
BlackSoul
Użytkownicy-
Postów
1 240 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez BlackSoul
-
Tekst napisałam po tym co usłyszałam w telewizji, jak ksiądz oczywiście nie mówiąc wprost , tylko można by rzec przekazując informacje "podprogowo" zachęcił (jak to chrześcijańsko brzmi) do składania co miesięcznych ofiar w postaci pieniędzy, oczywiście na kościół. Coś jak składki zusowskie czy w banku. Co z tego że ma najlepszy dom jednorodzinny na wiosce i wozi się super autem. Co z tego że w kościele jako budynku sie nic nie zmieniło. Czyżby podatek poszedł aż tak do góry ? Oj, zapomniałam, kościoły nie płacą podatków. Biedni ludzie głodują, umierają w domach "spokojnej starości", a księża w ramach cudownego "wychowywania" ludzi, budują sobie wille, jeżdżą drogimi samochodami i mają wszystko w D... . Panie Marku proszę mi wybaczyć, ale w piśmie jest napisane że osoby duchowne powinny żyć w ubustwie, ale oczywiście mogłam źle zinterpretować Pismo. Nie , nie twierdzę żeby poszli do lasu, wybudowali sobie lepianki żarli kasztany, tylko żeby pieniądze wydawali nie dla siebie, a dla potrzebujących. Co do modłów wiary i innych rzeczy. Tak jak od dawna twierdzę, Bóg mnie osądzi i jeśli mam jakąś sprawę to z nim rozmawiam "face to face", nie potrzebuję kapłana który wg swojego patrzenia na świat, mnie osądzi. Niby jedno Pismo, a tyyyle różnych sądów. Czyż to nie dziwne ? Mam gdzieś kościół. To zakłamana instytucja która zdziera pieniądze z ludzi. To moje zdanie i nikogo nie zmuszam żeby myślał jak ja. Nie uwierze, że Bóg jest zadowolony z tego co sie stało. Jeśli ktoś nie chce sie narobić w życiu, a chce dużo zarabiać niech zostanie księdzem. A tekst od tak. Wiem że najwyższych ani najniższych lotów nie jest, ale czułam że musiałam to napisać bo mam dosyć zakłamanych ludzi a w szczególności tych co tak dzielnie bronią prawdy Bożej.
-
jak obejrzę 31.01 to wrzucę tu swoje przemyślenia jak narazie sie nastrajam: El Perro Del Mar - from the valley to the stars
-
A czemu nie grudniowy ? Cuda nie dzieją się tylko we święta, ani w dni nieparzyste. Kto wymyśla takie absurdy ? Lepiej ! Kto w nie wierzy ? Są ludzie i parapety, oni zaliczają sie do łatwowiernych popaprańców, co to czekają na mannę z chmurki i modlą sie do kamieni. Słyszałam, że trzeba chodzić do kościoła, bo to dom Boży. A czemu Jego domem nie może być mój pokój, albo ogródek, albo buda dla psa ? Czemu tam nie możemy się modlić i przyjmować komunię tylko właśnie w kościele. Mają tam satelitę i jest lepszy odbiór modłów ? Umówili się , że tak ma być, a teraz pewni panowie w czerni wzbogacaja się na naszej psychicznej ułomności, niedostrzegania świata takim jakim jest. Na szczęście są ludzie odrealnieni w kierunku dobrej prostej, która to nastawia powyginane karki. Modlę się w domu, bo nie potrzebuję oddechu sąsiada na plecach kiedy stoję po "ciało Chrystusa" czy moherów czających się na pana od koszyka, żeby wrzucić stówkę (Bóg lepiej patrzy na tych co wrzucą więcej). Myślisz, że przesadzam ? Popatrz na WILLE, drogie samochody tych co są "głosem Boga", a na tych co nie mogą wykarmić rodziny i tych co lądują na ulicy bo wyrzucili ich z pracy. Wtedy zobaczysz co mnie męczy. Z pozdrowieniami do tych wielkich panów co to czystością i ubóstwem nawracają nas na dobro.
