Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

BlackSoul

Użytkownicy
  • Postów

    1 240
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez BlackSoul

  1. paplanina dla adresatki , a nie dla ludzi od których się spodziewasz krytyki bo zostaniesz zjechany za banał - do dupy , większego szajsu od dawna nie czytałam
  2. ja pokochałam całe prostactwo jakie się ukrywa we wierszu :)
  3. "swoisty urok" - powiem wow , bo zaskoczyło mnie, że tak można odbierać moją pisaninę :) strasznie dziękuję , a co do końcówki to .... zminimalizowałam pozdrawiam :)
  4. miło czytać pochlebstwa :) utwierdzają w przekonaniu, że jeszcze się potrafi :) pozdrawiam
  5. Posłuchałam głosu rozsądku i poprawiłam błędy które pod natłokiem uczuć wdarły się do rąk. Pozdrawiam z podziękowaniem Kasia
  6. Samotność dopada człowieka bardzo szybko kiedy stoi za długo w cieniu. To taki drapieżca z pazurami i wielkimi kłami do ziemi. W końcu każdy z nas się go boi. Nie chce dzielić z nim tego samego pomieszczenia bo strach ma wielkie oczy, podgryza kostki, dziurawi kruche podniebienie i wypala świadomość. Toleruje samotność jak matkę, czasem nawet czuję, że jest mi bliższa. Patrzę w lustro i widzę jej twarz, jak się wykrzywia w uśmiechu. Patrzy moimi oczami wprost do wnętrza. Zamyka wszystkie drogi, wyrywa klamki. Ze strachu, chowam się pod stół, w kącie pokoju tuląc kolana do piersi. Jedyna czynność która mnie uspokaja. Jesteśmy podobne. Obie mamy suchą skóre, lubimy mieć opuchnięte oczy od płaczu. Zawsze pomaga mi się podnieść, żebym na nowo mogła paść na kolana. To ją bawi. Taki jednoimienny cyrk, ze mną w roli głównej. Podskakuje za każdym świstem bata nad głową. Mam nawet swoją ulubioną sztuczkę - upadek z dużej wysokości. Zawsze wychodzę z tego cało, nie licząc kilku złamań. Jestem przestrogą. Kiedy człowiek na mnie patrzy zaczyna mocniej kochać życie. Po deszczu zostają kałuże. Nawet w nich kryje się samotność. Macha do mnie dniem wczorajszym, mówiąc, że przedemną jeszcze wiele takich dni. Ze złości skacze jej po twarzy. Krzyczę do bogu ducha winnego nieba. Nie widzę w nim ratunku tylko bezmiar przestrzeni, który nie może się doczekać, żeby spaść mi na głowę. W domu czeka na mnie mój cichy kąt. Upadam zawsze ciężko bo samotność trochę waży. Czuję ją na barkach jak kiwa się za każdym razem kiedy próbuje się uśmiechnąć. Dlatego mam taki dziwny wyraz twarzy kiedy śmieję się z czyjegoś żartu. Jakby ktoś próbował wyrwać mi ręce. Siłą rozbawienia powstrzymuję łzy i krew która w środku zatapia organy. Moje serce to bezludna wyspa. Sama muszę więc dźwigać wyspę i samotność.
  7. na tyle starczyło sił :) pozdrawiam ciepło
  8. o wtranżalaniu nie ma mowy ;)miło jest kiedy druga osoba poświęca czas na analize i korekte :) z bólem serca (juz poraz któryś) zgadzam się z taką budową wiersza Bernadetto :) nic dodac nic ująć - zgadzam się
  9. "i odparłem" - brzmi naturalniej hmmmmm napięcia nie zbudowałeś bo wiesz no .... wybacz ale skoro koleś ma nóż i mówi o śmierci to wiadomo, że się zabije powiedz, czy gdybyś przeczytał coś takiego w jakiejś książce , stwierdziłbyś "ooo , niezłe" ?? ćwicz, pisz, czytaj, pisz, pisz
