Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pochylony


Rekomendowane odpowiedzi

pochylony na łodzi
wypatrujesz drogi
ku brzegom
w refleksach świateł
zapada się niebieska
przepaść nieba
na jej dnie głazy
zakwitają cieniem
wśród wodnych roślin
umykają ryby
otwarte muszle małży
ślepią niczym oczy

wiatr buja i zamiata
ciężką taflę
łączy powidoki
w chwiejną rzeczywistość

kiedy wierzysz
w to co widoczne
twoje żeglowanie
staje się zaledwie
powrotem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, miał zastanawiać cwanie. Nie wiem, czy "jakoś" temu odpowiada;). Pozdrawiam. Leszek.

różne są cwania,
mi to się nie tak
ja nie z tych :)
i ten tego
a jeśli ktoś miał myśleć tak
to cóż ;( wieloznaczność
sensu ostatniego wersu

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, miał zastanawiać cwanie. Nie wiem, czy "jakoś" temu odpowiada;). Pozdrawiam. Leszek.

różne są cwania,
mi to się nie tak
ja nie z tych :)
i ten tego
a jeśli ktoś miał myśleć tak
to cóż ;( wieloznaczność
sensu ostatniego wersu

pozdrawiam
"ja nie z tych" - mylisz się Eliko.Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam. Leszek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pierwsza część - mimo że przecież niedluga -
wydaje się jakaś rozwlekla.
Ale w nagrodę część druga - oniryczna z tymi
powidokami, które tworzą "chwiejną" rzeczywistość.
No i trzecia, która zaskakuje odwolaniem do tego,
co widoczne.
Któż z poetów byl takim empirykiem?
Więc tworzy się taki wieloznaczny dysonans.
Calość: dojrzla i spokojna.
Stefi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pierwsza część - mimo że przecież niedluga -
wydaje się jakaś rozwlekla.
Ale w nagrodę część druga - oniryczna z tymi
powidokami, które tworzą "chwiejną" rzeczywistość.
No i trzecia, która zaskakuje odwolaniem do tego,
co widoczne.
Któż z poetów byl takim empirykiem?
Więc tworzy się taki wieloznaczny dysonans.
Calość: dojrzla i spokojna.
Stefi
Dzięki Stefku, mam jednak wrażenie, że gdzieś tkwi błąd. Poprawiałem wielokrotnie, mimo to, nie mogę go wytropić. Doświadczenie, które opisuję było bardzo "empiryczne",siedziałem na dziobie łodzi wypatrując wśród głazów bezpiecznego dojścia do brzegu. Nad głową przepaść nieba, to na co patrzymy, zawsze jest większą lub mniejszą fatamorganą. Wpatrując się przez nią można w końcu dobić do brzegu. Żeby jednak odkryć nowe lądy trzeba by się wyprostować i patrzeć inaczej. Pozdrawiam. Leszek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



różne są cwania,
mi to się nie tak
ja nie z tych :)
i ten tego
a jeśli ktoś miał myśleć tak
to cóż ;( wieloznaczność
sensu ostatniego wersu

pozdrawiam
"ja nie z tych" - mylisz się Eliko.Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam. Leszek.


myle tzn. o co ci chodzi ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




myle tzn. o co ci chodzi ?
Twoje czytanie jest dla mnie tak samo ważne, jak każde inne. Pozdrawiam. Leszek.

Rozumiem , czyli coś, jak jasne dla podbicia głosów :))? to wyjaśnia.
Ponieważ wyczuwałam inny rodzaj prowokacji ... a po zbyt przedłużanych
próbach i okresie rekonwalescencji, niepotrzebnie się przedluża.
Radziłabym oczywiście wobec siebie a tym i mnie, unikać prób nazywania cwaniactwem( jak jakiejś wspólnej płaszczyzny)
czegoś co po głębokich np. doświadczeniach nie jest równe
ze ścisłym usiłowaniem żerowania na emocjach i przez ciebie takim
określaniem rzeczy, bo te gierki są akurat dla mnie tematem
zaprzeszłym i zamykanym. To tak dla wyjaśnienia mojego zapytania. Czy to jest zrozumiałe, jak fair play ? Poza tym poczytam, z jakąś przyjemnością to zależy od wiersza oczywiście i rozumienia tekstu. Pozdrawiam.

ps. poprawiłam komentarz, który zawierał błędy merytoryczne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Puenta taka fajnie niejasna jak wszystko na tym świecie. Podoba mi się to: widzisz-nie widzisz.
A co myślisz o wyrzuceniu tego, co pogrubione ? Byłoby mniej opisowo i "czmychające" ryby wg mnie zbyt zabawne w tej niezabawie.

Pozdrawiam :)
Dzięki, to wymaga przemyślenia. Leszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Puenta taka fajnie niejasna jak wszystko na tym świecie. Podoba mi się to: widzisz-nie widzisz.
A co myślisz o wyrzuceniu tego, co pogrubione ? Byłoby mniej opisowo i "czmychające" ryby wg mnie zbyt zabawne w tej niezabawie.

Pozdrawiam :)
Dzięki, to wymaga przemyślenia. Leszek
w tej części wiersza chciałem uchwycić fizyczne odczucie bujania się na fali, zaburzenia zmysłów, pewnego rodzaju iluminacji. Czmychające ryby, powodują ruch, dynamikę, nie wyrzucę ich, zasiane zgoda, w refleksach świateł na wodzie odbija się - coś mi tam od początku nie pasuje, wyrzucę na wodzie. Co o tym Franko myślisz teraz?Leszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bez "wody" lepiej, ale ja bym jeszcze trochę poucinała początek. Wydaje mi się, że im mniej jasno będzie, tym lepiej. Niebo pownno przeniknąć w wodę (i pewnie o to Ci chodzi), ale mam wrażenie, że zbyt dużo tłumaczysz. Czmychanie ryb - nie. Ale to ja. Stefanowi się podobało.
Najlepiej poczekaj z decyzjami na Beę, ona ma dobre oko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...