
Ela_Ale
Użytkownicy-
Postów
2 818 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ela_Ale
-
Dobre, mocne, znaczące. E.
-
Niektóre bywają juz niepotrzebne, ciążą. To prawda. Pozdrawiam także. E.
-
Będzie gorąco...E.
-
Trzeba ją odprościć i uwierszowić - 100 w skali C. E.
-
Kilogramy Bacha ani korepetycje nie są konieczne, Jolciu miła. Serce i wyobraźnię trzeba mieć, a o to jestem spokojna u Ciebie! Z uściskami E.
-
Kiedyś, gdy zakochanie mijało, działało kilogramopędnie, Bacholubnie. Teraz - czyż nie płycej się przeżywa? Noooo...masz rację - NIE!. Jest lepiej. Pozdrowienia od każdego kilograma. E.
-
nooo, nie tylko schudnąć ale i coś więcej powybierać inaczej może, inne zakręty i skręty brać na serio.. nazbierałoby się tego trochę ;) ciekawie Elu i do pomyślenia. pozdrawiam. Co innego wybierało się kiedyś, co innego później. Wszystko jest potrzebne. Zakręty i skręty na serio, mówisz? Bo ja wiem. Nie zawsze warto, ale pewnie jest tak, jak napisałeś. Jestem wyjątkowo zgodna dziś. I pozdrawiam z sympatią. Elka.
-
Miłości nie da się zapomnieć, wszak mieszka w sercu, nie jest nią uczucie do kogoś, czy czegoś, to szczególna zdolność do czynienia dobra. To co żywimy do drugiego jest jej najspanialszym owocem, który pozwala trwać. W nieskazitelnym raju dzielimy go, by wydał plon doskonałości. By stworzyć lepszy świat. Czyż przyjaźń nie jest też jej rodzajem, pozbawionym jedynie elementu fizycznego. Tak, zatem kochajmy i ten czas przeszły i terażniejszy, a przyszłość sama stanie się jaśniejsza. Elu, ciepłe pozdrowionka, tak mi się zebrało na gadanie. Tym razem bez wiersza, Janek. Nie każdy potrafi czynić dobro miłością. To, o czym piszesz, trzeba umieć, uczyć się. Nie jest wrodzone. Jeden jest pojętnym uczniem, inny wymaga korepetycji. Nie jest wykluczone, że różne Skrzydlate Istoty są wyposażone w tę umiejętność na wejściu (a może wyjściu - zależy, jak zerknąć). Pozdrowienia wysyłam Elka.
-
w knajpce “Victoria”
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ten wierszyk najlepszy jest! Kwintesencja popiwnych filozofii. Bywają wcale, wcale. Zakręcą się na uchu kuflowym i za każdym następnym - renowacja. Pozdrawiam. E. -
Miłość to takie coś, co prawie wyłącznie czegoś żąda. Ciągłej mobilizacji i morza tolerancji. Twoja - to ideał. Treść trzyma się formy, nie rozeszły się. Sezam...Uściski. E.
-
Ten wierszyk kpinką jest z siebie. Mnie cuda się zdarzają, o dziwo. Życzę Ci. Lokomotywo droga, aby Tobie też. Poza tym, trochę Ci nie wierzę, bo - wierzysz, wierzysz... . Ściskam. E.
-
Sugestywny taki ktoś musi być. A tu - niby nie chcę, ale trochę chcę i pogram z nim. Nie za długo, bo zbieleje i wreszcie zniknie. Tak sobie przeczytałam Twój uroczy wierszyk. Takie lubię i z sympatią pozostaję. E.
-
powinnam napisać czuły, romantyczny wierszyk zamiast z półuśmiechem głaskać wspomnienia parę lat mam i kilka doświadczeń na tym świecie widzę wyraźnie - nie ostatni to raz i nie pierwszy lecz gdyby tak cofnąć się lat -dziesiąt w czasie otworzyć tomik poezji i posłuchać Bacha jeszcze raz jak kiedyś dawno w siódmej klasie schudnąć o dwa kilo! Jak byłoby pięknie…
-
Gdy będziesz moją
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ryszard Kisiel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, niech Cię...ani słowa. E. -
Poprawiłem; 35 lat temu filozofia była mi obca, a jesień bliska, choć nie tak bliska jak ta obecna. Dziękuję za czytanie i poprawki. Pozdrawiam. Eugi. Zdecydowanie lepiej. No, jak na wiersz "młodocianego" - pretensje miałam zbyt wielkie. Ale warto! Hej, hej. E.
-
W ostatnim wersie zdecydowanie : "ramiona twe otulę szalem". Trochę niepotrzebnych słów i powtórek. Wolałam chyba filozofa w teatrze...Więcej tam nowości, Pozdrowienia. E.
-
Na której Strzelnicy trenowałeś! Długa broń? Celne. Uściski. E.
-
Chyba wolałabym - na promieniu Słońca, światła itd. Przyłożyliśmy - i dlaczego :"dosyć poeto?" Właśnie teraz powinien coś robić! Niech ratuje. Trochę nie pojęłam, za co, jak zwykle, winię mój IQ. Pozdrawiam. E.
-
A co z białkiem? Takie rozmazane i puste zostanie? Może jednak to czerwone coś ciekawego wymyśli. Miałam w głowie to, co mamy w głowach. Albo i nie. Na czoło - kompres! E.
-
Gorzej, gdy pilotem jesteśmy my sami, a właściwie - kokpitem. I nie ma dokąd uciec. Uścisk.E.
-
zabrała się stąd krótki błysk światła zgiął kilka szarych żyłek zielonkawa poświata do tej pory majestatycznie zwisa nad sklepieniem wyssana z białka pustka zapełnia się czerwoną masą drobin skleja mazistym klejem zbędne resztki nieciekawie
-
święta, święta i po...
Ela_Ale odpowiedział(a) na Biała Lokomotywa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie znajduję w tym wierszu żadnej materii. To odbywa się poza takim zwykłym światem. Patrz, co napisałaś: kołysanie, bombardowanie, cuda, coś potłuczone, zbieranie. Potem dodajesz "nie stąd": i nie ma tego... Pewnie, że nie ma, choć tischnerowskie niezaprzeczalności nie pasują mi. Opisałaś (oczywiście tylko tak to pojmuję) z całym pietyzmem to, co dzieje się w Twojej, a może nie tylko, głowie. Całe misterium niszczenia i odbudowy, wymiany jednych wyobrażeń na inne, ciągle zmienne. Trochę się zakręciłam, prawda? Ale to przez Ciebie! Wybacz, jeśli za swobodnie wytłumaczyłam sobie Twój wierszyk. Podobno wolno....Pozdrawiam. E. -
Takie egzorcyzmy to byłoby coś! Mały seansik w "nawiedzonym domu", lekki transik eliksir w czarce, kontredansik i sabat czy na spotkanie przyjdzie ktoś? Może dziś jeszcze nie ma komu Może za rok, w następnym 1 listopada? Uścisk od szamanki...brrr
-
Sepia to słaby punkt Dyzia tak jakby. Udaje mi się nią ująć Cię już któryś raz. Też coś do niej mam. Ale, żeby aż omotać! Aaa, tam, zabieram sobie to jako komplement. Cenny, bo za sprawą zaświatów. Pozdrowienia racjonalne. Elka.
-
Upiory się budzą! Strach jest potrzebny i pożyteczny. "Uwierz w ducha"! Otwiera się nowe. Pozdrawiam. E.