Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaro Sław

Użytkownicy
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaro Sław

  1. A szanowne Panie, to by tak Kerna od razu pozostawiły w przedpokoju? A lokomotywa Tuwima, to wiersz dla dzieci i nie wypada go stawiać obok "Kwiatów Polskich"? Opisałem stan wewnętrny podmioru lirycznego, który w stanie lekkiego stuporu stara się dotrzeć z łóżka do łazienki, aby tam poddać się czynności golenia, w stanie świadomości, że autobus 5.10 ma go dowieźć na 6.00 do pracy, a w jego dochodzącej do rzeczywistości głowie poprzez nieskładne myśli, słowa i echolalie przebija się wdzięczne imię ukochanej... Jeślim źlem to opisał - udowodnij, a jeśli dobrze, to czemu mnie "Bęckasz"..... Użyłem stylizacji echolalii, oraz powiązałem nowatorsko formę wierszowaną z wolną, gdzie rzeczywistość podkreślona jest, racjonalniejszą, wolną formą literacką utworu, a elementy retrospektywne i emocjonalne, formą wierszowaną... I poszukuj tu człowieku nowych rozwiązań... Ech... ;o) Pozdrawiam.... P.S. Podmiot liryczny nic nie pił poprzedniego dnia (a może, nie pamiętam)....
  2. Jeny, to lepsze od Masłowskiej....
  3. No tak, a o czym będzie myśleć i pisać pokolenie moich wnuków, wychowanych na seryjnie popełnianych filmach kryminalnych dla rozrywki.... Aż szkoda, ze tak dobrze sie czyta..... Będziesz poetą dla moich wnuków, dobrze, że to jeszcze duuuuzo czasu...... Pozdrawiam i chciałem być dowcipny, a nie złośliwy....
  4. Pamiętacie: "drzwi wydęły sie i zgasły" [C.K. Baczyński jak by co, choć wiem, że ci co wiedzą to wiedzą, ale może ktoś wpadnie z ulicy przypadkiem] To najpiękniejszy poetycki opis batalistyczny jaki znam..... i cholernie prawdziwy, bo tak to właśnie wygląda (nie jak na filmach)...... Może jednak: Zgasłych - wygasłej lub Wygasłych - zgasłej [Przepraszam, że tak podsuwam wprost, ale myślę, że nie jesteśmy już dziećmi....]
  5. "nie chciała pocałować płótna platonicznym uśmiechem gasiła wszystkie nieudane próby – tu i teraz głębię uzyskiwał maczając pędzel w szkockiej - wolno sącząc jej ulotną doskonałość ..." I mnie wychodzi na to, że to nie modelka, a szkocka.... Generalnie mnie się podoba, choć wypada rzeczywiście opisać kto jest kto, może by nie bać się w pierwszym akapicie napisać wprost - "modelka," szerszy sens i tak każdy sobie dośpiewa, wczytując się w poetycznosć wiersza..... A z tym szóstym wersem.... no cóż może zostać trzebaby być złośliwym, aby tak to zinterpretować..... I..... Jeszcze jeden mały plus w (jakże tu niedocenianej) kategorii dobrego humoru....
  6. No, nie każdy poeta ma takie zacięcie, prawie jak filozof, ale jako manifest twórczości, przyjmuję do wiadomości.... Pozdro.
