Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ELEGIA I

Kamilo,


Przejdźmy raz jeszcze idealną drogą
Wśród idealnych drzew parkowych, ławek
Znowu zasiądźmy nad łabędzim stawem
i poprzez siebie patrzmy na tę błogość

Na idealnie wpasowane w ziemię
Podeszwy butów, czubki parasoli.
W igiełki światła drążące powoli
Maleńki wentyl: oka zagłębienie.

W strop nieba, który odlatuje w górę
gdy się rozpękły kolumny zegarów
Nie ma balastu. Leci ptasim piórem

Wróćmy w ten świat, który nie istnieje
Dziurką od klucza szeroko otwartą
W drzwiach za tym wierszem, o których nikt nie wie

ELEGIA II

Trzeba by się spotkać, pewnie w drugim świecie
Przez taflę marmuru przejść do białej głębi
Gdzie kowal swym młotem światło na cień tępi
A ciało zamienia w skazę na diamencie.

Do krainy pieców, spulchniałych bochenków
Gdzie my tuż pod nimi, jako czarny węgiel
Własnym żyć będziemy nienazwanym ciepłem
i właśnie to ciepło damy Następnemu.

A jaką to ulgą będzie poprzez wieki
Z wnętrz wyganiać kwiaty, aby szły do góry
Być tym drugim słońcem, co kryje się w ziemi.

I w ślepym promieniu czytać Brailem chmury
Chropowatość kory i nie widzieć tego
Co jest w naszym wnętrzu a żyje bez niego…

Opublikowano

Zachwycają i wzruszają mnie elegie :)). Do metafor i przekładu tekstu przydałaby się ściąga
autorska z powodu, że autor w zwyczaju prawdopodobnie ma nie odpowiadanie na komentarze. Trudno przez to nawiązać kontakt myślowy w komentarzu, taki który
wyjaśniłby występujące a niezrozumiałe dla czytelnika np.niuanse w celu rozumienia kontekstu wersa.:))
A takie moje pierwsze techniczne, malutkie pytanko to:
dlaczego na końcu niektórych wersów są kropki a niektórych nie ?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie odpowiadam bo z czasem mam róźnie i w miedzyczasie wklejam wiersz, czytam inne wiersze, czytam chemie, robie zadanie :P ale teraz mam chwilę, wiec

interpunkcji nie umiem :P
a co do wiersza to słucham :)) gdzie niejsane mogę wyjasnic

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie odpowiadam bo z czasem mam róźnie i w miedzyczasie wklejam wiersz, czytam inne wiersze, czytam chemie, robie zadanie :P ale teraz mam chwilę, wiec

interpunkcji nie umiem :P
a co do wiersza to słucham :)) gdzie niejsane mogę wyjasnic

pozdrawiam

A to na dzisiaj , jak takiś zapracowanyś i w chwili ( mam więcej niż jedno pytanie)
to zapytam kiedy indziej. Pora późna. :)))
Dobranoc
Opublikowano

Adolf, nieprzytomny poeto !
Wymagać od Ciebie interpukcji, to jakby chcieć, żeby król odstawiał krzesło na miejsce. To nie uszczypliwośs, to stwoierdzenie stanu rzeczy. Mam wrażenie, że w pisaniu, w zapisywaniu obrazów oraz emocji, mieścisz się cały tak bardzo, że na resztę już Ciebie nie starcza.

Lubię Twoje zakręcenie i bezprzytomność. Chodzisz czasem do fryzjera ? Ja czuję, że Twoje wiersze i włosy rosną niepowstrzymanie. Broń Boże nie ścinaj niczego, Samsonie.

Elegia II lepsza.


Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli można poprosić łaskawie i jednak z przytupem, nie o interpunkcje-
Broń Boze -napomykam, że pomogę jak coś :))), ale o powtórzenie
twojego odp. kom-zdania i ewentualnie, to ono do kogo -
przepraszam, że spytaaaam? Nie mogę ( przykro mi ) odczytać. ;=(
Hmm...?
Opublikowano

Elegia IV

Kto zrozumie noc
rozchylającą płatki czarnego okwiatu?

Tam gdzie się Słońce ukrywa przed nocą
istnieje pewnie lepsza od tej ziemia
najczystszych świateł napisana prozą
gdzie każde drzewo jest do zrozumienia.

