Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. wyskoczył duszy oczy chyba dusza cosik tu psuje ale może się nie znam bo raczej nie rymuję :)))) Spodobała mi się bardzo: wersolinia. pozdrawiam. :)
  2. Tak się pocięło na chybcika, tylko po to by pokazać jak tu wszystkiego za dużo. Cała koncentracja poszła na malowanie obrazu, forma zaniedbana absolutnie. Infantylnie, bez większego polotu, ale jednak coś w tym jest, kto pamięta/ przeżył wakacje u babci na wsi ten wie.. Każdy był kiedyś u cioci na imieninach, a już na pewno u babci na wsi, ja nie :( Babcia tyż z miosta :)))) Dlatego traktuję z brakującym sentymentem, ale tę okrojoną propozycję właśnie, autorstwa: Hipsterusa Sophisticatusa (kurde, musiałam skopiować, żeby nie spisywać po literce) :) Pozdrawiam.
  3. kiedy opadną liście i kasztany dłonie odkryją szorstki dotyk kory rozmodlą się rynny zapłaczą dzwonami samotne kościoły wiersze zgubią rymy zatęsknisz do życia co przeszywa żyły rzek strumieni i ścieżek przecinając losy górskiego strumienia zakołaczą serca tęsknotą do siebie odpowie milczeniem wszechmogąca ziemia pod serdecznym śniegiem wróbel ciszę rozćwierka dzień pogrozi jak palcem ołowianym niebem poczujesz jak chwila przez palce przecieka zatrzymaj ją zatrzymaj choćby przebiśniegiem Aniu, na pewno będziesz wiedziała o co mi chodzi w pierwszej z wyboldowanym? Natomiast w kolejnych zastanawiam się, czy to zabieg celowy. Jeśli tak, "serdeczny" jakby odstawał od pozostałych. Analogicznie, powinno być "serce", np: zakołaczą serca tęsknotą do siebie odpowie milczeniem wszechmogącej ziemi serce skryte pod śniegiem - ale to tylko moje skromne zdanie, nie chciałabym namieszać. jeśli tak się stało, z góry przepraszam. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  4. Dawno Cię nie było, Vica. I dobrze Cię znów poczytać w starym, dobrym klimacie płyty winylowej, chociaż może już nieco zdartej, ale wystarczy lekko pchnąć do przodu... Teraz lepiej brzmiałoby: "przewinąć" :)) Pozdrawiam.
  5. Alicjo, a Twoje słowa zapadły głęboko we mnie. Jest w nich przekaz emocjonalny, który odbieram jako pozytyw dla wiersza, chociaż z pobudek niekoniecznie pozytywnych... Ale cóż, życie! Uściski dla Ciebie, Grażyna. :)
  6. Może jednak diabeł nie tkwi w szczególe, a w smrodzie??? :)))) Dziękuję, Leo, że byłaś. Uściski. :)
  7. Mario, zarumieniłaś mnie! I tyle! Ściskam. :)
  8. Agnieszko, światło - miejsce do wypełnienia, tylu słów jeszcze trzeba... Teraz Ty mnie zainteresowałaś: "stwarzam je sobie sama" - uchylisz rąbka tajemnicy??? Pliiiis! Przyjemnie było przeczytać Twój komentarz. Pozdrawiam. :)
  9. Nie mylisz się, Aniu. Na W poleciały jako dwa wiersze, teraz je scaliłam, wydaje mi się, że tego chciały :))) Dziękuję, że pamiętasz i rozumiesz, jak to jest... wdepnąć :)) Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna, :)
  10. Myślałam o cyklu, tryptyku na ten przykład, ale zgodnie z zamysłem poprzednich - ostatnia część - musiałaby oznaczać "stabilizację", która jeszcze nie nastąpiła, wciąż trwa zauroczenie, więc może kiedyś... :))) Tymczasem to "niedokończony tryptyk", może nawet dołożę jako podtytuł? Cieszy mnie bardzo, że zauważyłeś poczucie humoru - i słusznie - bardziej w pierwszej części, bo do tego, co w niej, mogę już teraz z dystansem, nie jak kiedyś "z nerwem", a to oznacza chyba emocjonalne postępy:))) Scenki dopasowałeś niczego sobie, teraz uśmiecham się jeszcze bardziej:) Za taki odczyt, ogromne podziękowania. pozdrawiam. :)
  11. Wspaniały tytuł, Leo. I my ten ugór użyźniamy, taka niestety nasza rola. Pięknie. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
  12. Rozumiem szaroburego, bo czas przyszły może tak tu zadziałał. I jeszcze kilka uogólnień (zawsze, wszystko, w końcu). Przypomina to odgłosy kłótni małżeńskiej, gdy już zaczyna brakować argumentów: to wszystko twoja wina, ty zawsze coś tam, coś tam... w końcu nie wytrzymam i... Ale to może być też szansa dla "winowajcy, żeby się opamiętał, bo jak nie, to... Być może się mylę, Aniu, ale taki jest mój odbiór. Co nie znaczy, że traktuję to jako ujmę dla wiersza, emocje przecież są, warsztat bez zarzutu. Jestem na tak. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  13. Nie cierpię bezpłodnych odpowiedzi, ani poronionych pytań. Nie szukam, Ty też nie. Tak tylko przypominasz, że człowiek głupi się rodzi i głupi umiera. Dobrze o tym pamiętać. Pozdrawiam, Rafale. Grażyna. :)
  14. nowe opierają się czasem drą bez powodu gdy chcę tylko zajrzeć najbardziej te nietknięte chociaż delikatnie je gładzę wierzchem dłoni kciukiem kiedy nie ulegają załamaniu Może przedostatnią, jakoś w ten deseń, żeby "się" tak się nie panoszyło? :))) Ale całość i tak jest przefajna. Pozdrawiam. :) A co tam...