  7. " Zestawienie ogólników (w charakterze symboli) i wytartego poetycko motywu wzgórza z jednym konkretem (parasolka) ma być sposobem na odkrycie? przekaz? olśnienie? Prawda powinna boleć - tu jest letnio, bez wyrazu; mamałyga. Szkoda chyba czasu na takie próby? pzdr. b" poprawiam: *** Jeśli zrozumiesz czas I znaki Bezsilność fatum Brak przeznaczenia Jak złudzenie fatalisty To za następnym wzgórzem Dotkniesz prawdy Jak parasolki... Tak się zastanawiam, jakie ogólniki - Przeciwstawiam fatalizm, możliwości odkrycia prawdy. O nie są to żadne symbole, (no może z tym czasem to przesada, może i ogólnik), ale generalnie opis fatalizmu, wyznawanego zwykle przez niektórych... I mówię, że on przesłania prawdę nic więcej... Co do prawdy, to utożsamiam ją tu z oczywistością, która polega na "zgodności treści przedmiotu z jego znaczeniem" i tą oczywistość ma symbolizować ten prosty przedmiot.... nie mam zamiaru o "całej" prawdzie pisać, ale po paru latach doświadczeń, wiem o niej tyle, że jeśli można o niej coś powiedzieć, to to, że zwykle jest prosta.... to że boli, to tylko pogląd, podobny do kwietyzmu, tyle że odwrotny..... [Tak jeszcze o ile sobie przypominam, to parasolkę się chwyta za rączkę, a ta moze być całkiem ładnie wykonana i miła w dotyku, zwłaszcza, że jest to parasolka (damska) a nie parasol (nie mówię oczywiście o tym barachle, co w PRLu w PD-tach sprzedawali).... Parasolkę, jak sama nazwa wskazuje (para soleil) nosi się w różnych okazjach.]
  8. Boleć nie będzie bo ból motywuje mnie do walki..... a tak się ciągle rozbijać i obijać ludziom to i owo nie uchodzi..... ;o) ale to tak na marginesie.
  9. Kiedy ginie Ci ziemia Niebo odlatuje A piekło się przekręci Pozostaje Ci tylko Beatrycze Jak sen o bezdechu... Cicha skryta pragnień gra Marzeń tęskna która łka Rozbujały wierny lot Nad rozbitym zdarzeń splot Wszystkie myśli zbierają się W jednym małym imieniu Ukojno i beznamiętnie... Powiew wiatru który łkał Powiew wiatru który drżał Taki w uchu cicho grał A melodia właśnie Ty Też włączona do tej gry Cicho i nieulotnie...
  10. Zdaje się, chodzi o Idee Boga, a czasem niektóre teozofie są rzeczywiście takie jak w tym "wierszu".... We współczesnym melanżu literackim - ujdzie... Tylko po co ta kropofilia w komentarzach?
  11. Nie oceniam znajomości Kanta, ale konretną formę literacką.... Skoro pan X nie ma ambicji, to..... nie warto się nim zajmować..... Myślę, że nie obrazisz się i mnie zrozumiesz: Dla mnie, przekornie, opowiadania Iwaszkiewicza, są banalne, bo są egzempifikacją kategorialną kilku ogólnych założeń i sytuacji dość typowych. To nie znaczy, zę nie cenię Iwaszkiewicza jako literata, i że nie przeczytałem jego opowiadań z zainteresowaniem, tyle, że nie wniosły tyle treści do przemyśleń, co parę stron owego Kanta..... (nie demonizując, oczywiście pana profesora z Królewca, bo jest jeszcze parę równie ciekawych tematów, a może bardziej).... I w tym znaczeniu Kant dla mnie jest ciekawszy.... Skoro rzucamy się na dialog z Kantem, to warto się jednak pomęczyć w obrębie filozofii Kanta, bo jest tam parę napięć wewnętrznych, które są "literaturyzowalne"...... Ale musi być więcej Kanta w Kancie.... A ja i Herbertowi bym podniósł poprzeczkę, gdybym mógł i gdyby.... pan Cogito był filozofem..... A poza tym: dzieło literackie odrywa się od swego twórcy, i na pewno wierzę ci, że przeczytałeś, wierzę, że jesteś człowiekiem zdolnym i wykształconym, ale patrzą nie na ciebie, lecz na utwór literacki, który odbieram w jego literackim kontekscie, a nie rzeczywistym.... Pozdrawiam.... P.S. "sieć spostrzeżeniowa" jest terminem techniczym z dziedziny filozofii.... to nie metafora.... (to nie do Sceptica, oczywiście).....
