Grażyna_Kudła

jak w siebie wkręcamy się korkociągiem w korki przyswajamy ulice atakując zagrożenia aby wystrzelić jak szampan jednej nocy Ja tak sobie przeczytałam pierwszą - trochę ubyło "w" Ale nie po to przychodzę, żeby mącić. Gdy zestawiłam sobie wrzepianie z - sycisz, chcę zostawić swój zachwyt dla wiersza i pozdrowienia dla Ciebie. Grażyna. :)

Próbowałam kiedyś rozprawić się z Dekalogiem, zrezygnowałam ze strachu, że nie podołam w połączeniu z poezją. Co nie przeszkadza mi rozprawiać się z nim w życiu. Tobie, Rafale - gratuluję odwagi. Ale nie powiem o wykonie, bo na pewno najwięcej znaczy dla Ciebie. Każdy ma swój. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)

"kawał życia zamknął w dłoniach które coraz rzadziej otwierał" - te słowa w zestawieniu z tytułem mówią wszystko Świetny zabieg poetycki, Ewo. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)

Pierwszą bardzo dobrze się czyta. Nie mówię, że reszta jest gorsza, ale zachowana w innej "konwencji" słowa, dlatego widziałabym pierwszą zwrotkę kursywą. Pozdrawiam. :)

Podziękowania dla Ciebie, Elizo za dobre słowo. Serdeczności, Grażyna. :)

Nato, co nam szkodzi opatentować? Barbomba? Niech będzie bombowo! I w tym miejscu fajerwerki........ Chyba, że nie mówisz poważnie? To poszukam innego wspólnika. :))) Fajnie, że zajrzałaś. Pozdrowienia zostawiam, Grażyna. :)

W kwestii galopu, nie wnikam na jakim koniu :)))) A za misie - zostawiam buziaka dla Ciebie, Krysiu. Grażyna. :)))

Raczej zgrabne jak kobieta, a jadowite i jedno drugiemu nie wadzi. A co przeszkadza? Licha materia ubioru? W "babskim" świecie najbardziej zazdrościmy sobie ciuchów i dlatego zawsze mówimy: w co ona się ubrała? (szczególnie, gdy ta druga ma coś "lepszego" na sobie) Witaj w klubie, Azocie - jesteś kobietą??? Aniu, potrafisz okiełznać bestię tkwiąca w kobiecie. 100% faceta w facecie... Super! Pozdrawiam i buziak dla Ciebie. :)))

Jakbym słyszała tego gościa: www.youtube.com/watch?v=GlLT_5_JY-Y :))))) Śmiech na sali? Nie? Nasza rzeczywistość? Podobasia zostawiam i pozdrawiam, Grażyna. :)

Ogarek, też bym zdusiła. Zapaliłabym nową świeczkę. I zastanawiam się, dlaczego podsycanie odpuszczenia działa na mnie jak zachęta do grzechu??? Więc... czekam na odpuszczenie:)) Nie obiecuję postanowienia poprawy. Będę grzeszyć dalej. A Ty, Krysiu pisz tak dalej!!! Uściski dla Ciebie, Grażyna. :)

A życie toczy się dalej... Zapałka dała mi ogromną przyjemność powrotu do ulubionej lektury z lat... o bosze, kiedy to było??? Magdaleno, dziękuję za sprawienie mi chwilowego powrotu :) Pozdrawiam. :)

Tak sobie pomyślałam, że można by z tego zrobić triolet, ale zastanawiam się: o czym? E, cofam pytanie. Nie podoba mi się "Niej Jej" Inwersje - jak kto lubi. Nie kłują mnie w oczy. Pozdrawiam. :)

Od dziecka boję się wszelkich tuneli, dlatego je omijam, ale kiedyś ten "cholerny" mrówkojad i tak mnie dorwie :( Skojarzyło mi się z biblijną siedmiogłową bestią, ale ona miała się wyłonić z morza, nie z tunelu, więc chyba coś pomieszałam? Pozdrawiam, Romantyku. :)

Czuję, że razem mogłybyśmy upiec przepyszne ciasto i to bez zakalca :))) Dziękuję, że byłaś, Emmko. :)

Aniu, a może właśnie z takich stanów - pustostanów, rodzą się wielkie rzeczy, ale sami nie potrafimy tego ocenić? Jest cool, zapewniam. Uściski serdeczne, Grażyna. :)

Ewo, czuję, że mogłybyśmy poświntuszyć razem z moją peelką :))) ( dla jasnej poezji) Gorąco pozdrawiam, Grażyna. :)

smakować całą gdy wcześniej dobrać się do niej otwarcie przyjemniej o proszę poezja jasna To nie żart – jasna poezja. Świetnie robisz nastrój :))) Pozdrawiam z podziękowaniem. Grażyna. :)

dziwi mnie jedno że nie komentują wiersza chłopy, bo mniemam że S. jest kobietą;) erotyki to przynajmniej delikatny hałas, a puentujesz ciszą, więc to chyba nie erotyk tylko romantyk;) pozdrawiam r Dziwi mnie, Rafale, że jako „chłop”, nie zauważyłeś- cisza jest przed… A co jest w trakcie, czy po – nie wnikam. Swoje jednak wiem A gorące romantyki, jak najbardziej łykam :))) Zakładając, że S. jest kobietą, wdzięcznie dygam z radością, że zajrzałeś. Pozdrawiam, Grażyna. :)

Moje zdanie o skórze jest nieco odmienne – jednak dzieli, ale to wcale nie jest przeszkoda nie do pokonania ;) Wręcz przeciwnie Co nie znaczy, że nie może być tak, jak sama zechcesz. Uściski dla Ciebie. Grażyna. :)))

Twój wpis mnie inspiruje, Magdaleno! Jeśli kiedyś, coś popełnię ‘w tym” temacie – będziesz temu winna :))) Albo zostaniesz moją druhną! Z wielkim ukłonem, Grażyna. :)

Nie będę próżna i wścibska, gdy zapytam o ten… pierwszy raz? ;) Ogromna radość, że byłaś. Pozdrawiam, Jagódko. Grażyna. :))

Elu, wgryzasz się tak subtelnie, że i przypraw nie trzeba – smakuje jak wyśmienite danie, a kosztować chce się bez końca… Uściski przeogromne dla Ciebie. Grażyna :))

O kurcze blade, to już trójkąt :)) Fajnie, że byłaś, Madzik. Buziak wstępny zostawiam ;) )* :)))

Jest krótko, racja, ale to tylko wstęp? Niech zostanie „coś” dla wyobraźni – fajnie „zanuciłaś” A dośpiewać każdy może… :))) Dziękuję i odpozdrawiam, Grażyna. :)

Gorąco, żar - jak zwał, tak zwał, bo słowa spłonęły :))) Dziękuję, że byłaś, Aniu i za podobasia. Uściski dla Ciebie. Grażyna. :)