A ta; o nasza, to pewnie błąd w druku...
na czarnym świstku srebrych gwiazd errata
póbuje zmieniać, ale wciąż bez skutku
czerwoność serca i odcienie światła

Wieć schodzę z wiersza wers, po wersie, jakby
z kolejnych pięter mojej wiezy Babel
tu piszę zejście, zniżam się do ramy

wychodzę z kartki, nagle czuję dłoń
dotykam palcem: ciało... tak się stałem
Bóg splątał język; kto zrozumie, kto --

że wierzchołek wiersza, jeszcze wisi w chmurach?

Opublikowano

Elegie (iii)

Pająk spada na taflę powietrza
okręgami rozchodzi się sieć

ty który płaczesz, że świat nie wygląda
jak ten uśpiony pod kołdrami płócien
pomyśl, że pająk pragnął właśnie uciec
z tego z obrazu, kiedy sieć zaplątał

o drobne grudki dawno zaschłej farby
gdy poznał detal, jego chropowatość
a w pęcherzykach: podziemia, kanały.
Dotknął krzywizny i znalazł nijakość

Więc bądźmy wielcy, aby nic nie widzieć
i bądźmy mali, aby nie zahaczyć
o kanty serca. Bo oto jest życie

najmniejszy pyłek na wielkiej łodydze
szary i marny.zda sie nic nie znaczy
lecz to on właśnie z wiatrem w przyszłość idzie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew   Nie, proszę pana, proszę podać konkrety - dowody, samo gadanie o pańskim bogu niczego nie świadczy, dajmy mój przykład: obok mnie mieszka starsza pani i czasami wystawia śmiecie obok drzwi i przy okazji - wychodząc - wyrzucam je - bez żadnego przymusu.   Łukasz Jasiński 
    • @Naram-sin   Rozumiem, niestety: włóczęgostwo, podobnie jak żebractwo - mnie nie dotyczy, jako Starożytny Słowianin mam w genach osiadły tryb życia, a nie: koczowniczy - Polski Portal Literacki jest moim Drugim Domem.   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @beta_b Racjonalne podejście do życia, ponieważ porażka i sukces to dwie strony medalu. Pozdrawiam!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Duch7millenium Ten świat to eksperyment.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wiersz bardzo nastoletni, w tym flow pojawiają się chyba wszystkie problemy młodych ludzi w okresie burzy i naporu. Poezja jednak nie polega na tym, że się wyrzuca z siebie wszystko, co kłębi się w głowie, i podzieli enterami, żeby wyglądało to jak wiersz. Pierwszym podstawowym zadaniem autora jest selekcja materiału. Bo jak się chce napisać o wszystkim, to wychodzi wiersz o niczym. Drugim zadaniem jest odpowiedź na takie pytania z kanonu - kto? co? jak?gdzie? kiedy? w jakim celu? dlaczego? Rozwijając: kim jest podmiot liryczny? W jakiej czasoprzestrzeni go umieszczam? Co chcę powiedzieć jego ustami o świecie, życiu? (skupić się na jednym wątku, a nie na kilkunastu)? Czego oczekuję od czytelnika? Jaki chcę wywrzeć efekt? Trzecim zadaniem jest odpowiedni wybór środków poetyckich, aby osiągnąć swój cel. Przy czym zawsze powinno się kierować zasadą- lepiej mniej, niż więcej,lepiej ciszej, niż głośniej,lepiej oszczędniej, niż na bogato. Później, po napisaniu wiersza dobrze poczekać tydzień, dwa lub trzy, i po tym czasie, jak opadną emocje i uniesienie twórcze, zastanowić się,co z tekstu można wyrzucić, jak można go poprawić, czy nie ma w nim błędów ortograficznych, składniowych, niejasności, powtórzeń. itp. Dopiero wtedy można go puścić w obieg.   Najlepiej zaczynać od tekstów krótkich. Wymagają one odrzucenia wszystkiego, co zbędne,rozpraszające, nudne.   Niewątpliwie jednak wiersz ten ma jedną, ale kluczową zaletę, o której już wspomniał @yfgfd123 - jest autentyczny i szczery. Autor(ka) nie kreuje wydumanych problemów, nie wchodzi w buty wieszczów, odnosi się do własnych doświadczeń, do tematów, które dobrze zna i które czuje. A to jest bardzo cenne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Końcówka wiersza jest, w zestawieniu z przegadanym całokształtem, dobra,, obiecująca.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...