Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Interpunkcyjnie mobbingowana (tekst z czerwonym kółkiem)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Boguś jest dużym mężczyzną, ogromnym. Przy moim metrze sześćdziesięciu pięciu i dziesięciokilogramowej nadwadze, czuję się przy nim maleńka i krucha. Boguś, wędkarz – zapaleniec, mówi bez przecinków.
- Magda kurwa powiedz jak jedziesz na urlop to na co patrzysz?
- Na wodę, musi być woda, w sensie jezioro, morze, rzeka.
- A moja stara kurwa patrzy czy jest supermarket. Wyobrażasz sobie? Supermarket nad jeziorem!
Boguś jest właścicielem niemałego majątku – kilku domów, jednego - nad jeziorem, sporego konta, dwóch niezłych samochodów i saloniku prasowego, w którym pracujemy. Ma piękną, młodą żonę, o której mówi z miłością, acz dobrze ukrytą.
- Magda ty też kupujesz jakby cię pojebało?
- Boguś, ja tak nie kupuję, albowiem całe życie nie posiadałam środków płatniczych w takich ilościach, co twoja szanowna małżonka, a bez tego - trudno się jebać, zwłaszcza na zakupach, Chodzę z kartką. Wiesz, muszę ci coś powiedzieć. Czuję się niekomfortowo. Wiesz, co to mobbing? Nie robisz przecinków.
- Jakich kurwa przecinków? Nie pisałem nigdy do ciebie przecież?!
- Zaczekaj, nagram cię komórką, posłuchasz, się dowiesz.
- Dobrze kurwa.
- Opowiedz mi o swojej żonie. No, uważaj! Trzy, dwa, jeden, mów!
- Magda kurwa ty też dostajesz w sklepie takiego pierdolca? Moja stara kurwa idzie jak taran z wózkiem i nie patrząc na boki: ręka lewa ręka prawa siup do wózka aż zaczyna wszystko wypadać. I jeszcze nigdy kurwa nie kupiła żadnej książki nawet harlekina.
- Może czyta twoje? - wtrąciłam.
- No coś ty! Tatarkiewicza? Kołakowskiego?
- Nigdy nie wiadomo, Boguś, co komu w głowie siedzi... Dobra, starczy! Odsłuchujemy! - włączyłam funkcję odtwarzania i obserwowałam Bogusia. Oczy mu zaczęły wychodzić z orbit i łapał powietrze, jak ryba w trawie przy pomoście.
- O kurwa! - zauważył domyślnie.
- Teraz rozumiesz? Przecinek, a właściwie jego brak, może być dowodem w sądzie!
- Magda kurwa przepraszam!
- Magda, kurwa, przepraszam! - słyszysz różnicę? Wiesz co? Zamiast „kurwa”, mów „przecinek”.Przyzwyczaisz się z czasem.
- Żartujesz! Do klientów: „przecinek”?! I tak się mnie boją...
- Bo ryczysz, jak zraniony jeleń i robisz miny.
- Porządek musi być! Jakie miny?
- O! Takie jak teraz. Nie wysilaj się, ja się nie boję.
- Jestem, ku....przecinek, twoim szefem! Bo ci naganę wpiszę...
- Boguś, weź się za zgrzewki, ja rozłożę gazety. Szefem jest Janusz – Pierwszy Po Bogu. Nie patrz tak na mnie. No, niech ci będzie, ty jesteś tuż za nim.
- Ty mi Magda, ku...przecinek, powiedz, co te baby w nim widzą? Oczami przewracają, ciasto mu przynoszą. Mnie żadna, ku...przeci...no nieee, nie przyniosła ciasta, a pracuję tu od dziesięciu lat.
- Ty wyglądasz na permanentnie dokarmianego. Janusz kocha kobiety, potrafi je dowartościować, dopieścić.
W rewanżu dostaje miłość, troskę i słodycze. Zazdrościsz mu? A poza tym jest kawalerem. I umie mnożyć trzycyfrowe liczby przez siebie! To imponuje! Umiesz tak?
- No nie, ku.... ale on jest dobrze po czterdziestce!
- Tak, jak ty! I to sporo dobrze, ale jest sam – do wzięcia! Nie widzisz różnicy?
- A czemu mówisz do niego „mężu”? Podoba ci się?!
- Nie, on to lubi. Jest najlepszym szefem, jakiego miałam do tej pory. A wiesz, jak pięknie całuje...
- Całowałaś się z nim ?! No, niee!
- Wypiliśmy brudzia! Janusz widzi we mnie kobietę. To kobieta pierwsza proponuje przejście po imieniu, zapomniałeś? Ty zobaczyłeś we mnie podległy personel i od razu mówiłeś mi na „ty”, więc straciłeś okazję, niestety.
- Magda, kurrwa, może zaczniemy od początku...?
- Nic z tego, ale staraj się, lubię wielkich facetów – zawiesiłam tajemniczo głos. Boguś! Udało się! Stawiasz przecinki!