-
Cicha Litania za domem
BlackSoul odpowiedział(a) na Niemy Krzyk. utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
to nie miejsce na wiersze !! -
Zadarte pióro obejmuje każdą następną strofę. Trzymam cię na ramionach jak lodówka magnes - na piersi. Marzy mi się twoja obcość. Zimne dłonie, oddech... Dostałam się na ASP dla zakochanych. Będziemy pisać sercem, malować wizjonerskie zimy Vivaldiego, rzeźbić w nagich, miękkich ciałach, dławiąc się ich bielą. Słone palce, barki, żebra, włosy. Mam nadzieję dostać magistra i sprzedawać się na Świecie. Nie zapomnę o tobie w listach ani wywiadach dla głośnych brukowców. Zatęskniam się X
-
dla przyjaciuł od serca
BlackSoul odpowiedział(a) na MICHAŁ LIPIŃSKI utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
czy to jest w ogóle proza ? nie dośc że dysortografia to jeszcze ślepota ..... naród polski upada ... nie dośc że polityka już leży to teraz jeszcze literatura piękna słania się na nogach ..... Boże zlituj się -
Wiersz o miłości
BlackSoul odpowiedział(a) na Robert_Siudak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
takie tłumaczenie jednak nie zmienia faktu że mi się to "Się" nie podoba na dole ;P -
Wiersz o miłości
BlackSoul odpowiedział(a) na Robert_Siudak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
podoba się bardzo rzyganie bo naturalistyczne , a i lubię takie mocne wstawki wplątane w słodkości , ale jednego nie moge przeboleć "Dosala łzami gotuje Się krew w człowieku - mdli i zniesmacza" NIE ROZUMIEM PO CO TO SIĘ UCIEKŁO NA DÓŁ ? powinno to "się" zostać u góry pozdrawiam :) -
Wydażenia z innego świata
BlackSoul odpowiedział(a) na Ravage von Sturmberg utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
noooooooo powiem że troszkę tak , topornie przez to przeszłam tekst nie jest zbyt płynny jak na te kilkanaście zdań przeczytaj z dwa razy na głos to może uda ci się wychwycić że niektóre słowa czy kropki sprawiają że tekst "szura" z poważaniem BlackSoul = BiankadeSade ;) -
Kwintesencją matczynych rąk jest ciepło i moment spokoju. Wychodzą naprzeciw, na wpół martwego ciała, cięższego od rud żelaza. Maltretowane przez cały dzień, wysycha na wiór, ciężkim powietrzem. Zbijanie go do kupy na drewnianym stelażu nic nie daje. Jest wiotkie i sypkie, jak spalone liście. Mama, mamusia, jedyna taka osoba na świecie spogląda pewnie, w stronę rozdmuchanej twarzy. Nie wzdycha, ani nie krzywi się. Rozwiera ramiona chcąc gorączką ciała, ukraść troski i zmartwienia. Wypalić je jak wirusa, który łapczywie drąży dziury w naczyniach i włosach. Poznałabym ją w tłumie nawet jeśli nie byłoby miejsca, na spokojny oddech. Ma tę samą, brązową spódnicę w kwiaty, biały fartuch i aurę która przebija bezbarwną materie. Jej siwe, umartwione włosy w moich oczach nigdy nie stracą barwy jesieni. Będą mienić się odcieniami brązu i pachnieć, sierpniowym porankiem -godziną mojego namaszczenia. Padam w jej pierś jak postrzelona. Serce rozlewa się na fartuchu. Głowa unosi jęki, ponad atmosferę. Mama czuje jak krzywię usta ze zmęczenia, ale milczy. Milczymy jak kamienne rzeźby, wgryzione w zielony trawnik.
