Emmka_Szlajfka

bardzo emocjonalny i nostalgiczny, "niczego nie da się posprzątać" -brzmi ostatecznie. nie ma odwrotu? pozdrawiam:))

wybieram rodzynki, tak mi się ułozyło: "a ja piszę dla form ćwiczę rzuty cyrografem- hicior!:) "a ja piszę gdzie nogi poniosą"- bardzo dla mnie..poszukująca jestem:)) pozdrawiam:))

szkoła otwocka mówi jedno, a falenicka drugie...każda przedłoży wyższość jednej nad drugą. i jak tu na głodnego spory rozstrzygać... tak trochę bez sensu przyszła mi na myśl piosenka www.youtube.com/watch?v=ziG-iY8fK6A

superowe. i piosenka też! skoro lista powstałą przy koniaku, znaczy bobasy odpowiednio zakropione i zdrowo będą się chować. chciejstwo to już połowa sukcesu. kolory, stragany i odpusty dopełniają.. pozdrawiam:))

absolutnie w całości wiersz to przygarnięcia. w sam raz. klawisze- precz od przeróbek. nie rozumiem mody (maniery) na mini. mało kto sobie z tym dobrze tu radzi. nie każdy wiersz może być minimalistyczny, ten odbieram jako konkretne przedstawienie odczuć, opisu miejsca, wrażeń towarzyszących, to tworzy klimat wiersza. oprócz obrazka który przekazuje autorka jest przestrzeń na własną wyobraźnie i interpretację. motyw z poprzedniego wiersza przypomniał mi postanowienie o odchudzaniu. jak zwykle- od jutra, pozdrawiam, słodkich snów:))

www.youtube.com/watch?v=RsUQUAfj9QQ

nie wiem, kto wrócił, nie znam się, zarobiona jestem:)) ale piosenka cudna, mogłam dotknąć miejsc na Montmartre osobiście, urokliwe miejsce, bez dwóch zdań najlepsze dla Bohemy...

początek mi nie pasi, bo nie znajduję nic dla siebie (nie muszę poeta wie co miał na myśli) i nie wiem o co biega dalej jest ok.; ostatnie 2 wersy- super. 2005- urodziło się dziecko? tak emocjonalnie odbieram. jeśli tak, nie dziwię się tej trwodze.., jak nie to inne wydarzenie o dużym ładunku. osobiste. pozdrawiam:)

są trzy prawdy- to każdy wie, ale najważniejsza kotku-leży zawsze pośrodku:) fajny pomysł, pozdrawiam:)

"oraz tymi którzy nie żyli za życia" - wielce wymowne! przeczytałam ze smakiem. szczególnie delektowałam zakończenie. nawet skwarek nie trzeba. pozdrawiam:)

opowieści z mchu i paproci:) hehe fajne:)) pozdrawiam:)

"malinuję"?- brzmi dziwacznie:) sam do tego?-to dwuznaczne! malinówką malinuje czy, z czym innym kombinuje? jeśli trochę się postaram dojrzę w chaszczach gdzie jest Tara delektując naleweczkę podglądniemy GO troszeczkę... pozdrawiam:))

dla mnie wiersz absolutnie jasny w przekazie i zrozumiały. nic bym nie zmieniała. po takiej destrukcji to tylko Feniks. pozdrawiam:))

refleksja przed lustrem, nie dziwota , że niepokój, skoro gruz i ruina.. pozdrawiam:)

w latach 80-tych masło "wytrzepywałam" (za przeproszeniem) w słoiku wypełnionym śmietaną od "baby" ze wsi:) człowiek zdrów był, bo jadał co zdrowe ogórki i kiszoną kapustę mleko pił kiedy wydoił krowę dzisiaj wyłącznie kalorie puste dba genetyk by biznes się kręcił a aptekarz i lekarz miał pracę biesiadowanie sens zatraciło zdrowie wymodli datek na tacę fajny obrazek (nie)sielski... pozdrawiam:))

