Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kraft_

Użytkownicy
  • Postów

    1 737
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Kraft_

  1. Mefisto: nie kompromituj się. Jaki on dobry - ten "tekst". A zamiast gwiazdy może flacha? kręcisz coś ... kręty ... nadużywasz? ;))) pozdr. K
  2. bierzesz prysznic widzę wodę - płonie w miejscu narodzin piękna z obnażonych myśli fajerwerki poczekaj zaraz coś powiem ale przedtem trochę pomilczę zapomniałem języka w gębie mało by wyrazić zachwyt gdy pękają kraty twoich ud osiągnąłem stan pożądany a ty taka mokra nawilż mnie
  3. raczej inna, seriali nie oglądam, a za Dodą nie przepadam, ale jeśli jej kibicujesz to sorka...;))) pozdr. K
  4. dzięki mefisto ...pozdrowionka :)))
  5. w tali ... macieju ...;)
  6. dzięki za odwiedziny WiJa ...:) pozdr. K
  7. zapatrzyłem się ... :))) pozdr. K.
  8. i rzekł bóg idźcie wiosna na huśtawce spragniony chłopak majowa dziewczyna młode żyto w krzywe noce
  9. bezchmurną nocą leżysz na kocu i patrzysz w niebo a ja przytulam gwiazdę
  10. połamanym prześcieradłem przeciągnęłaś mnie ku powierzchni dziury w niebie siłą tkwiącą w niepozorności otworzyłaś czasoprzestrzeń która przerosła metafizykę wyszywasz szepty z głosu anioła bez słów ostrzejszych od miecza jesteś wyznaniem przedwiośniem nocy które zakwitło we mnie
  11. nie masz już siły znosić swoich własnych myśli snami które chciały się przyśnić a kobieta nie potrafisz bez niej choć sam czujesz się pewniej ale oddałbyś życie za nią szedł jak paw dumny w zachwycie w nieba zenicie aby z nią tylko razem na zawsze pozostać z jednym drogowskazem lecz aby mieć kobietę musisz być najpierw facetem i potrafić jej sprostać po prostu sobą zostać tak bez nadwyrężeń choć ciężko z nią bez niej jeszcze ciężej kobiety mądre zaradne przebiegłe stanowcze i mają tyle dziwacznych potrzeb piękne są ziemią glebą chlebem czarują wdziękiem zmysłami pod niebem kto im się oprze łotrze wariacie mój mówiła jaka w niej siła tkwi która leczy bez reszty bez recepty bez zbędnych gadżetów całe to stowarzyszenie umarłych facetów
  12. jeszcze nie pójdę z tobą dzisiaj ale nadejdą majowe dni pomalowane prostym słowem krok za krokiem idę po niewidzialnych śladach by ujrzeć twój blask na kilka godzin przed świtem jeśli nie wiesz od czego zacząć zacznij od początku na stykach obcowania otwórz oczy i serce tak szeroko by rany przestały być codziennością obierz azymut na jutro ten rejs poprowadzi w dotyk
  13. brudną duszę chciałem wyprać złośliwi na tabliczce zamienili p na s teraz to mam to wszystko głęboko
  14. tam gdzie wiatr usiadł w kącie ta sama a jednak inna przesypiasz szczęście kiedy słońce toczy się chodnikiem na trzeciej licząc od niego przecież my ty i ja spójrz z chmur lepię dla ciebie baranka na podkasztanowej ławce stawiam pytania pod księżycem i idę tak pozbawiony ścieżek wciąż licząc na widok z pagórka nie chcę już listów z pustego pokoju wyjdź przytul pocałuj tak po prostu mów do mnie
  15. pięknie się zapatrzyłaś Aniu ;))) pozdrawiam K. :***
  16. mówisz nasze losy potoczyłyby się inaczej gdybyśmy poznali wcześniej alchemię serc a ja dorabiam skrzydła z płatków róży by z lotu ptaka aż po horyzont obserwować teraźniejszość cała ta podróż w nieznane pragnie rozbijać kamienie u wspólnych dróg wypatruje przychylnych krajobrazów by jutrem taniec w niebiosach spełnił wspólne oczekiwania jestem jaki jestem otwieram salon wyobraźni ale wiem jedno w pomięty jedwab zmysłów chcę tylko z tobą
  17. i rzekł bóg idźcie wiosna na huśtawce spragniony chłopak majowa dziewczyna młode żyto w krzywe noce
  18. zważam ... i zgadzam się ... pozdr. K. :)))
  19. odpozdrawiam ...:))) K.
  20. gdybyś była zbożem chciałbym być żniwiarzem co czyni podobnie jak motyl gdybyś była kwiatem
  21. kobieto o tęczówkach nie do końca w kolorze blue spoglądasz na mnie z góry ale to ja lecę uniesiony twoim wzrokiem patrzysz bez mrugnięcia ruchem jednostajnie przyśpieszonym ale to ja nie umiem oczu oderwać
  22. wsłuchaj się w rytm nie zasypiaj kiedy cię pożądam odłóż globus na inną okazję tej nocy ofiaruj spełnienie po wszystkim pozwól byśmy spoczęli ułożeni w łyżeczki a dłonie nadal będą sycić wyobraźnię
  23. spokojnej przystani jesteśmy między słowami kiedy pustostan uczuć jest jak gadanie do deseru niedzielna pierś z kurczaka nie zastąpi natury szukajmy siebie na marginesie nocy umierając pośród szeptów
  24. gdyby tak można wierszem który posiada uśmiech sprawić byś była radosna za dnia pisałbym non stop by nocą czytać twoje szczęście zapisana
×
×
  • Dodaj nową pozycję...