  12. Powtórne odkrycie "fenomenologii"...... a to juz było..... Za mało Kanta w Kancie...... A niestety, bo ja też lubię takie zabawy w wyimaginowane dyskursy.... Ale - wymaga to mistrzostwa.... (P.S. Dlatego dałem sobie spokój i nie wprowadzam filozofii do poezji, lepiej napisać jakiś traktacik czy artykuł na konferencję, po prostu).....
  13. *** Jeśli zrozumiesz czas I znaki Bezsilność fatum Brak przeznaczenia Jak złudzenie fatalisty To za następnym wzgórzem Dotkniesz prawdy Jak parasolki...
  14. (Taka "filozofia" bez znajomości filozofii...... niestety......) Przekorne - ależ tak! :o) Generalnie do przyjęcia jako paszkwil na niektórych poetów współczesnych, nudzą, a wydaje im się, że wszystkie rozumy zjedli bo "czują"...... ;o)
  15. "potwierdzone naukowo fakty wchodzą mi w pięty delikatnie łaskocząc" Primo: nie ma "potwierdzonych naukowo faktów" to jest straszny kolokwializm, z którego wykształceni w naukach humanistycznych (głównie dziennikarze) nie zdają sobie sprawy, a ja sobie zdaję. Skoro to może ma być sarkazm, to trzeba go nieco wydobyć... "na zapchlonym materacu podobno udaje się zawsze" taki to ma wydźwięk niestety, bo żyć na takim materacu nie daje się zbyt długo.... ten "zapchlony materac" świadczy o braku świadomości realiów, pchły to nic przyjemnego i raczej będą "trochę" przeszkadzać w amorach (nie mówiąc o życiu)..... to nie "mrówki"... Chyba, że akcję umieścimy w getcie, w warunkach IIww, albo inaczej usprawiedliwisz ten materac, to "życie", może dotyczyć bezdomności, biedy, ale to trzeba jakoś wprowadzić w przestrzeń utwotu... może tytułem, może komentarzem, może dopiskiem miejsca i daty, słowem, zdaniem....nie wiem, możliwości jest dużo... Generalnie wierszyk ma przejawy talentu, i sprawia wrażenie zgrabnego, pewnie dlatego przyciągnął komentarze.
  16. Mnie taka poezja zupełnie nie leży, ale nic to, nie komentuję, ale to chyba tez poezja.... Pozdrawiam....
  17. "puszczam się z wiatrem" A puszczaj się..... Przepraszam, to nie w moim stylu, ale zwracam uwagę, że czasem podobnie jak niezamierzone rymy, pojawiają się niezamierzone kolokwializmy..... Coś by z tym trzeba zrobić... niestety......
  18. jak łajza przypełza nieboga podbiega czegoś tu za dużo.... albo czasowników, albo "ł", albo o jeden wers. Obrazek ładny, tytuł może trochę za długi do treści....
  19. teraz to nie jakieś mleko w proszku, ale są bardziej specjalistyczne mleczka dla bachorka... A ja się pytam, co w takiej krótkiej i konkretnej formie robi ten płyn Lugola? Wygląda jak fanaberia bez sensu. Pozdrawiam......
  20. Może by tak zamiast tego "absolutu", coś mniej monumentalnego, jakieś bardziej współczesne martwe natury, może surrealistyczne, może trochę abstrakcjonizmu....
  21. "szćżęście trzeba rwać jak świeże wiśnie" A czas zmakować jak sos Mascarpone....
  22. "we własnej urojonej wyobraźni" trocze za dużo tego w refleksyjnym tekście Śpią zapominając kołysząc (się) Kochając nienawidząc istnieją 2xczasownik, 4ximiesłów, trochę bym tę statystykę zmodulował... A poza tym jasne i spostrzegawcze, jako opis konfliktów wewnętrznych.....
  23. "żebyś nie była przechodniem w moich ramionach" hm... nieco rozpaczliwe (emocjonalnie) to o tej nodze, ale akurat nie jestem w depresji i empatia mi szwankuje.... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...