-
dziwne ;P bo insze spojrzenie :D się nie czepiam, tylko je z innej strony postrzegam ;P Next story chyba nie wyjdzie bo nie umiem Na haju ..... kurcze, no nie brałam wtedy nic ;P
-
alkoho-lowy błazen
BlackSoul odpowiedział(a) na BlackSoul utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie jestem znawczynią , chciałaś żeby ktoś napisał co myśli więc napisałam, zamiast sie obrażać i zaśmiecać miejsce weź sie w garść i napisz coś co będzie pełne emocji i powali na kolana -
alkoho-lowy błazen
BlackSoul odpowiedział(a) na BlackSoul utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
powiem ci że miałam problem z rozmieszczeniem słów tobie udały sie znakomicie ;) dzięki -
nie obrażam cię tylko to co napisałaś, gdybym miala cię obrazić zrobiłabym to napewno w inny sposób pozdrawiam
-
alkoho-lowy błazen
BlackSoul odpowiedział(a) na BlackSoul utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jak się za malo wypije to tak wychodzi , ni dobre, ni złe ;) pozdrawiam was i dziękuję za komentarze -
wyświechtany, przegadany gniot , płakanie, żal, tęsknota - idź się lepiej schlej a nie pisz takiego czegos bo aż żal ściska w dupie
-
alkoho-lowy błazen
BlackSoul odpowiedział(a) na BlackSoul utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
widać przez nie światła, jest szczelne w smaku jak cytryna z dodatkiem zgniłego różu na policzkach Myślę o niej kwaśne usta kolejny ciasny łyk drugie rozdanie pokoju szklanka do połowy obolała zagęszcza obraz paleniem w żołądku na prostej przełyku zapijam jej cień na skórze dwie krople kęs i lecę twarzą do ziemi zapominam ją na udach kilku dni autostrady cienia -
no to polecam tylko bez linków ;) - Jennifer Lopez - Miles in these shoes - Jennifer Lopez - Do It Well (baaaaardzo faaaaajne :D ) - Daft Punk - Stronger (może być też przeróbka) - Cory Lee - the naughty song - Jennifer Lopez - Qué Hiciste - Madonna "Give It 2 Me" (feat. Pharrell) - Madonna "4 Minutes" (feat. Justin Timberlake & Timbaland) hmmmmmm to chyba tyle :D tyle mi przyszło do głowy tak na szybko
-
Dzieci są jak odleżyny na plecach. Kiedy za mocno tulisz, jak pocisk, rozpryskują się na ciele,spływając po bokach. Nadgryzają sobie palce, oznaczając terytorium. Potem, zostajesz na bezludnej wyspie kuchni i myślisz, gdzie wystąpił błąd. Podpowiem ci, błędem było poczęcie, reszta to tylko mus bytu i biologiczna utrata kontroli. Rany na ramionach, długie linie kolejowe rozgrzane słońcem. Parzą bezdusznie, kaleczą kruchą powłokę. Przecież nie masz pola ochronnego ani innych Gwiezdno Wojennych bajerów którymi podrasujesz wytrzymałość. Liczysz tylko na ludzką beznadzieje i siłę okruszka. Masz nadzieję że to cię ochroni i wrzuci w wir legend o herosach i ich mięśniach ze stali. Marniejesz w oczach czterech ścian. Znak wychudzonego poranka to brak czucia w żołądku.
