nie chce
dzieci i autostrady powstaną
z martwych już nic nie będzie
poza grząską ziemią na placu zabaw

pan się rozchmurzy i zdejmie okulary
słońcu strach zagląda w oczy i się płoszy księżycem
pan przyjdzie i pan zobaczy się w tęczy na krańcu horyzontu
niechże pan zrobi się nami
szablonem niech się pan stanie
a pan ciągle stoi plecami

Opublikowano

ty się nie buntuj!
ty się integruj!
na przykład ze Środowiskiem!
jak zobaczysz naszą integrację, to się dopiero wyrywać będziesz: "chcę! chcę! być z wami!
a choćby i w szablonie!"
:D
bunt czasami zostaje do końca buntem, Indywidualisto.
dobry wiersz, R.
(literówki, ogonków brak "poza" pisze się razem, a poza tym o.k.)

Opublikowano

te autostrady mi weszły, hehe, i już wiersz zakodowany. dobry rzecz jasna... hmm. bohater Twojego wiersza bardziej kojarzy mi się z bezsensownym uporem wobec wszystkiego i wszystkich. nie bo nie. dla zasady. a przecież, jak sam napisałeś, drogi autorze, i tak:
"dzieci i autostrady powstaną
z martwych już nic nie będzie"
pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"buntownik bez powodu" może, w sumie świetny film, ale geneza wyklucia się inna:))
dzięki za czytanie, ja ostatnio nie czasowy jestem i poczytać nie mam kiedy
pozdrowienia
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aniu Ty u mnie znów a ja uff:))
dzięki za bardzo, bardzo to ja dziękuję za czytanie, a te mary i czary to wiesz, uważaj na nie:))
ja lubię też ator, ator, ator jeśli pamiętasz "7 życzeń"
pozdrawiam
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"iec" jak piec - pamiętasz:))
ano rymują Mateo może to dobry omen:)
dzięki za odwiedziny i czekam kolejnego spotkania na żywca, proszę nie mylić z reklamą trunku poniekąd smacznego życzę wszystkim:)
pozdrowienia JJ
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie miało być czasem bez tego drugiego to?   Pozdrowienia od Telimeny.
    • Bardzo chaotycznie i niekonsekwentnie zbudowany - raz są rymy (a jak są, to kiepskie, gramatyczne), raz ich nie ma, rytm się potyka jak pijany. Czasem bywa, że umiejętności nie nadążają za ambitnym projektem. Oczywiście warsztat warto zawsze doskonalić, choćby zaczynając np. od krótszych form, gdzie nie trzeba utrzymać regularnej metryki przez kilkadziesiąt wersów lub kilkanaście strof. A przekazywać myśli w poetycki sposób można z powodzeniem w wierszach wolnych. Ten utwór akurat ma potencjał, z motywem rzeki - drogi życiowej, gdyby nie był taki rozchwiany i przegadany (bo rymowanie w niedojrzałych literacko tekstach oznacza również nadmiar słów, którymi wypycha się wiersz 'żeby pasowało'). Czasem też słaby, banalny rym deformuje i okalecza treść, bo nie piszesz tego, co chcesz naprawdę wyrazić w wierszu, tylko to, co ci narzucają przypadkowe, ale rymujące się słowa. Idziesz więc niekoniecznie tam, gdzie zamierzałeś dotrzeć, tylko w przysłowiowe maliny. Tekst wtedy staje się karykaturą samego siebie.
    • ludzie zawsze w wędrówce zamieniają się w ptaki ja zagubiona dzika kaczka ciągle czuję zapach z pobliskich kartoflisk czerstwy popiół porwał wiatr unosząc ponad dachami stodół ciepłem światła wsączając się w dzień za lasem dziewczyny w pomiętych sukienkach kręcą się wokół własnej osi smutne jak wyodrębnione cienie na twarzy dodają im lat zielone liście paproci drżą jeszcze w złocie ostrość spojrzenia jak w soczewce skupia natręctwo komarów nie podnoś mnie z kolan tu bliżej do dna  
    • Myślicie, że kiedyś więcej poezji się czytało? Również sięgała po nią wąska grupa odbiorców, przede wszystkim musieli to być ludzie umiejący czytać (czyli odpadały najliczniejsze warstwy społeczne - chłopstwo, służba dworska, mieszczaństwo pewnie też, ewentualnie wyjątkiem mogli być ci najbogatsi i w jakimś stopniu wykształceni), po literaturę piękną sięgała głównie zainteresowana życiem kulturalnym arystokracja. Duchowni pewnie rzadziej, najwyżej jakieś religijne dzieła. Chyba zawsze była to dziedzina niszowa, dla elit, intelektualistów, środowisk akademickich - i pasjonatów.
    • @Robert Witold GorzkowskiNo bo (podobno) faceci dojrzewają do trzeciego roku życia, a potem już tylko rosną. W roli echa do wiersza - nieśmiertelna piosenka (cytat):   Tęgi chłop, co swą ręką łamie sztaby względem baby jest tak jak to dziecko całkiem słaby. - J. Nel. Ach te baby   Ad. polityka. Są wyjątki. np. caryca Katarzyna, Kim Jo Dzong, albo z naszego podwórka Krwawa Luna.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...