Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nasze światy są od siebie tak daleko
ponad milion chyba z hakiem świetlnych lat
tylko czasem w telefonie dźwięczy echo
wraz z nadzieją że coś w sercu jeszcze trwa

mkną w nieznane czułych westchnień galaktyki
gdy codzienność jak szum gwiezdny wchłania nas
coś cię najdzie coś byś chciała na coś liczysz
ale wtedy gdzieś ucieknie figlarz czas

gdy ja mogę ty nie możesz i odwrotnie
to planety absorbują każdą z chwil
gdy cię spotkam to przypadkiem już nie dotknę
nic nie zburzę nie zbuduję z braku sił

jeszcze trochę i wchłonięci w wir kosmosu
przekroczymy nie bez obaw świetlny próg
lecz zostanie tu na ziemi ten blask oczu
oraz ciepło tych najprostszych zwykłych słów

z każdą chwilą się od siebie oddalamy
we wszechświecie pozostaje migot gwiazd
słyszę słowa co pomknęły gdzieś w nieznane
i mam pewność coś zostało jeszcze trwa

Opublikowano

Ładnie, sprawnie i nostalgicznie - poezja na krawędzi. ;-)
Ale... trochę się czepnę dla odmiany. :-)

[color=#FF0000]jak[/color] ja mogę ty nie możesz i odwrotnie
to planety absorbują każdą z chwil
[color=#FF0000]jak[/color] cię spotkam to przypadkiem już nie dotknę
nic nie zburzę nie zbuduję z braku sił


Wiem, że często tak się mówi w języku potocznym. Ale nie w literackim, nie w pisanym. To jest błąd gramatyczny. "Jak oznacza: w jaki sposób, jaką metodą. Zaś w Twoim wierszu powinien być zaimek "gdy":

gdy ja mogę ty nie możesz i odwrotnie
to planety absorbują każdą z chwil
gdy cię spotkam to przypadkiem już nie dotknę
nic nie zburzę nie zbuduję z braku sił


Pozdrawiam jesiennie.
Oxy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
    • Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie. Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Znów staram się oszukać to tęsknienie,  czy ciepło tam dotrze- skosztujesz? Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Garść dobrych dni - wspomnienie I słońc igraszkom nowiem folgujesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Spłoszonym ptakiem  myśli cierpienie, Doświadczeniem Hioba usta rysujesz. Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Mijają dni bez Ciebie kolejne jesienie. Czy tęsknotę wciąż jeszcze czujesz? Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Miłości wiecznej tu łez ronienie. I nie wiem, czy mnie wypatrujesz Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz.    
    • Krótko i trafnie, a wielu, jak sądzę, tak ma. Pozdrawiam. P.S. Chyba "tchórzę".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...