Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pielgrzym Ostatni

Użytkownicy
  • Postów

    411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pielgrzym Ostatni

  1. Dziękuję Rafał, wiersz jest o spaniu i po-spaniu, ale faktycznie chyba za często się to słowo pojawia. Do zaimków niestety mam tendencję w wierszach tradycyjnych w formie i tu się pewnie nie zgodzimy, bo mi jednak są one potrzebne do sensu i klimatu, a nie jako wypełniacze do rytmu. Co do polerowania też się zgadzam, ale jeszcze musi się trochę zaśniedzić żebym znów chwycił za szmatkę. Pozdrawiam Piotr
  2. Alino, pozdrawiam i wracaj szybko, ja właśnie jestem ostatnio przepracowany i nie mam siły komentować tyle ile bym chciał.
  3. Bardzo się cieszę z Twojej wizyty, a jeszcze bardziej z tego co napisałaś. Rzeczywiście ostatnio zastanawiałem się, że w ogóle nie widać Cię w komentarzach. Tym bardziej doceniam. Pozdrawiam
  4. Ela, dobrze czytasz, ten wiersz można byłoby podzielić np. na rozdziały i je zatytułować czy ponumerować. Ale ja takich zabiegów nie lubię. Nasze życie, dojrzewanie, przemijanie też można podzielić na pewne etapy i o tym między innymi jest wiersz. Rzeczywiście charakter, styl w poszczególnych "rozdziałach" też się różni i to może utrudnia spójny odbiór. Ale tak mi wypadło spod palców... W warsztacie jestem samoukiem, coś tam kiedyś czytałem i lubię się mądrować pod cudzymi wierszami, ale też czysty ze mnie amator. Wydaje mi się, że w białym wierszu jest duża dowolność. Pozdrawiam ciepło, Piotr
  5. Dziękuję Ci bardzo, zwłaszcza za buziaki :) "Pięknoduch", ha, tak dawno nikt do mnie nie mówił.
  6. Dobry wiersz, lubię takie mierzone, czyste cięcie (kosą). Pozdrawiam
  7. Tak, cóż to za romantyzm bez odrobiny patosu...? Próbowałem go złamać, jak zauważyła Oxy i cieszę się, bo chyba się udało - skoro Ty czytasz czarująco a Oxy parodiowo to nawet mi się ten wiersz zaczyna bardzo podobać :))
  8. Byłem cieniem Byłem słońcem Skałą morzem liściem Kroplą deszczu Błyskawicą Która przeszywa i pali Tchnieniem wiatru W upalny wieczór I cykaniem świerszczy I pożarem trawiącym puszczę I piaskiem przeciskającym się Między rzęsami Jakie to proste Wystarczy żyć I szukać szczęścia Nie bać się cierpienia Czyż ćma Nie jest najszczęśliwszym Stworzeniem Kiedy spala się Przyciągnięta światłem Kto to wie Co czuje Kiedy spopieli skrzydła A truchło opada Nie trzeba umrzeć Żeby żyć od nowa Z tego wszystkiego Najbardziej chciałbym Być światłem księżyca Do którego wyje wilk Które jest lub nie Zależy jak się Pan Księżyc ustawi I które wydobywa z mroku To co najważniejsze Pozostawiając resztę wyobraźni I romantycznym duszom O w świetle księżyca Można pławić się Bez końca Pozostając tajemnicą A ja będę szczęśliwy Obserwując te pląsy Na zawsze
  9. Oxy, dzięki za uwagę, oczywiście powinno być "gdy" - poprawiam. Ostatnie dwa długie wersy są zamierzone, chciałem zmienić rytm, żeby inaczej zaakcentować koniec. Pozdrawiam ciepło, Piotr
  10. Coś wydaje mi się, że muza jakaś pomieszkuje ostatnio u Ciebie. Dobrze, że masz przy tym czas na pisanie :)))) bo to co czytam jest coraz lepsze, ten wiersz podoba mi się najbardziej z Twoich , jakie widziałem. Pozdrawiam CIebie i Muzę :)
  11. Czy "przeżyłby" na Z nie mam pojęcia, ale dla mnie jest to poezja bezsprzecznie. Pozdrawiam
  12. Ten wiersz można czytać, czytać, czytać, czytać, myśleć, myśleć, myśleć ... chyba najbardziej z kilku ostatnich Pana Białego. Mimo, że nie zawsze zgadzam się Rafale z Twoimi komentarzami, to z taką poezją zgadzam się całkowicie. Przewrotne pytanie mi się nasuwa - dlaczego Cię nie ma na "Z"? Pozdrawiam
