Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wehikuł


Rekomendowane odpowiedzi

rano wstaję spoglądam w lustro
bladość rozjaśniają halogeny
nie wierzę czy to moje odbicie
zło maskuję makijażem dyskretnie

w tle wyrazisty obraz przerażenia
ukryta w połaciach złych planów
oczekuję pochlebstwa z zewnątrz
jak zwykle ,ślicznie ironia rani umysł

źrenice nie moje zaglądają w głąb
stworzenia czy to ja a może
został tylko głos wołający pomocy
lustro zaszło parą może dobrze

oszukuję przyszła pokryta
ciemną ziemistą woalką
nie dopowiem nic
wystąpię z biegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina Napiszę ci krótko! Życiowy i bardzo dobry tekst. Mnie poruszył.   Pozdrawiam cię
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      owo!!! Niezłe myslenice podczas kreatywnej lektury
    • Miło Cię tu (prze) czytać Alosie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      - befanija brutalna
    • @violetta /Z biegiem lat wiekiem z dat/ Przed chwilą wyszło samo pod wpływem twego wiersza, kontunuacją jest w głowie treść! Pominę, natomiast nie pominę tego, co pod komentarzami widzę; szczerą osobę — czyżby przeszła ostatni etap transcendencyjny, widzę na wylot twoje szczęście, którym się dzielisz jako otwarta dusza, jakich mało coraz mniej w tym Świecie, wiesz? Podziwiam wytrwałość, dzięki jakiej poziom, twojej cierpliwości, niejednym w myślach przewraca pytaniami, a odpowiedź przychodzi sama z bazy doświadczeń jako potwierdzenie, że coś, tam....   Sorry, musiałem ci to napisać i koniecznie w treści wiersza zostawiam bardzo duży głos, który podczas dzisiejszej rozmowy z córką ( ma 17 -ście lat), zostawił jej wskazówki!   Pozdrawiam cię!
    • Kolejne mezaliansy z naturą nie dają pewności czyje na wierzchu, chociaż krzyk czyżyków na zielonym niebie niepokoi. Zbyt słabe związki i miód zachodu nie potrafi nasycić nawet owadziej ciekawości.   Zgoda, zwiedzamy ziemię według ich pitavali lecz najważniejsze nocne loty są na wyczucie. Raz w cudzym, raz we własnym ciele roznieca się ogniska i mowa-trawa podnieca. Jesteśmy bliżej   odkrycia, że za kręgiem światła stworzenie trwa pełniej i z czasem uściśla się nawet błądzenie. Język  płomyków pozostaje jednak niejasny, obojętnie przystając do rzeczy, Jakby próba z natury   musiała być nieudana, drapieżniki pożreć cienie pasące się wśród zielonej doliny. Choćbyśmy się zlękli cieśla  za chwilę podniesie belkę i wzrok będzie pewniejszy a oparcie możliwe, kiedy tylko zdołamy wrócić na ziemię.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...