Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaro Sław

Użytkownicy
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaro Sław

  1. Tylko, że za mało tego Kanta w Kancie niestety..... Pomysł jest dobry, ale ja się troche Kanta naczytałem..... i za bardzo nie widzę polemiki. To że nudziarz - to nieprawda i w listach tak nielegancko pisac. Generalnie Za mało Kanta w Kancie...
  2. Nic nie musisz opisywać, Dali już to namalował..... tylko trzeba zgrabnie opisać...
  3. a czemu wyrzucać tą "małą", tak lekki kolokwializm pasuje do klimatu, (może familiaryzm).... Generalnie, dlaczego ludzie uważają za słabe, coś co może uchodzić za stylizację (przecież ogólnie w wierszu jest o dzieciach, i odzieciecych wspomnieniach może i nawt dziś dojrzałych ludzi)... Jeśli nawel z lekka "niepoprawna" forma pasuje do całości i, to jest ona środkiem (albo może być tak traktowana) , a nie jakąś "wadą".... "Ty" i "ja" są to ważne słowa, kiedy osoby pozostają w dialogu. Np taki Martin Buber, czy Emanuel Levinas - u nich są nawet terminami technicznymi..... Autorka ich nie nadużywa, po prostu ktoś ma może na nie alergię... (pewnemu znajomemu recenzent zarzucił nadużywanie słowa "gmina", rzeczywście, odpowiedział, jest użyte raz, i to jeszcze w cytacie....)
  4. żadne nie jest słowiańskie.... Wracając do pierwszej propozycji: Trzebiesława.
  5. No nie wiem... jak się zrobi mniej banalny w formie i treści, to straci może swój urok..... (P.S. mnie tu brakuje podrozdziału "fraszki", niiby są limeryki, ale to nie to.....)
  6. Tak sobie myślę, ludzie prości wyrażają sie krótkimi zdaniami, nie użwają łączników. Poza tym mamy do czynienia jakby z człowiekiem we śnie, lub po przebudzeniu. Generalnie relacjonując takie myśli komuś, bardziej możemy sie spodziewać po nim formy rwanej, nierefleksyjnej... Dlatego może jednak bez tego "bo", bardziej jak tam u góry, i po prostu "sprawdzam czy teraz nadal mnie słyszy"... bardziej pasuje do kogoś relacjonującego "mniej refleksyjnie" Każda późniejsza forma, ma coraz więcej "naleciałości", zwykle uważa sie, że forma krótsza jest wcześniejsza. Myślę, że trzymając się tej stylizacji, trzebaby się też stylizować na "wersje pierwotną" wypowiedzi. "Budzę się", też pasuje do tej konwencji, Zwykle rzeczywiście człowiek relacjonuje to, co mu się wydarzyło bezrefleksyjnie (po prostu sie obudził) a potem przypomina sobie o co robił, o czym myślał (nagle huk. panie....).... Powtórzenia - też są usuwane w późniejszej redakcji, lub redakcji refleksyjnej, dlatego mimo wszystko "teraz nadal" mieści się w konwencji. Zostawiłbym też "Coraz częściej", bo to wskazuje jakby jednorazowość tej sprawy (na tle pewnie innych, podobnych) co pasuje do relacji, rozpoczęcie od "zdarzają mi sie" wskazuje już na formę przemyślana, na jakieś uogólnienie.... Inne zmiany kolejności wydają się być w porządku. Jakby co, to proponuję zestawić poszczególne wersje obok siebie, podzielić na najmniejsze logiczne fragmenty, i zastanowić się, świadomie, która forma wygląda na bardziej pierwotną, a potem wybrać wg wląsnego osądu, nie każdej konwencji trzeba się przecież trzymac kurczowo... :o) Pozdrawiam P.S. Są "zasady krytyki tekstu", na podstawie których dociera się do wersji najstarszej, lub warstwy historycznej. Ja "ten wykład" dość dawno miałem, dlatego może możnaby poszperać w literaturze przedmiotu. Generalnie jednak poza głównymi zasadami, trzeba się nieco w każdym przypadku zamienić w dedektywa.
  7. "coraz częściej zdarzają się dziurawe noce próbuję przekazać ważne wiadomości" Co to są "obiektywnie dziurawe" noce, ja nie wiem, można by to zsubiektywizować na "zdarzają mi się", wtedy kij, mi sie nie zdarzają, ale jemu pewnie tak i to tak nawet bardziej w kierunku generalnej stylizacji.... Wiersz mi się podoba, zwłaszcza ta stylizacja w kierunku prostego formułowania zdań i myśli.... "ten ktoś jest tutaj najważniejszy. decyduje o tym kto otrzyma pracę. to drażliwy temat" (błagam o to "mi") będzie to doskonała forma...
  8. sczytuj wolno gest po geście Sorry app-a-tyczne nieco...... to jest nieco wbrew fizjologji, chyba, że tu nie chodzi o faceta... (to znaczy odpowiednio wyrobiony facet potrafi towarzyszyć partnerce wolno, wolno, ale to nie fizjologia, tylko kultura i obycie, raczej wyrobienie emocjonalne).... Słowo "szczytowanie" ma konotację wyraźnie fizjologiczną, (chyba, że jakąś metaforą to, np "na szczycie")... albo coś w kierunku Ewy....