  15. Mi też nie pozwalali, ale chyba na dobre mi to wyszło. Ciekawie i zgrabnie, moim skromnym zdaniem. Pozdrawiam :)
  16. pierwsze kroki nasz ulubiony park w centrum miasta pełno tam dymu i psich kup a ja przerażona nie wiem czy mój poeta jest wrażliwy na zapachy i strasznie się pocę gdy przechadzamy się jak starzy znajomi albo para kochanków pod pachę siadamy na ławce on rozkłada się wygodnie na moich kolanach a ja przerażona ściskam się w sobie z nadzieją że mnie dotknie od środka i czekam co ciekawego dziś opowie na pożegnanie pogłaszcze ostatnim wersem nie spotkamy się jutro z przyczyny końca poezji może zaczniemy od nowa I pomyśleć: Ilu tu słów by znowu trzeba.* jestem przerażona znowu? w coś wdepnęłam zauroczenie ulubiony park w centrum miasta na ławce mój poeta z niedokończonym wierszem w butonierce kartka przeciążona światłem między literami. po ostatnim rozstaniu zapomnieliśmy o ulubionych scenach z aktu ucztowania. głodna słowami (a pisał dla mnie tak bezczelnie zrozumiale) gnałam za słodyczą poznania, oddając się grzesznie owocom jego ogrodów. zasmakowałam w szeptanych zaklęciach, nie chciałam zostać uciekinierką własnych potrzeb dziś. wyjątkowo milczy nowymi wierszami skulony, może po jakimś czasie otworzy się przede mną. na początek zaproponuję nawiązanie kontaktu wzrokowego zanim zatoniemy w treści porzuconej księgi przeżyjemy oddalenie. świadomi siebie nawzajem znowu mamy powinność się wydarzyć *Stanisław Grochowiak
  17. I masz babo placek, a już myślałam, że... Chyba podnosisz mi poprzeczkę. Nie jestem pewna, czy sprostam. Ale tak, czy siak, napisałeś mi komplement :))) Dziękuję, Cezary, że byłeś i czytałeś. Pozdrawiam. :)
  18. Dobry, ale to już może na kolejny wiersz ? :) Dziękuję bardzo za powrót i cierpliwość okazaną wierszowi, a raczej upartej autorce. Pozdrawiam.
  19. Piramida pokarmowa, od masła do Maslowa. Tyle, że masło, to produkt zwierzęcy, a na początku powinna być roślina, chyba, że to masło roślinne, więc przyjmuję. że wszystko jest w zgodzie z biologią. Podoba mi się ta gra. Pozdrawiam. :)
  20. Fajny tytuł. A wiersz zniknął wcześniej? Może wyłączyli prąd? Nie? A powinni ;) Pozdrawiam :)
  21. Bezludzie wśród ludzi, znam to uczucie, ale wiersz słabiutki. Pozdrawiam :)
  22. Fikuśna ta spódnica w oberku. Pozdrawiam :)
  23. "Sztandartowy" wiersz, a resztę napisał A.Bubak Pozdrawiam :)
  24. wnikałam w obrazy z Edenem w tle Do tego, warto byłoby dopisać wiersz. Pozdrawiam. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...