  10. no ok kontrolowany nieład w budowie mnie nie przekonuje ;P a tam zaraz krytyczni, mnie tutaj na poczatku bardzo pojeżdżali i patrz na jakiego zdolniacha pć żeńskiej wyrosłam ;P (oj se słodze) krytyka jest dobra :) jeśli konkretna :) pozdrawiam twórce i ciebie :)
  11. i w tym problem, że weny mi starcza na utwory tytuły zostawiam do wymyślenia bo kompletnie nie mam pomysłu pozdrawiam :)
  12. Zauważyłam P.S :) dlatego ten komentarz dla właściwego twórcy ;) Czy infantylny ? Wiesz, jeśli zaczyna się pisać rymem to i dociąga sie w tej formie do końca. Niezdecydowanie tu jak dla mnie świadczy o braku umiejętności pisania. pozdrawiam :)
  13. zmieniłam dwa słowa ;) : - wytrwałości - mocny przeżytek nie ma utrzymanego do końca rymu ..... jestem na nie mdłe i niekonsekwentne
  14. BARDZO na tak i oczywiscie pogrubienie na TAK !
  15. zmieniłam, może brzmi lepiej :) pozdrawiam
  16. pokusa to cukierek zostajesz po nim bez zębów na ziemi dochodzi czwarta u ciebie wciąż ósma zegary zachłysnęły się czasem * mamy za mało wrażeń jak na jedną czasoprzestrzeń razem zapychamy więc puste miejsca papierkami po gumie
  17. Dziękuję bardzo :) to miłe kiedy czyta się takie zdecydowane i pozytywne komentarze :) Rozwiejąc niejasność jestem kobietą :D pozdrawiam :) P.S nowy tekst wyżej ;)
  18. tak Ż powinno być ..... moja ortografia leży, kwiczy i woła o pomste do nieba
  19. Nie wystarczy życia by się w sobie zdusić i uwolnić - wolność doby, minut na zamkniętych spustach. Oniryczność czasu który wciąż jakoś nam się mali, rozmywa w ciekłe dni. Na oknach czerń nieba i noc w balejażu, kolorach poranka. Zabraknie nam życia kiedy rozpędzimy się zbyt szybko by się nie móc zatrzymać. Do maleńkości będziemy się rozkładać i kurczyć. W śmierci wrócimy stąd skąd przybyliśmy. Wiem, ja też nie znam tego miejsca, ale każdy z nas , na czas wie gdzie to jest. Mijają lata , liście co roku spadają na ziemie, kurczą nogi, zwijają języki, zabarwiają sobie kręgosłup. Co roku ponawiają starania, żeby się utrzymać do czasu. Potem w bezwładzie , zdarzenia napędzają czas, aż przebiega bezopamiętania. Rok - niezliczona ilość wzlotów i upadków, niezliczona ilość chwil niedoopisania , nie do przeżycia. Skumulowana materia , bezimiennych , chorych, zgody i padanie na pysk. Czy śmierć jaskółki nie jest ważna tak jak śmierć człowieka ? To i tak umiera materia z której zostanie milimetr gleby, unoszący nasze domy. Jeszcze rok temu mieszkałam na nizinie. Teraz wyżyna, kto wie może jutro góry? Wciąż te same lata, jeszcze szybsze w zanikaniu. Umierają nam na rękach liście , a my nie mamy czasu nawet położyć ich na ziemie.
  20. Cała przyjemność po mojej stronie. pozdrawiam również :)
  21. a dziękuję bardzo :) pozdrawiam również
  22. dupa i tyle , prawdziwy artyzm jest wtedy kiedy "czytacze" padają i milknął z wrażenia dupa i tyle
  23. Pancy ja teraz bardziej w prozie się umorusałam i jak narazie nie chce mi sie myć ;) wiersze to sporadyczna część wolnej doby - czyli żadkość ;) pozdrawiam i zapraszam do działu proza :)
  24. To dział dla prozy !! !! !! !! !! !!
  25. tam za tym lasem jak w głuchym hałasie wena na sztorc stoi i boli - tak moje to chłam, ale twoje biadolenie za lasem jest jeszcze gorsze pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...