Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaro Sław

Użytkownicy
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaro Sław

  1. nie pozwalam całować nie pozwalam nosić! Bez tego będzie czytelniejsze w odbiorze, bardziej dramatyczne i z pewnym niedomówieniem. A to co zawart w tych wersach, jest przecież powidziane jasno w innych.
  2. Tylko z takiego szukania pozostanie po tobie parę nieopublikowanych reportaży..... Opis opisem, ale nie ma dramatu ani metafory, ani nawet strumienia wrażeń.... zadne cię nie chwyciło, ani żadne do ciebie nie dotaro. Ani do żadnego nie dopisałaś historii.... Więc to za mało na literaturę.....
  3. Leżysz miła w grobie W mroku błyszczy czaszka twa Gryzą cię białe robaczki Złote zęby kryje rdza Wampir mi cie wyssał dawno zanikł tętna ślad leżysz bo musisz Teraz jeszteś już bez wad.... itd.... (poeta nieznany, pewnie też wyssany) ;o)
  4. *** Naprzeciw miastu i pokoleniu (Błazeńsko mnie kręci Kasandryczny ton) Siedzę przy rynku konspiruję w poezji Podcienie domy fara staromiejski bruk Urodzony pod koniec oblężenia Wyuczony Przeciw propagandzie Milczeć, gdy trzeba Uderzać absurdem Miało tak trwać do końca dni Życiem do wewnątrz Banałem na zewnątrz Oklaskom hasłom sam w poniewierce (stąd pewnie ten zanik poczucia czasu) Spokojny kelner podaje mi amforę siedmiogwiazdkową bez żadnej przenośni A ja myślę To mi zostało naprzeciw miastu i pokoleniu Szukanie słów ważenie sensów Zdrajcom w to miejsce gdzie była ich twarz Miasto i ja Ocaleni ku jakiej przyszłości? Jeśli coś pęknie w murach jeden raz Odwróci się od swej historii I kultury? Przeszły dziewczęta słońcem radosne Gwarno tu dzisiaj ruch Pójdę na miasto zieleń wiosenna Ja wasz anioł-duch.....
  5. Kairos - w odróżnieniu od chronos, czas emfatyczny, albo jak kto woli bożek szczęśliwego zbiegu okoliczności, czy momentu.
  6. Milczą okna i ściany Przestrzeń czas Milczy umysł I myśli Umilkł zgiełk Spokój wsiąkł w szary piasek Ciał... Zabawne czemu nie znaleźć szczęścia W być i trwać Na przekór wytrwałej pracy ziaren Z góry w dół Tej dziwnej klepsydry Zaklętej w nasze życie Na przekór okrzykom poganiaczy Histerii ludzkości Której wciąż brak Tego małego odruchu W być i trwać... Można przemilczeć swój ból Lub podkręcić potencjometr Wrażeń głuszących Wołanie istoty Sensu ukrytego W płaczu dziecka Zgubionego na rogu ulicy I milczeniu Ludzi zakochanych W miłości... Lecz jak liść który nie zżółknie Aż przyjdzie jesień Lub czas śmierci zeschłego konaru Jak nie wejdzie w ciszę sadu Rys zwątpienia póki go Czyja myśl Nie wyręczy Tak to co ważne I to co ukryte Czeka na swój czas Naznaczony Najwłaściwszy Nasycony jak kropla Wilgoci Jak czara napełniona po brzegi Gotowa na czas uczty Jak sad na dzień owocobrania...
  7. Urok długich wersów, które w dodatku dają się czytac gładko.... Widać, że to częściowo fraszka. Zgrabnie napisane....
  8. Może i gmatwa, ale to zagmatwanie też jest literackie..... Wiersz wysokiej marki.........
  9. *** Kto ma prawo sądzić historię Gdy sąd nie jest funkcją logiczną Lecz aktem zrozpaczonej woli Walką o dotyk własnej cząstki prawdy Bezinteresownej jak odpowiedzialność Za byt anonimowy Wyrok pojawi się jak cud „aby historia nie miała ostatniego słowa”
  10. No, troche pomyślałem, i poprawiłem... (A może jednak ten rym tam nie wadzi, tylko burzy pewne przyzwyczajenia?)
  11. "Zadupie" to poza i jako takie może do przyjęcia. "A kto tutaj mówi czy pisze o cichodajkach jako takich" słów nie używa się bez znaczenia, to ten tekst i miasta ciągną - jak ona (bo chyba nie jak Grzesiek z butelki)... i mnie juz za dużo tej "pozy", bo ta w tytuje to jest w sam raz, a potem już za dużo, jak na mnie...
