Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ogień w kominku
zawstydzony
Zasłania oczy
Gdy ty tulisz mnie w ramionach
Usypiasz we mnie
Ciemne twarze.
Biała sukienka
Już nie taka biała
A krew zaschnięta
W kąciku warg
Dzisiaj jakby słodsza..

Zgubił się wiatr
W zamęcie chwili
Gdy gładzisz dłonią
Moje włosy
Wyczesując z nich
wszystkie pragnienia
wczorajsze złe sprawy
już nie takie jasne
a cienie na ścianie
dzisiaj jakby śmielsze...

Opublikowano

Witam;

Ładnie bardzo wymyślone "usypiasz we mnie ciemne twarze" - "jesteś lekiem na całe zło" :-) tak?
Nie wiem jak jest z krwią w kąciku ust ? - przyłożył Jej w twarz wczoraj? zagryzała wargi ?

Ogień zawstydził się przytulaniem ? wolałbym coś bardziej śmiałego co rzeczywiście by go zawstydziło lub niechaj by się tylko onieśmielił...

Czemu wyczesuje ręką złe i dobre aspekty (tylko się pytam)?
"Wyczesując z nich
wszystkie pragnienia
wczorajsze złe sprawy"
Czy pragnienia były zaborcze? Chciał ją uspokoić?

"Cienie na ścianie ...śmielsze" mnie się taka scena kojarzy z zagrożeniem (takim lekkim wieczornym dreszczykiem w domu na odludziu) a jeżeli miało być LEPIEJ i BEZPIECZNIEJ to może niech ogień jaśniej świeci lub cienie przegnane.

Idzie mi o to, że wiersz dobrze opowiada chwilę i oddaje klimat w aspekcie relacji (plastycznie opisana, nastrojowo) tylko nie wiem co jest między bohaterami i czego Ona oczekuje i co On jej dał i daje.

pozdrawiam serdecznie !
fajny wiersz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...