  13. Piękne zakończenie - tak mnie zauroczyło, że nie mogłem dojść o czym to jest :))) dopiero po paru rozważnych próbach dotarło do mnie oczywiste... Pozdrawiam majowo, na chwilę zapomniałem o tym obrzydlistwie za oknem.
  14. "wystrzelą korki z fazą REM" zabieram do ulubionych ;) Myślę, że najlepszy z Twoich wierszy, które widziałem (4). Coś w nich jest fizjologicznie odpychającego, to charakterystyczne; i w tym też, ale udał się. Pozdrawiam
  15. Początek niewesoły, stopniowo robi jednak fikołka i na koniec zostawia przyjemne wrażenie. Tak jak kawa :) Nie zatrzymuje na długo (bo też nie taki chyba temat), ale zręczny - choć nie wiem czy analogia nastroju do efektu filiżanki kawy zamierzona...Pozdrawiam
  16. fajny pomysł i haikowo-bayqowe wykonanie
  17. Myślę, że brak tutaj suspensu i pewnych niedopowiedzeń, wszystko jest dosłowne i jednym ciągiem. Już jakby podzielić na strofy , dodałoby to trochę "dramatyzmu". Ale w tle rzeczywiście coś tam przebija, jako próba - do zaakceptowania. Pozdrawiam
  18. Jacku Doroto Elu Kikusku Dzikusku Serdeczne dzięki, byłem przygotowany na odrobinę krytyki, bo tak do końca coś mi w tym wierszu nie gra, no i jest parę "banałów" klasycznych. A tak dzięki Wam z pogodnym uśmiechem zaczynam szperanie na forum :))
  19. Skrzydłem anioła odemknęłaś powieki Jak chory, gdy do przytomności wraca. W zaspanych oczętach mądrość Seneki, Choć snem zmącona (jakby miał kaca...) Lecz nic to... Tak trwaj na wieki, Wyprężaj ciało w zgrzanej pościeli, Strzepując resztki snu rzęsy drgnieniem, Gdy tylko oddech nas dwoje dzieli, A cały świat Twój - moim ramieniem. Szeptaj mi w ucho sny niepojęte, Gorące dłonie połóż na brzuchu. Przemierzaj marzeń wsze drogi kręte, A ja wytarzam się w nich jak w puchu. Napatrzę w źrenic czeluście czarne, Woń rozpalonej skóry przygarnę; I chociaż leżeć będziem w bezruchu, Kto wie, kto zna poranne kochanków spełnienia, Ten pozna, że trzeba nam tylko ... westchnienia.
  20. Tonę Czysto i schludnie W szmirze i drobnomieszczańskich nawykach Pełne pokoje Są puste Zewsząd fałszywe melodie Nie dają myśleć Zabierzcie ten zgiełk I światła I nagie ciała Zapach banknotów I udawaną radość Panie Felicjanie Zabij mnie Pan swoim śmiechem
  21. Aniu, nic nie profanujesz. O ile się już orientuję w tym serwisie, to na forum Wiersze Gotowe (Bez limitu) wszystko jest dozwolone. Jeśli chcesz bardziej krytycznych komentarzy - puść na P czyli "Poezja dla początkujących", chociaż i tam raczej wszyscy patrzą życzliwie. Na "Z", czyli Poezja dla Zaawansowanych - buszują ludożercy, więc najpierw potrenuj. Ja sam przez kilka dobrych lat prawie nic nie pisałem, ale czytając innych można znaleźć inspirację. Pozdrawiam i życzę dobrego Piotr
  22. Uśmiałem się na koniec, Michale, chociaż nie jestem pewny czy w Twoim zamiarze to wiersz zaangażowany czy kpiący raczej. Ja odbieram raczej jako to drugie. Taka instrukcja / przestroga dla domorosłych poetów... być może celowo zamieszczona na tym forum? Może lepiej na Bez Limitu? Myślę, że trochę można popracować nad rytmem, żeby się płynniej czytało - w trzeciej i czwartej strofie. Ogólnie chylę czoła przed, wydaje się, swobodnymi ale ciekawymi zestawieniami oraz zakończeniem - ostatnie dwie strofy perfekcyjnie mnie ubawiły. Pozdrawiam
  23. Żałuję, że przeczytałem komentarze, bo pozostało mi tylko podpisać się pod Dorotą. Tak samo odbieram... Pozdrawiam
  24. Mini wierszyk sympatyczny. Dziecko kryształek też, zrozumie ten kto ma dzieci... A najważniejsze zakończenie, bez którego nie byłoby wiersza... Mnie się to "skiniesz" zamienia na "zginiesz" i nie wiem czy to podobieństwo celowe, ale jeszcze głębiej mnie zadumało. Pozdrawiam
  25. Elu, na temat mojego pseudo możesz wymyślać wariacje jakie chcesz :) Po to ono jest...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...