  9. Konstrukcja ekstensyjna, osadzona na równoziarnistym piasku - będzie najbardziej odporna i na wichry i na trzesienia ziemi..... To tak żartem, a poważniej - pierwsza zwrotka trochę zbyt oczywiście nawiazuje do ewangelicznego pierwowzoru, jest prawie cytatem..... Proponuję jeszcze przyjrzeć się obrazowi, poczytać o wojnie domowej, wczuć się w psychike Hiszpana, Popatrzeć oczyma: frankisty, marokańczyka, republikanina, anarchisty, instruktora z rosji, stalinisty, ochotnika z brygad międzynarodowych, włocha, ochotnika z legionu Condor. Dopiero wtedy wrócić jeszcze do obrazu społeczeństwa tuż przed wybuchem, pomysleć nad inspiracją zabójstw politycznych, i dlaczego historia lubi sie powtarzać w krajach iberoamerykańskich (vide Argentyna, Chile, Salvador itd....), zapomnieć o "wyuczonej" konotacji Guerniki, bo jest nieco przez europejczyków zbanalizowana.... i jeszcze raz.... do pierwszej zwrotki.
  10. Nie poznałem, nie widziałem, poznałem za to kiedy ziemia stęka, albo podskakuje frywolnie: Nie ma czasu myśleć wtedy o p..łach, ani o szatanie ani o niczym, reagujesz instynktownie, lub wykonujesz automatycznie to, co cię nauczono...... generalnie szukasz bezpiecznego miejsca, czasem nie masz juz na to czasu.... Pozdro.
  11. Nie starczy rudych ;o) A poza tym blondynki rodzą zwykle blondynom blond chłopaczków, więc sie chyba ostoją....
  12. Oglądanie, rzeczywiście jest domeną starszych nieco panów, kiedy człowiek się wyszumi... (Jest taki dowcip "panowie, płyniemy!, a ci starsi odpowiadają - po co? przecież stąd dobrze widać -") Pointa kładzie ten piękny wierszyk, i wierz mi - jestem facetem, to coś na ten temat wiem, rzeczywiście z wiekiem człowiek staje się wygodny, to tautologia (dla każdego faceta) a z kolei - ludzkość się niby starzeje? Staje się wygodna i nazywa to postępem cywilizacyjnym, znowu płasko..... Kamery w przebieralni mogą znowu podniecić co najwyżej dzieciaka, lub nastolatka.... (albo zboczka o niskich wymaganiach - więc niszowo).... znowu coś obok.... Natomiast tego podglądactwa i lenistwa w sferze seksu jest dużo, rzeczywiście, może warto byłoby troche uwagi temu poświęcić. P.S. tak sobie wstukałem w wyszukiwarke "Podglądanie Rodaków" Kerna. Humor w Twoim wierszu jest tej samej przedniej marki, może nie bać sie i wydłużyć wiersz dalej w takim dowcipnym tonie....
  13. Znalazlem... Obrazek przedświąteczny W Krakowie - mieście z dwóch różnych tramwaji Wysiedli dwa orszaki świętych Mikołaji. Hej kolęda, kolęda! Infuły mieli zamiast degolówek I zarobionych każden miał po pare stówek. Hej kolęda, kolęda! No to staneli tak naprzeciw siebie I się w Krakowie całkiem zrobiło jak w niebie. Hej kolęda, kolęda! Jeden, co na nim była złota szata Krzyknął: Pryskajta, gnojki czego tu szukata? Hej kolęda, kolęda! To szef tych drugich tyż nie chciał być w tyle I coś zaznaczył ładnie o ciemny mogile. Hej kolęda, kolęda! Ty mnie mogiłą? O ty w czako dęty! Co za szmaciarze, ludzie, chodzą dziś za świętych! Hej kolęda, kolęda! A ty ciapciaku nie bydź taki bystry, Bo cie ze świętych, dziadu, przeniesą w ministry. Hej kolęda, kolęda! Takie ci różne przekomarzki trwali, Aż pastorały w końcu dwa sie skrzyżowali. Hej kolęda, kolęda! Lali sie, lali, lali, rany boskie, Jak dwa Pawłoskie jakieś lub Wołodyjskie. Hej kolęda, kolęda! A jak skończyli, to poszli do kioska Na jasne piwko tyskie i na papierosa. Hej kolęda, kolęda! Budka, a przy nij Mikołaji paka To by ci było, bracie, coś dla Matejszczaka. Hej kolęda, kolęda! Taki obrazek aż się, bracie marzy Ino, że nima dzisiaj już takich malarzy. Hej kolęda, kolęda! Eech... Ludwik Jerzy Kern
  14. Ogrody i drzewa Jak bukiety bzu Wysuszone w księdze O otwartych stronach Aby kartki niosły Zapach tych jaśniejszych Dni...