-
"Żywot człowieka samotnego"
BlackSoul odpowiedział(a) na Jacek Babacz utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jacku jako płacz czy biadolenie wyszło cudnie ! tak nieciekawie, tak małolotnie i nijako czytając to nie cisnęły mi sie łzy do oczu, a powinny dla siebie, czy dla najbliższych teksy pełen emocji , dla mnie , kolejny chłam -
Nie obrzuciłam cię błotem (uwierz można o wiele gorzej). Napisałam to , żebyś mógł to napisać lepiej, bo MOŻNA ! Nie potrzebny jest wzniosły ton, żeby okazać szacunek. Ja też szanuję swoja rodzicielke , ale umieszczenie jej w patetyczności zanudziłoby mnie w pisaniu i innych/ją w czytaniu. Tyle mojego :) pozdrawiam P.S nie tędy droga do rozgryzienia mojego pseudonimu ;) dowiesz sie o co chodzi jeśli przeczytasz parę starszych tekstów z prozy ;)
-
- "Samotna przez większĄ część dnia..." - "Piasek wyglądał jak rozproszone złoto" - wystarczy tak. - "Gorący i prowokacyjnie piękny automatycznie przyciągnął jej uwagę. - tak badziej - "promieni słoNecznych" - na marginesie , za dużo w śnie drugim słowa "złoto" Wzniosły ton osobiście mnie drażni, to tak jakbyś w sposób naukowy chciał opisać życie naprawdę ciekawej osoby. Jeżeli chcesz pisac dla ludzi pisz zrozumiale. Po za tym ... tekst nienajlepszy. Zmęczył mnie niemiłosiernie i z trudem doszłam do końca. Nie odkryłeś niczego o czym człowiek by nie wiedział, czy nad czym by się nie zastanawiał.
-
takie moje małe wizje co do zdań: - "Siwizna na jej głowie była jakby symbolem czasu, który zaznaczył na niej swoje przemijanie.: - w następnym zdaniu zaraz za tym co u góry zmieniłam, jest dwa razy "nadzieii" , co mi sie nie podoba. - "jak świat powróciły jak bumerang " ... eeee , nie, zdecydowanie nie - "Wiedziała jakie życie jest ciężkie, ale pomimo tego nigdy nie straciła radości z życia i każdy dzień witała z radością" - nie za dużo tej radości i życia ?? Za dużo powtórzeń ZA DUŻO się powtarzasz ! Ile moze być tych "niespodzianek" ..... Na tym poprzestane bo irytuje mnie wzniosły ton i ilośc powtórzeń ..... wybacz, jeśli to zmienisz to może dokończę...
-
Wasz ulubiony tomik poetycki i poeta
BlackSoul odpowiedział(a) na Pancolek utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nie wiem jaki tomik , ale czy to ważne przy tak wspaniałym poecie ?!?! NIE WAŻNE :D:D:D Cudowny pan Stanisław Barańczak i jego wiersz : Widokówka nie z tego świata Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie, z którego mam za darmo rozległe widoki: gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową ta sama mroźna próżnia milczy swą nałogową odpowiedź. Klimat znośny, chociaż bywa różnie, Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej. Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok. Ale dosyć już o mnie. Powiedz co u Ciebie słychać, co można wiedzieć gdy się jest Tobą. Szkoda, że Cię tu nie ma. Zawarłem w chwili dumnej, że się rozrasta w nowotwór epoki; choć jak ją nazwą, co będą mówili o niej ci, co przewyższają nas o grubą warstwę geologiczną, stojąc na naszym próchnie, łgarstwie, niezniszczalnym plastiku, doskonaląc swoją własną mieszankę śmiecia i rozpaczy - nie wiem. Jak zgniatacz złomu, sekunda ubija kolejny stopień, rosnący pod stopą. Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Tobie mija czas - i czy czas coś znaczy, gdy się jest Tobą. Szkoda, że Cię tu nie ma. Zagłębiam się w ciele, w którym zaszyfrowane są tajne wyroki śmierci lub dożywocia - co niewiele różni się jedno z drugim w grząskim gruncie rzeczy, a jednak ta lektura wciąga mnie, niedorzeczny kryminał krwi i grozy, powieść-rzeka, która swój mętny finał poznać mi pozwoli dopiero, gdy i tak nie będę w stanie unieść zamkniętych ciepłą dłonią zimnych powiek. Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Ty się czujesz z moim bólem - jak boli Ciebie Twój człowiek. -
analiza własnego JA - nic odkrywczego, żadnych ciekawych zagadnień okej - co nie znaczy, że możesz być z siebie dumna (bo nie możesz) pozdrawiam