po pierwszym czytaniu zachwycił. po drugim wzbudził refleksję. wyłowiłam najważniejsze, że czytanie między wierszami to wyższa szkoła jazdy, to niuanse i wyczucie nieobce dżentelmenom. mam jednak zwyczaj wgryzania się w takie wiersze i niemal kontemplowanie każdego słowa i żeby nie było tak słodko - przyczepiłabym się do pierwszej strofy- kto nie ma wyobraźni- nie wyczuje aury, nawet intuicją; więc dla mnie jest pewna nieścisłość. drugie miejsce gdzie poczułam dysonans przy czytaniu to: "taktowni lecz mniej wrażliwi" wg mnie zmiana szyku w wersie zmieni sens na bardziej czytelny: "mniej wrażliwi lecz taktowni" niby to samo, a niekoniecznie, ufff:), zaplątałam? to tylko moja subiektywna ocena i nie podlega dyskusji. pozdrawiam:))

dobra robota. ja nie znalazłam patosu. tylko momentami lekko zmrużyłam oko. pozdrawiam:))

"Zielono mi jak w niedzielę, najmilsza ma, dziękuję ci za tę zieleń. Zielono mi, ..." www.youtube.com/watch?v=mAmxCl-YAdU cudnie namalowane. kolory, zapachy poczułam pozdrawiam:))

Wiersz zaprowadził mnie w pewien ruchomy obrazek któremu nadałam tytuł - "rozmyślania pod wierzbą" -> swoisty element polskiego krajobrazu ;)) dokładnie tam siedział anioł:), to wszak dobre miejsce na rozmyślanie. dzięki za odwiedziny:) pozdrawiam:)

dzięki, kłaniam się wdzięczna, Ty dobrze wiesz jak się tu przepoczwarzam...pozdrawiam:)) Wiemm, Emm ;-) i gratuluję serdecznie! Cieszę się podwójnie, bo to oznacza nie tylko to, iż masz talent, ale także to, że i Orgia coś ma, co Cię inspiruje! Czyż nie tak? (Sorki za wrodzony brak skromności i bezczelność). Pozdrowieństwa serdeczne. :-) talent? a to ci komplement, dzięki wdzięczne. fakt inspiracji tutaj wiele, nadmierna skromność nie w cenie i oby każdy był taki bezczelny jak Ty:), pozdrawiam:)))

oj, tam, oj tam. marzenia prawie równe nadziei, a ta umiera ostatnia, wiersz OK. , pozdrawiam:))

wiersz kazał się zadumać, zatrzymał. stał mi się bliski po pierwsze (ale nie najważniejsze:)) z powodu tak tu nielubianych przez niektórych inwersji. jest nimi naszpikowany, a ja inwersje w wierszach lubię. po drugie i ważniejsze- z powodu tematu. dylemat. dwie strony lustra. gdzie lepiej? tu z żurawiami czy tam- w nudnym Edenie, co gorsza ponoć z powodu braku żurawi nie można stamtąd dać drapaka:), może jeszcze jest inaczej, tego nie wie nikt. a przecież mi żal... www.youtube.com/watch?v=CtXas36vbTU pozdrawiam:)) ps. podziękowania dla Czarodziejki Magdy za wprowadzenie do Bosskich:))

www.youtube.com/watch?v=SbHRwFRPEmE www.youtube.com/watch?v=Kj6cF3o1zK4&feature=player_embedded

www.youtube.com/watch?v=iZ9vkd7Rp-g&feature=related :)))

takie niby lekkie i od niechcenia, oklepane motywy, reklamówka z marchewką, a prawdziwy przekaz z goryczą i ironią, budzący trwogę, w ostatniej strofie. Bóg z nimi? a może one wbrew. nie wiadomo. strzeż nas Boże(?) przed tymi aniołami. a może niech czuwa Opatrzność kimkolwiek/czymkolwiek jest. odwieczne pytania... pozdrawiam:))