  15. Jaro Sław

    W Pustosłowiu

    W ciszy się rodzą najlepsze pomysły Nie w warg miodopłynności Nie bądź pan pierwszy naiwny To stara sztuczka próżności A co lepiej pieści zmysły...
  16. dlaczego ta "moja" krew ma być trująca? (może by tak po prostu -krew- i basta?) Aby nie okazało sie ,że król jest nieco nagi, tylko nikt nie ma słów krytyki, bo nie wie o co chodzi... to ja się o to pytam. Generalnie brzmi ładnie, ale jakoś czuję się zwodzony.... Bo jak się tak głębiej zastanowić, to nie wiadomo o co chodzi. ....przyjmuję wyjaśnienie, ale dalej ten motyw słowa-krew jest zbyt karkołomny i zawiły, można się zapętlić....., a forma wiersza przecież porządna i jakby już gotowa, czasem warto pomyślec też o odbiorcy: czyli wiersz od twórcy nieco świadomie "oderwać".... Bo dobry wiersz powinien żyć własnym życiem, co współcześnie jest nieco trudne, bo twórca "o sobie" za bardzo myśli... Pozdro. (edytuje, bo mi nowe posty "zablokowało")
  17. Masz zmysł do konstrukcji.... są klamry, jest zwornik, i zbudowanie pewnej rzeczywistości, a potem rozszerzenie sensu... Tylko tak dalej.... A tak na marginesie z "fraszkowej" rury: " O paru kroplach Mokrych O ziarenkach piasku W morzu O kilku liściach Kiedyś całkiem żywych Niejeden - Doktorat napisał....." Pozdrawiam.
  18. Nic w tym dziwnego..... Dlatego ten drugi Twardowski... był już księdzem...
  19. Pustka jest formą niebytu, po co pisac o czymś czego nie ma, można napisać wszystko a znaczy to - nic, taka tautologia do kwadratu, albo i więcej... ;o)
  20. symbolika nieco baśniowa i tajemnicza, może obok głównej konwencji "wierszokletyki" współczesnej, ale dla mnie zakochanego w bitewnym zgiełku, szermierce mieczem i waleniu toporem - brzmi to jak miód przy bardzim bajaniu pomiędzy jedną a druga baśnią... I takiemu prawie-wczesnośredniowiecznemu - żadna beczka nie wadzi, zwłaszcza soli, bo cenna, jak współczesnemu sztabki złota w depozycie w Szwajcarii... tyle, że bardziej użyteczna....
  21. Warte jest zawsze, jak kroczenie po jakiejś drodze, widac, że masz pomysł, umiejętność budowania metafor, tylko na razie wszysko to ładuje się w jeden utwór, bo jakby to opisać, czuje się, że "tego jakby za dużo w tobie"... Po prostu trzeba pisać, na przekór krytykom i publiczności, bez zbytniego samozachwytu, a kiedyś się samo poukłada... Ja bym tego wiersza na razie nie ruszał, poszedł ku następnemu, a za jakiś czas sama zrozumiesz, co by można poprawić. To przychodzi samo, (albo nie przychodzi), ale zawsze warto tę przygodę sobie przeżyć.... Z reguły przychodzi, to są takie fale.... fragment " nagle mówi że jeszcze czas pozbierać te krople w źródło" Dla mnie świadczy o talencie, tyle, że nie jestem "literatem" bardziej "filozofem", dla którego poezja jest zabawą, więc nie traktuj mnie jak autorytet, raczej "współwędrującego" sobie tą drogą. I jak fizykom zdarzają się dobre opowiadania, tak ja sobie mniemam, że trafiają mi się czasem w miarę dobre wiersze. Znalazłaś tę "kroplę chwili", potem rozbudowałaś metaforę, wiemy jakiego typu chwile Ci chodzi, spointowałaś. Narodził się nowy sens (moje zboczenie noematyczne się oddzywa). Od tej strony jest to wypowiedź literacka, mieszcząca się w ramach liryki.... reszta, jak napisałem, to figury stylistyczne, i tu nie będę się wgłębiał, bo to praca dla ciebie.... i szansa dla twojego stylu.....
  22. Czemóż Pani, pięknooka Patrzysz na mnie z tak wysoka? Czy twe szklistoszare oczy Twoje szpiloostre ząbki Łapki miękkie niczym z gąbki Twoje futro, gdy wśród nocy Błyśnie iskrą w ludzkie oczy Czyż to sprawia, iż na murze, Który cegłą aż do słońca Przy przepięknym twoim wtórze Siąga z trwogą myśląc końca Siedzisz - i z kocią bystrością patrzysz Gardząc mą ludzką próżnością.... * taki "barokowy" żart, nie traktujcie tego poważnie.....
  23. Nie słaby, ja widze tu materiał na dwa przynajmniej wiersze.... jeden - o tej nieuchronności i przyczynowości a drugi z tymi biodrami, bo to jakby inna bajka. jeśli widzisz w tym związek, to jest on zbyt osobisty, aby był czytelny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...