Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kraft_

Użytkownicy
  • Postów

    1 737
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Kraft_

  1. za kulisami własnego ja są takie przestrzenie w które się przenosisz bezimienny mężczyzna z internetu kobieta z portalu po drugiej stronie czas zaklęty w szklany ekran obydwoje pragną czekają na cud by być dla siebie wzajemnością ucieczką poematem najbliższej rzeki ciszą z ust głosem z wierszy cierpią na bezsenność samogłosek gimnastykując spragnione palce malują obrazy w kolorze powrotów do edenu przez pryzmat poezji lirycznie zakochani zaglądając w głąb swoich dusz trzymają wirtualne dłonie towarzysze spaceru po słowach
  2. instynktownie dwa gramy duszy uwięzionej w pocztówkach z mojego wędrowania od nieba do ziemi przypomnij mi wszystkie uwiedzenia klucze do miłości i milczenie w którym tyle słów miało dar czekania jest taka zależność pomiędzy tańcem zmysłów a drogami w nieskończoność gdzie kroki należy stawiać razem zostawiam po sobie sploty narodzin wyznania na przekór i kwiaty zakwitłe w głowach wszystko dla ciebie nie zmarnuj tych tęsknot
  3. zawsze to samo uciekasz w sto jeden milczeń z dala od ludzi wędrówką nad inną rzekę gdzie zmarszczki na wodzie w miejscu narodzin brzegu dzikie róże zostawiasz za sobą idziesz dalej tam gdzie poetyckie sudoku układa wyblakłe barwy w kolor nieba już wiesz rozumiesz ale wciąż mnie nie znasz tylko słońce jednorazowego użytku rozświetla jeszcze drogę żeby zawsze i wszędzie kiedy można tak lekko kiedy można bez granic
  4. wciąż pytasz szukając dziury w obrazie i co mam ci powiedzieć że ciągle mi się śnisz a farb mało by namalować zbudowałem już blejtram a ty po prostu bądź
  5. jeszcze mi się zdarza od niechcenia iść na całość noszę wtedy ręce w kieszeniach i oddychając pełną piersią zasysam wenę rozkochanym podniebieniem smakuję wiśniowe sady spowiadając się ciszy z tęsknot zamykam oczy i widzę ciebie mimo powiek rozpisując kobiecość na strofy wizualizacje przenoszę na papier śpieszę się w zenicie muzy nie są cierpliwe
  6. zdecydowanie masz rację :))) :***
  7. dziękuję Magdo, również pozdrawiam ...:))))
  8. w oceanie zmysłów poławiam twoje muszle spojrzenia otwierasz przede mną tylko perły kobieto
  9. i lepiej ... nie ucz się ode mnie, hehe ;)))
  10. w drugi brzeg, czyli w brzeg który jest blisko, jest widoczny, ale oddziela go rzeka ... wysyłam tam swoje posłannictwo, którego celem jest zjednoczenie obu brzegów... coś w ten deseń ... pozdr. K :)))
  11. przez jeden most między nami posłannictwo w drugi brzeg dniem moralnego nieładu stoisz naga na skraju szeptów zapatrzony nie wypieram sie pragnień postawiłem pierwszy krok zaskrzypiały stare deski w tafli wody odbijam czekanie nie przegap tego głosem nieba i ziemi nie sprzeciwiam się światu by cię zapisać potrzebuję tylko kartki papieru wołam bezgranicznie a tytuł jest gdzieś między słowami jak tu ładnie tylko uwierz
  12. :))) stare dobre czasy, co? ...;))) pozdr.
  13. szkalne domy w miejskich pejzażach wieżowce światła na drodze markety fotoradary i czynszownicy odbijający swoje cienie od ścian betonowych pokojów blokowisk a gdzie czas dzieciństwa zapisany babcinym wspomnieniem gdzie dom rodzinny w czasach siwka który galopuje aż miło gdzie lotne myśli po niebo łąki zboża ubrane w chabry maki zielone ważki gdzie bociany słoneczne gałęzie jabłoni i zsiadłe mleko prosto z dziadkowej studni postęp nowoczesność wygoda iluzja życia przyozdobiona w spaliny jak igła krawca przyległa do ubrań
  14. nadziei wśród drzew usłyszałem śpiew cudnego ptaka co kolorem barwił serce wciąż go słyszę szumem liści na zielonej darni czesana wiatrem marzeniami mchem polana niebem rozbłysła piękna zielona czysta inne ptaki śpiewały tam w górze odmiennym szumem białej wierzby co płacze a kolorowy ptak znał się śmiał och jak on się śmiał bez fałszu trelem co zniewala myśli powiewem słońcem tęczą co przyśni się temu któremu dane ją zobaczyć gwiazdami posłana miłość nie inaczej polana krzewem drzewem każdym oddychała niepokojem co jest jak skała wzrosła trawą z ziemi czarnej matki niosącej marzenia * korekta wiersza: Anna Para
  15. emocjonalnie zaangażowałem się w wydarzenia nie z tego świata tam gdzie mieszkasz ludzie nie chodzą w obojętności a niepowodzenia chowa się w skrzynki na złe myśli snami poza zasięgiem wzroku wychodzisz z psem na spacery miasta trwają sielanką wsi a anioły patrzą na podobieństwo wielkich oczu chcę do ciebie
  16. ucieczką w białą kartkę pójdę właśnie tam w wariacje literackie zapiszę ostatnią wiosnę zapach bzów nad loarą te niezapomniane pół godziny w parku i cztery ściany milczenia opowiem o przeznaczeniu które zakazało kochać o złudzeniach stereotypach lewitacjach w nadziei i o pierścionku który zapomniałem ci wręczyć rozpiszę cię strofa po strofie
  17. dziękuję Ewo ...ciepło pozdrawiam ... :))) K.
  18. głód myśli w labiryncie neuronów zaprzeczeniem bez pozy próbuje poznać wzór na infrastrukturę bożego dzieła jakikolwiek byś nie był zawsze gniewny patrzysz na świat przez dziurkę od klucza a drzwi otwarte skąd wiem? też piszę
  19. też jestem ciekawy ... ;) pozdr. K Więc nie wiesz? no nie ... ;) ale ona wie ... :))) W takim razie Jej jest czego zazdrościć, a Tobie nie :) bywa, ale zazdrościć? ... nie wypada... ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...