Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Erotyka to cos , co dostalam od Ciebie,
Więc zamknij oczy i pomyśl :
Przed Tobą stoję ja,
Mam na sobie to , co lubisz najbardziej .
Zmysłowo poruszam biodrami ,
Językiem zwilżam purpurowe usta
Czuje Twój gorący oddech na mojej skórze.
Coś wisi w powietrzu - zaraz coś się stanie.
Oplatam Cię nogami i delikatnie przyciągam do siebie.
Tak bardzo Cię pragne.
Rozpływam się...
Wkraczam w cudowne progi Edenu...
To tylko dzięki Tobie...
Czuję się wyjątkowa...

[sub]Tekst był edytowany przez cora dnia 26-08-2004 19:12.[/sub]

Opublikowano

Nie mogę nie skomentować wiersza Kogoś, kto pisze o sobie: Kora (wiem, że to nie ta).

Literówki i interpunkcja - wiadomo. A tak poza tym to pewnie Pani paru tutaj trochę onieśmieliła (na buraczkowo).

A podoba mi się bardzo początek, po którym spodziewałem się trochę innego wiersza, bardziej refleksyjnego; jednak potoczył się on trochę zbyt jednoznacznie i prostu, jak dopisany przez kogoś innego, przez tą drugą kobietę w kobiecie. Ten efekt też może robić wrażenie, ale w czasach, kiedy niedługo chyba nawet trumny będą reklamowane przy udziale nagich ud, chyba ciekawiej przedstawiać erotykę bardziej ubraną i eteryczną. Ciekaw jestem następnych wierszy.

Pozdrawiam.

Opublikowano

No niestety, zbyt duzo mamy obecnie taniej erotyki, zahaczajacej o pornografie, a za malo tej zmyslowej,intymnej,delikatnej.

Niestety w tym tekscie zdecydowanie wiecej jest tej pierwszej,natarczynej, nie majacej nic wspolnego z subtelnoscia.

Pare oklepanych lub nie pasujacych zwrotow moim zdaniem:
Wkraczam w cudowne progi Edenu...
Językiem zwilżam purpurowe usta

A moglo byc duzo lepiej :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano

Tak bardzo Cię pragne.

Dobre do tego wersu. A i po tym nie jest najgorsze. Bez żadnych
cholerstw jak wilgotne płatki, trawa czy zyciodajne płyny.

Dobre bo nie wydumane, czyta sie to normalnie i nic nie kłuje.


Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...