Pachnie erotykiem, ale po co zaraz ten ślub. "Kochać, to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić pzez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością" - napisał Eric Emmanuel Schmitt. W Twoim wierszu są widoczne wszelkie stany o dużym nasileniu uczuciowym, ale cały wiersz wygląda mi na coś pośredniego między opowieścią o wielkiej miłości, a erotykiem. Gdyby tak mniej tęsknoty, a więcej namacalności, uważam, że byłby to przedni erotyk, których tu niewiele. No, oprócz tego, tak jak Emil Zola nie owijasz w bawełnę. Dobre! Dobre!