Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Akord, przebieg harmoniczny, udana fraza
brzmi jak Chopin. Wykreślam.

Szereg nerwowości, sonorystyczność
sympatyzująca z prawie brakiem tonalności.
Prokofiev. Cenię. Wykreślam.

Wyrwane klawisze, spreparowany organizm,
zdeformowane, dodekafoniczne odmęty. Wciąż znajomo?


Jestem o stopień wyżej. Swoje wyklęczałem.
Standaryzacja boskości bez normy Syfilis we Krwi

Czy oby. Nigdy się nie dowiem.
Nie jestem pedałem mego instrumentu.

Opublikowano

Bardzo dużo w Tobie, Panie Michale, ( to jedno z najcieplejszych imion!) buntu, gniewu, nonkonformizmu, walki, a jednocześnie niepewności swojego Ja. Mocno uderzasz słowami w struny swojej osobowości. Są na pewno innej długości niż moje. Dźwięki, które z nich wydobywasz bolą moje, może zbyt ckliwe, emocje związane z językiem polskim. To może być i dobrze i źle dla mnie, dla Twojego wiersza i dla tegoż języka. Pozdrawiam. Elaale

Opublikowano

A kto twierdzi, że chcę uciekać przed sobą? Mój ślad jest aż nazbyt widoczny. Zwłaszcza, że jestem tu z imienia i nazwiska. Poza tym liryk to jedno. Inne to ja.

I odnośnie uciekania. Nie uważam tego za czynność złą. Wynika z pewnością ze strachu (lęku). Jednak. Odejście od siebie takim, jakim jestem to odważna decyzja. To potwierdzenie chęci starania.

Ależ... mimo to nieco mi smutno. Zanurkuj bardziej we frazy mego liryka. Jest tam tak dużo... Dzięki jeszcze raz.

Opublikowano

Swoją przygodę z "poezją" dopiero zaczynam ( troszkę późno zresztą i stąd wiem, że poetką nie zostanę )i nie mam prawa komentować Pana wiersza.
Jako jednak, że zostawił Pan komentarze pod moimi dwoma wierszykami, podziękować chciałam.
Jak Pan zdążył przy swojej wnikliwości pewnie zauważyć , wierszyk " to się Panu Bogu udałam" ku uciesze napisałam, by mroźnym wieczorem uśmiech wywołać.
Szkoda, że nie potrafi Pan zatrzymać się przy uśmiechu jedynie. Nie bolało.
Ale czytałam także komentarze jakie zostawia Pan pod wierszami innych. Przepraszam ale mimo swojej ignorancji postanowiłam się odezwać.
Wszak większość z obecnych na tym forum, przygodę swoją z poezją dopiero zaczyna. Potrzebne im są uwagi, wskazówki, rady tych bardziej doświadczonych. Ale zbędne chyba bicie po łapkach.
Czy faktycznie godna potępiania jest autentyczność i intensywność przeżyć? Czy błędem jest stosowanie "powtórzeń" ( takowych i w Pana wierszach nie brakuje - życie jest takie cykliczne i trudno ich uniknąć przecież )? Nasuwa mi się na myśl motto z Puszkina " Wszystko pamięci twej na pastwę" . Pamięć realiów i przeżyć transponowanych na realia, jest przecież istotnym tworzywem dla poezji.
Czy koniecznie trzeba stosować poetykę wieloznaczności symbolizmu i rozbudowane metafory by wyrazić odczuwanie?
Czasem pointy robione na starym kopycie, otrzymują młodość.
Pozwólmy sobie na naukę pisania wierszyków i wierszy bez tryumfalnych okrzyków, póz wieszczych i formalnych łamańców, często nie mających pokrycia myślowego. Pomagajmy sobie w tym wzajem.

Pozdrawiam serdecznie i proszę nie wziąć mi za złe mojej wypowiedzi.
Jolanta Skamarska

Opublikowano

W żadnym razie nie biorę za złe. Twoje uwagi są słuszne, jednak nie w wymiarze moich komentarzy. Mianowicie. Powtórzenia tak - ale z sensem, w jakimś celu, sprawnie. Podobnie wszystko inne. Można zagrać dziesięć dźwięków w taki sposób, że nikt nie poczuje zmęczenia. Można zagrać trzy dźwięki, a ktoś skona w męczarniach. Właśnie o to chodzi. "po łapach"? Nie. Jednak jeśli uważasz, że niesprawiedliwie, to na nic wszelkie słowa. Dodam, jeśli jaką prywatę chcesz pisać to możesz to zrobić: prywatne wiadomości.

Natomiast żeby skusić się na ocenę, rzetelną mego liryka, to oczywiście zabrakło. Czegoś. Ale to może przyjdzie. Jeśli poprosisz. Wytrwale.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Dziękuję za każde mądre słowo. @Bożena De-Tre No tak po ludzku-:) z wschodem słońca dziękuję ……..( kropek proszę nie liczyć czasu szkoda….jest przecież „ darem ulotnym”.
    • @Naram-sin Dziękuję za wyczerpujący komentarz. Wiersz pisany po dłuższej przerwie (taka sobie wymówka ;)), co nie zmienia faktu, że zgadzam się z Tobą co do jego wad. W trakcie pisania ogarnęło mnie lenistwo i średniówkę sobię darowałem.   Dzięki raz jeszcze za wypunktowanie!   J
    • Krótki, zastanawiający. Dużo w tym wierszu ukrytego niedosytu. Piękno, które powinno ukoić, nakarmić, wymyka się, jak te nienamalowane ptaki. To może być chociażby niedosyt twórczy. Istota rzeczy, którą chciałoby się utrwalić, jest poza zasięgiem, jest w innym folderze. Czeka na odkrycie, ale podmiot liryczny patrzy w innym kierunku. Tekst próbuje też zgłębić sam proces przetwarzania dziś zobaczonego na obraz poetycki i przez to jest, z pewnej perspektywy, autoteliczny.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        rozwinął się   Na hip hopie znam się średnio. Mogę tylko pobieżnie ocenić, że tekst ma cechy charakterystyczne - używa  przejaskrawień, posługuje się karykaturą i elementami groteski, reprezentuje postawę buntu, zdecydowanie anty-mieszczańską. Podejmuje typowe tematy, np. blaski i cienie dorastania w mieście (świat blokowisk), próby ucieczki od nudy, marazmu, bylejakości, muzykę traktuje jak drogę do wolności. Mocne jest poczucie przynależności grupowej, nawiązanie do wspólnych doświadczeń. Uliczny język ma podkreślić odcięcie się od konserwatywnej rzeczywistości. Znaczy się, chyba jest dobrze. Ale jako boomer, to co ja tam wiem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tylko film? To wcale nie brzmi uspokajająco. Wiele filmów potrafi siedzieć człowiekowi w głowie przez całe życie. Zostaje jakiś wstrząsający obraz, jakaś przeżyta emocja, jakiś trigger, który później w najmniej oczekiwanych momentach uruchamia rozmaite psycho-reakcje. Np.obejrzane w dzieciństwie filmy dla dorosłych albo horrory. W wierszu film można rozpatrywać niedosłownie (np. przenośnia życia), rzecz jasna, i wtedy jeszcze bardziej potęguje się to coś niepokojącego. Jest takie internetowe powiedzenie, że' tego się nie da od-zobaczyć.' Zjawiska, osoby,sytuacje wdrukowane w podświadomość są w stanie nękać bardzo długo. Ogród na końcu - to, bez wątpienia jest to - powrót do raju, gdy filmy (kolejne epizody życia) się skończą. Wtedy następuje także uwolnienie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...