Nie powiedziałam mu, że Pierwszy Po Bogu podrywał, bezskutecznie, mojego faceta na rybach. Niech się chłopak pręży, obecność przeciwnika, nawet – hipotetycznego, dodaje adrenaliny.
Lubię obu. Po równo, aczkolwiek, każdego z innych powodów.

Opublikowano

Nadumam się jak paw. Biję pięściami w klatkę i wyję : Auu! Cieszę się, że nasz skromny Instytut Rentgena Duszy z siedzibą pozamiejscową na poezji.org ma zaszczyt gościć takie teksty! Jest to z pewnością drugi, trzeci teskt nadający się do druku w ramach konkursu. ( Jeśli wszystko pójdzie dobrze, marel Be i Me zorganizują finansowe zaplecze na kieszonkowe wydanie zwycięskich miniaturek pod pewnym tytułem- oczywiście za zgodą autorów). Gratuluję. Nota: 4,89.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:D
Fisiu, dzięki kochanie, za maksa, bo głos Ludu - ważna rzecz! najważniejsza bym rzekła
:(((
ale decydentamy som tu juraki! Dwa - już swoje powiedziało :D
dziękuję, Fisiu
:*
:D
Opublikowano

Ja tym razem krótko: właściwie bez zastrzeżeń podoba mi się, więc punktowa ocena raczej blisko górnej granicy, ale jeszcze się zastanowię. Muszę przeczytać więcej tekstów konkursowych, nie jest dla mnie do końca jasne, jaki punkt odniesienia mam przyjąć. Pozdrawiam - Ania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aniu, to nie Lud głosuje, to żyry!
dziękuję za gotowość!
buziak!
O nie, mogą głosować wszyscy zarejstrowani przed... ( szczegóły w regulaminie).

to nie zrozumiałam, dzięki za wyjaśnienia
:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Heniu, dziękuję najpiękniej wzruszona, po kobiecemu, jednakowoż
:D
:*


Ileż może się wydarzyć
gdy będziemy równoważyć
myśli – słowa, słowa – czyny,
przypadkowość bez przyczyny

także innych rzeczy krocie
niewymiernych co w istocie
nabrzmiewają niczym bania
ale starczy już gadania

bo mój wywód jest nijaki
więc czy mam jak pajęczaki
pleść absurdów pajęczynę?
- raczej nie, bo sam w niej zginę.
Opublikowano

Kiedyś napisałem o tym opowiadaniu i podtrzymuję:
"- Ty wyglądasz na permanentnie dokarmianego. Janusz kocha kobiety, potrafi je dowartościować, dopieścić.
W rewanżu dostaje miłość, troskę i słodycze. Zazdrościsz mu? A poza tym jest kawalerem. I umie mnożyć trzycyfrowe liczby przez siebie! To imponuje! Umiesz tak?"

Notoryczne pytanie ale jakże kobiece. Doskonały tekst.

Oceniam na 5 pkt.
Pozdrawiam Serdecznie :)))

  • 4 tygodnie później...


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki to co się stało to wielkie barbarzyństwo, ale najgorsze jest to że niektórzy się z tego cieszą. Szok.  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
    • @Alicja_Wysocka czegoś co samemu się nie przeżyło, to często tylko jedna z wielu opowieści, ale większość, która nawet teraz się dzieje pozostaje w mroku niewiedzy lub zapomnienia Dziękuję za czytanie i komentarz  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
    • Ładny wiersz, pozdrawiam.  
    • Płomień liże niebo, Drapie ciągle płuca swąd. Patrzę już na ślepo, Zataczając któryś krąg. Krzyczy całe ciało, A z gardła nie dobywa się już dźwięk...   Spłonie dziś na popiół, Wiara, że pojawi się. Nadzieja i opór, Że on nie opuścił mnie. Szans ciągle za mało, Nawet na pojedynczy jęk...   Wiem, że nie pomogłem, Zagłuszając każdy ton. Niszcząc czego dotknę, Byleby nie zajrzeć w głąb. Lecz proszę Cię, coś powiedz, Potrzebuję Cię, sam przecież wiesz...   Gdziekolwiek się przeniósł, Łzę otarł o moją skroń. Również na ramieniu, Niczym wspierająca dłoń. Krople gaszą ogień, Orzeźwienie przyniósł mi mój wiersz.  
    • ,,Wielkich dzieł Boga  nie zapominajmy,, Ps.78    pamiętać o Bogu trudno gdy...   życie jak szwajcarski zegarek  najnowszy smartwitch   znika z horyzontu  bo i po co potrzebny    gdy … światło nasze gaśnie nagle  w najmniej oczekiwanej chwili  znikają marzenia    było beztrosko i pięknie  slodycz miłość  wszystkiego w nadmiarze  to nie był sen  a jednak ...przepadł   czy Ty Boże nie widzisz... niesprawiedliwości  mnie syna Twojego    źle mi się dzieje  przecież …jestem Twoim dziełem  przypomniałem sobie  wiem że podasz rękę  i już …   9.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...