  12. Z głową na ręce, czemu nie (można się gdzieś oprzeć, nie koniecznie nosić ją po dekapitacji) Ja od siebie dodam "w dudnicą kadź nocy" brzmi mniej przestylizowanie, ale za to lepiej się recytuje.... W wierszu coś jest, a mnie takie stylowe rzeczy się podobają, jak stylowe meble..... Ostatnia zwrotka rzeczywiście w porządku...
  13. Szkoda, że głodu nie można zaspokoić pocieraniem żołądka... Diogenes po....... Tak a'propos Pawia......
  14. "Dobrze gdy przemija słowo owo." brzmi ciekawie, zabawnie i to jedno dobrze wróży..... o ile to nie przypadek.... Powodzenia i wytrwałości....
  15. To zależy co chcesz powiedzieć.....
  16. Tej katerdrze metafor nie grozi jednak katastrofa.... Tak na mój gust..... Ale co będzie dalej? Pozdrawiam ;o)
  17. Na własnym ogrodzie, równym wojewodzie Zaściankowy i Sarmacki Ciągle jurny i dość chwacki... a wy się tam bawcie na zewnątrz w te banalne trendy jak się komu nie podoba to fora z ogroda bo zza barykady nie poskąpię gwintówki.... (hi, hi, ha, ha, hejże, hola)...
  18. Ciekawe, tak czuje się coś z antyku.... Diogenes by zrozumiał....
  19. Naprzeciw Miastu i pokoleniu (Błazeńsko mnie kręci kasandryczny ton) Siedzę przy rynku konspiruję w poezji Podcienie domy dzwon Urodzony pod koniec oblężenia Wyuczony przeciw propagandzie Milczeć gdy trzeba Uderzać absurdem Miało tak trwać do końca dni Życiem do wewnątrz banałem na zewnątrz Oklaskom hasłom sam w poniewierce (stąd pewnie ten zanik poczucia czasu) Spokojny kelner podaje mi amforę siedmiogwiazdkową bez żadnej przenośni A ja myślę To mi zostało szukanie słów ważenie sensów Zdrajcom w to miejsce gdzie była ich twarz Miasto i ja Ocaleni ku jakiej przyszłości? A jeśli coś pęknie w murach jeden raz Odwróci się od swej historii i kultury? Przeszły dziewczęta słońcem radosne Gwarno tu dzisiaj ruch Pójdę na miasto zieleń wiosenna Ja wasz anioł-duch.....
  20. pożna pisac o bytach realnych, symbolach, formach, można o bytach literackich, jak Yeti.... Nie mam zamiaru "poprawiac" wierszy, tylko wypowiadam się o swoim odbiorze wiersza i w tej konwencji stylistyka w tym konkretnym miejscu burzy moja percepcję całości... NIe mówię, że problem cichodajstwa nie istnieje, ale na pewno nie oddaje w pełni problemu opuszczonych wiosek i mieścinek.
  21. Dramat jest zauważony, pewnie właśńie tak jest, ale trzeba poszukac formy..
  22. Nie chodzi o to, tylko o jakąś cząstę prawdy, którą tu poświęcono dla efektu, nie podważam niczyich uczuć, bo każdy może mieć jakieś odczucie na każdy temat i nie jest ono racjonalne, w procesie redakcji można to jednak troche urealnić, a po co wkładać fikcję tam, gdzie dramat tkwi zupełnie w sposób prawdziwy.... Ja tylko daję głos w kierunku pewnej wrażliwości, wskazuję jakąś wartość, niekoniecznie trzeba się ze mną zgadzać.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...