Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaro Sław

Użytkownicy
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaro Sław

  1. Jaro Sław

    vitamija

    Miałem do czynienia z ludźmi umierającymi, oraz z już umarłymi, musiałem opisywać miejsca, gdzie zginęli inni, mimo wszystko nigdy mi nie przyszło do głowy, że jest to "niehigieniczne", może dlatego, że sam jeszcze nie umierałem, ale mimo to ta "niehigieniczność" wydaje się być bądź tworem sztucznym, bądź pewnym krzykiem, który jednak jest zbyt subiektywny, albo zbyt banalny, aby tak ważyć na całości. W moim odczuciu, subiektywizm utworu literackiego ma o tyle sens, o ile mówi coś obiektywnego, czy prawda o umieraniu jest "niehigieniczna"? Jeśli przewijam pieluche mojego ukochanego dziecka, to myślę o tym że śmierdzi? to byłoby zbyt małostkowe, podobnie kiedy myję osobę chorą, po prostu trzeba to zrobić i tyle, normalna rzecz. Każda wydzielina naszego ciała, jest czymś celowym i w tym sensie dobrym.... Reszta to sprawa kultury, nawyków itp... W kimś dojrzałym "nie budzi obrzydzenia" jak piszesz, więc czy warto przejmować się niedojrzalymi? Taka moja uwaga, może nasunęłą mi się dlatego, że stronię od mentalności "przeciętnego człowieka" i generalnie jestem dyssocjalny.... Poza tym wiersz ma swoją wymowę i wartość.....
  2. Jaro Sław

    Wojownik

    Podobno jestem dobry na topory.... nie bujam....
  3. Drobne pożegnania Na odchodnym Wszystkich małoważnych spraw Oddaj każdemu owoc Jego małych snów W pół uśmiechu - twarz A z oczu uroń łzę ukrytą Szarości pól zasnutych Zapachem przeżywanych dni Pozostaw wspomnień cichy blask W czułości pół kroku do słów... Na ile szelest liści I obecność drzew Nawiążą Drobną, nikłą nić Zrodzoną w poprzek chwili Choć na minut pięć Przelotnym Spotkaniem jak beztroski wiatr? - Czy tęsknisz? Tęsknię tak, Jak słowo co wraca Do serca Poprzez głuchy dźwięk, Jak droga rozorana blizną Na ile ginie Sens i cel? Nie wiem... Za chwilę cień Zniknie W przeszłych zdarzeń mrok
  4. Jaro Sław

    Nasza kłótnia

    Spokojnie, osobiście cenię wysiłki, aby wrócić do korzenia poezji, kiedy rytmy i rymy grały przyzwoitą rolę. Problem w tym, że użyty rytm jest jakby złamany(bo raqczej parzysty), z drugiej strony widać pewne wysiłki, aby na siłę zachować 16-zgłoskowość, które dodają nieco sztuczności. Z długich strof polecam jednak trzynastozgłoskowiec, a tutaj można pokusić się o zmianę na zwykły ośmiozgłoskowiec, poświęcić trochę rymu, zgodzic się na asonanse, i braki w rymach, oraz na zaburzenia rytmu, które mogą podkreślać dramaturgię i spowodować, że tekst stanie się nieco współcześniejszy i atrakcyjniejszy. Przy tym zwykły ośmiozgoskowiec ma swoją wymowę jak u Tuwima Na stacji Chandra Unyńska Gdzieś w Mordobijskim powiecie Telegrafista Piotr Płaskin Nie umiał grać na klarnecie Albo u kogo innego: Cicza gości dzisiaj u mnie , cisza trudna do zniesienia Choć powietrze wzdycha szumnie wieczór taki nic nie zmienia... (cytuję z pamięci więc może coś odbiegać od oryginału)
  5. * * * Czy masz odwagę rozpocząć grę Co się w niej uczestniczy i ją tworzy W której chodzi o wiele więcej Niż o zachowanie gatunku I nie chodzi o bajanie mędrca Co u schyłku lat Ubogą wobec prawdy wysnuł myśl Tu we wzdęty zgiełk Cienkim strumieniem Wkrada się życie I pragnienia, które z lekka słyszą Te rytmy i to czucie Które kto inny nazwie ciszą...
  6. *** Nie potrafię rysować Może trochę, przy pomocy słów... Chciałbym namalować cię Delikatną kreską Jak kaligrafia Na arkuszu z Płatków wiśni Migdałowym atramentem...
  7. *** A może właśnie tego mi brakuje I tego szukam I tego nie znajduje Tego czegoś pomiędzy L’amour i faire l’amour Delikatnego napięcia Pour toujours I gdyby nawet drobne gesty Mogły wyrazić tę różnicę To warto bez wątpienia Dotknąć, poruszyć tajemnicę...
  8. Taka sobie przyjaźń Jesienią kwitną wrzosy A wiosną kwitną bzy Na jednym krańcu czasu - Ja Na drugim krańcu czasu - Ty Gdy Nas nie dzielą miejsca To wtedy dzielą dni - "gdzie indziej" jestem Ja A "kiedy indziej" - Ty Mijają się uśmiechy Mijają się i łzy Bo kiedy indziej płaczę Ja A kiedy indziej - Ty A kiedy się zejdziemy To bieda jest też gdy: Za jedną sprawą biegam Ja A za czymś drugim - Ty Tak samo jest ze wszystkim: Bukietem wolnych chwil Pisaniem listów pracą i... Najdziwniejsze w tym jest to że Ciebie lubię Ja A mnie wciąż lubisz - Ty...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...