Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pani – w żakiecie w kratkę,
mocnym na szwach,
dłubiąc w nosie –
wygłasza farmazony.

Pan – włos na żel –
mocz oddaje w krzakach,
jego kołnierz
gładko ułożony.

Pozór gryzie stan,
stan mu się oddaje.
Ja nagi, lub w ogóle,
przed ich obliczem staję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...