Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Emmka_Szlajfka

Użytkownicy
  • Postów

    1 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Emmka_Szlajfka

  1. plus dodatni:) pozdrawiam:))
  2. na tak. surowe i mocne. wyrzut do bólu. pozdrawiam:))
  3. c'est la vie...w niektórych miejscach, rodzinach. brrrr, ale wiersz gorzko śmieszny pozdrawiam:))
  4. fajne i siermiężne. i jeszcze lorneta z meduzą (kto wie co to?) na zdrowie! pozdrawiam:))
  5. ja wiem kto to Twiggy. bynajmniej nie jestem podobna:)) a co do wiersza- naga delikatna wena.. ech jak jej czasem brakuje, ale jak już przyjdzie- to powstają cudeńka. pozdrawiam:))
  6. oj, tak, skaczemy do gardła i nie tylko w delirium. nie wiem co z rybami. słyszałam o takich co robią pedicure :) pozdrawiam:))
  7. najważniejsze, że zaświeciło słońce, a to- najlepsze: dorodne trawy sięgają powyżej głupoty skrywanej za płotem pozdrawiam:)
  8. hehe, oj Ty Wiedźmo Droga!, oczami wyobraźni najpierw zobaczyłam kudłatą co miesza w garze wśród oparów w półmroku tajemne mikstury z soków wyciśniętych z mężusia... ale tak naprawdę zobaczyłam Matkę Polkę co zasuwa, gdy mężuś śpi- pierze, prasuje, gotuje..., power musi mieć! wielowymiarowe i takie pikantne:) pozdrawiam:))
  9. lekko poetycko, prawie bajkowo, jak spowiedź elfa, ładnie pozdrawiam:))
  10. wszystkie wymienione filmy pamiętam i lubię, bardzo ładnie uplecione:)) ps. "zielony kapelusz" to TY?:) pozdrawiam:))
  11. wysoko cenię poczucie humoru, dystans do siebie. to trudne i wbrew pozorom rzadkie. fajna obserwacja.:) taki kawał sobie pozwolę tu wstawić: na domówce (tak się teraz mówi na prywatkę) pani domu dba o talerze i kieliszki gości. często "polewa" stale omijając kieliszek jednego pana. w końcu on zdegustowany pyta- dlaczego pani nie nalewa mi wódki? bo pan jest abstynentem. - ależ droga pani ja jestem impotentem, nie abstynentem!- o przepraszam, wiedziałam, że czegoś mam panu nie dawać, ale zapomniałam czego. na zdrowie!, pozdrawiam:))
  12. obie wersje płynnie mnie kołyszą, Dyziek co prawda sprawił, że musiałam głośno gimnastykować poniedziałkowo nieobudzony język : "..glissando uparcie prześlicznie wiolinistyczne ukryte w biodrach wiolonczele", ale na plusa. HAYQ z klasztorem poleciał po bandzie, ale to lubię! pozdrawiam:))
  13. podoba mi się. taki chandrowaty. pozdrawiam:)
  14. dla mnie to romantyczny wiersz, taki do refleksji i drobnych uniesień, wskazówki Oxyvi, jak najbardziej, zna się na rzeczy:)) pozdrawiam:)
  15. toż to istny armagedon. jestem pod wrażeniem... pozdrawiam:))
  16. już sam tytuł jest metaforą bez granic. poczułam się jak mrówka. aż mnie dreszcz przeszedł... ale też przez myśl przeleciała "Seksmisja" i życie pod ziemią ... bez facetów. też do kitu:)) pozdrawiam:)
  17. wyższa szkoła jazdy. nie będzie nas będzie las...ponoć. i oby. taka kolej rzeczy. wojny, wulkany, słonie. krótki wiersz , a morze przekazu. bardzo dobry i dojrzały. dobrze, że nie tylko diamenty, ale przede wszystkim miłość jest wieczna. pozdrawiam:))
  18. mocny i gorzki początek przechodzi w pogodzenie i nadzieję na lepsze... prawidłowo. wrzód wywalić, odpuścić, iskrę zostawić dla więcej wartego. tak sobie przeczytałam. bardzo podobający:) pozdrawiam:))
  19. no, po takim wierszu tylko uśmiech od ucha do ucha. oczywiście skojarzenia mam filmowe. Dzień Świra, ale też nasi dwaj niezapomniani : Himilsbach i Maklakiewicz:) codzienne sprawy i tyle. pozdrawiam:))
  20. Peelka z dystansem życiowym, do tego mądra. niech gania, "zzipie" się, spoci a Ona ma ubaw doświadczona obserwatorka. no i dobrze, że nieużywany wyskoczył z głowy. można odetchnąć. a zabawa - w ganianiu za króliczkiem, potem- nuda, niektórzy ganiają do .....i rozumu nie nabiorą. zgrabne i fajne. pozdrawiam:))
  21. tytuł sugeruje przez żołądek... można i pomilczeć jak jest czucie doprawione szczyptą chili, krwisty, smakowity erotyk pozdrawiam:)
  22. bardzo mnie urzekł taki poniedziałek, proponujesz piękne podejście do niego a te wersy: "w międzyczasie przekonuję lustro że ja to ciągle ja - niech nie pęka w końcu drugą osiemnastkę już dawno zasypały liście" w szczególności. bardzo tak:), pozdrawiam:))
  23. i to jest urocze, nie ma się co krygować! Bawmy się, buziaki:))
  24. Ja?????? Urocza kokietka??????????????? Tego się nie spodziewałam! Niczym nie kokietuję w wierszyku, a opisuję "fizyczną fizyczność"! Jeśli się wczytać, może jest tu także coś w środku, może nieudolna metafora, ale nie chciałam flirtu z Czytelnikiem. :( Między liczbami nie błądzę, bo są za wielkie dla mnie. Rządzą. Ja chwała bogu, nie. :) Od wyłapywań struktur są mądrzejsi ode mnie. Ja tylko ściągam! Pozdrawiam. Elka. i to jest w dojrzałych wierszach najfajniejsze:) dowolność interpretacji. Elu "Kokietki" użyłam tu jak najbardziej życzliwie. zajmujesz się ścisłymi dziedzinami, ale pisząc takie wiersze pokazujesz ile w Tobie finezji. są na pograniczu magii i metafizyki. nie da się ukryć, że magia, świat, wszystko, bez liczb- nie istnieje. masz pełną tego świadomość. jak już niejednokrotnie pisałam w komentarzach staram się w wiersze tego typu wgryzać. wspomniana liczba 1/137 (przez niektórych zwana boską cząstką), kazały szukać, a więc metafora- bez zarzutu:) do tej pory nie miałam świadomości niezwykłości tej liczby, a więc dzięki za rozszerzenie horyzontu. pozdrowienia i buziaki niedzielne:))
  25. nasycam się tobą bo odnalazłeś we mnie walory wszystkich kobiet łagodnością obłaskawiasz codzienność twój zapach zna każda moja cellula dajesz blask moim oczom każdego dnia słyszę słowa jesteś tego warta zasypiamy czując swą obecność delektujemy życie smakami pięciu przemian metafizyczne dopełnienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...